Śladami św. Pawła Apostoła
Z bp. Luigim Padovese - wikariuszem apostolskim Anatolii i przewodniczącym Konferencji Episkopatu Turcji - rozmawia Włodzimierz Rędzioch
28 czerwca 2008 r. rozpocznie się w Kościele Rok św. Pawła, ogłoszony z okazji 2000. rocznicy urodzin Apostoła Narodów. Kościół turecki zaplanował otwarcie Roku św. Pawła dnia 21 czerwca w Tarsie, miejscu jego narodzin. W organizowane z tej okazji wydarzenia włącza się również nasza redakcja. Dostępna jest już wydana w serii Biblioteka "Niedzieli" książka Jacka Jana Pawłowicza "Krocząc za św. Pawłem". Za tydzień do "Niedzieli" (nr 25) zostanie dołączony albumik fotograficzny prezentujący miejsca związane ze św. Pawłem na terenie Rzymu, Grecji i Azji Mniejszej. Wkrótce opublikujemy także wywiad z archiprezbiterem rzymskiej Bazyliki św. Pawła za Murami - kard. Andreą Cordero Lanza di Montezemolo.
Włodzimierz Rędzioch: - 28 czerwca 2007 r. podczas uroczystych Nieszporów w Bazylice św. Pawła za Murami Benedykt XVI ogłosi Rok św. Pawła, który będzie obchodzony od 28 czerwca 2008 r. do 29 czerwca 2009 r. Katoliccy biskupi Turcji wydali z tej okazji specjalny list, w którym z entuzjazmem powitali papieską inicjatywę. Odczytano go we wszystkich kościołach kraju 24 stycznia, w przeddzień święta Nawrócenia św. Pawła Apostoła. Dlaczego obchody Roku św. Pawła mają dla Kościoła tureckiego tak duże znaczenie?
Bp Luigi Padovese: - W naszym liście wyjaśniamy, dlaczego Rok św. Pawła jest tak ważny dla Kościoła w Turcji. Dziedzictwo św. Pawła jest "udziałem wszystkich uczniów Chrystusa", lecz w szczególny sposób chrześcijan tureckich, "synów ziemi, na której (Apostoł) urodził się, bez ustanku głosił Chrystusa i dawał Mu świadectwo w czasie licznych prób".
- Jednym słowem, przypominacie, że św. Paweł urodził się w Tarsie (dzisiejsza Turcja) i jest synem Waszej ziemi...
- Rok św. Pawła został ogłoszony z okazji 2000. rocznicy jego urodzin, a on urodził się właśnie tutaj, i terenem jego działalności misyjnej i podróży był głównie region, który dziś nazywa się "Turcja".
- Dlatego biskupi tureccy napisali w liście, że "to właśnie tutaj Apostoł w ciągu niecałych 30 lat przemierzył większość z 10 tys. mil swych podróży. Tu też, aby głosić Jezusa Chrystusa i Jego Ewangelię, doświadczył wrogości i wszelkiego rodzaju wyrzeczeń, narażony był na śmiertelne niebezpieczeństwa oraz był więziony"...
- W ten sposób wyjaśniamy, że pierwszy z więzów, który nas łączy z Apostołem, ma charakter - powiedziałbym - "geograficzny". Lecz nie jest to jedyny związek - w gruncie rzeczy orędzie św. Pawła zrodziło się w kontakcie z miejscowymi wspólnotami chrześcijan. Warto przypomnieć choćby Listy: do Galatów, Koryntian, Efezjan, Tesaloniczan czy Kolosan. Dziś, tak jak w czasach apostolskich, chrześcijanie stali się w Turcji niewiele znaczącą mniejszością w społeczeństwie w przeważającej części muzułmańskim.
- Czy Kościół katolicki zaprosił do obchodów Roku św. Pawła także inne wspólnoty chrześcijańskie Turcji?
- W związku z papieską inicjatywą spotkałem się z patriarchą Bartłomiejem I z Konstantynopola, patriarchą Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego Mesrobem II Minasem-Vartanem Mutafyanem i metropolitą Ortodoksyjnego Kościoła Syryjskiego Filuskinosem Yusufem Çetinem. 25 stycznia, w święto Nawrócenia św. Pawła, w Tarsie odbyła się ekumeniczna uroczystość, w której wzięli udział także przedstawiciele innych Kościołów. Wszyscy okazywali wielkie otwarcie i wolę współpracy.
- Jaki program obchodów Roku św. Pawła przygotował Kościół turecki?
- Oficjalne otwarcie Roku odbędzie się 21 czerwca w Tarsie - wezmą w nim udział przedstawiciele władz tureckich. Następnego dnia w kościele-muzeum św. Pawła - również w mieście Apostoła - kard. Walter Kasper, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, odprawi uroczystą Mszę św. Na lato zaplanowaliśmy międzynarodowy zlot młodzieży, a następnie narodową pielgrzymkę do Antiochii i Tarsu. W dniach 22-24 czerwca odbędzie się w Tarsie i Iskenderun sympozjum poświęcone apostołowi Pawłowi. Poza tym przewidzianych jest wiele innych wydarzeń o charakterze religijnym, ekumenicznym i kulturalnym.
- Czy władze tureckie współpracują z Kościołem w przygotowaniach do obchodów Roku św. Pawła?
- Władze tureckie - zarówno centralne, jak i lokalne - zdają sobie sprawę z tego, jakie znaczenie dla chrześcijan ma postać św. Pawła. Największym problemem jest to, że w Tarsie nie ma kościoła.
- To znaczy, że w rodzinnym mieście Apostoła nie ma świątyni katolickiej... - W Tarsie jest co prawda zabytkowy kościół dedykowany Apostołowi, ale został on zamieniony w muzeum. Można go zwiedzać, a za specjalnym zezwoleniem można tam też odprawić Mszę św. Mnie, jako biskupowi miejsca, zależy na tym, by chrześcijanie mieli swoje własne miejsce kultu. Co innego celebrować Mszę św. w kościele, a co innego w muzeum!
- Czy problem z kościołem św. Pawła w Tarsie to przypadek odosobniony?
- Niestety, nie. Wiele dawnych chrześcjańskich miejsc kultu zostało przekształconych na muzea. Co prawda mogą one być zwiedzane przez pielgrzymów, lecz przestały być miejscami kultu.
- Mówiąc o św. Pawle, nie możemy pominąć argumentu działalności misyjnej. Dziś w świecie muzułmańskim naśladowanie Apostoła Narodów jest prawie niemożliwe. Chrześcijanie, żyjący w krajach zdominowanych przez większość muzułmańską, podkreślają, że w najlepszym przypadku w krajach tych istnieje jedynie wolność kultu; nie ma tam wolności religijnej, której nieodzownym elementem jest wolność sumienia, z prawem przejścia na inną religię włącznie, i wolność publicznego głoszenia Ewangelii. Jaka jest sytuacja w Turcji?
- W Turcji - przynajmniej teoretycznie - istnieje wolność kultu i wolność religijna, a co za tym idzie, dopuszcza się - w odróżnieniu od innych państw muzułmańskich - zmianę religii. Przejście muzułmanina na chrześcijaństwo postrzegane jest jednak jako apostazja. Problemem nie są więc prawa państwowe, lecz ugruntowana kultura, która piętnuje przejście z islamu na inną religię jako akt apostazji.
Św. Paweł w swym przemówieniu do Ateńczyków wyrażał się o nich z uznaniem, gdyż byli ludźmi poszukującymi. To prawda, że głosił im Jezusa Chrystusa, ale punktem wyjścia była sympatia do ludzi poszukujących Boga. Wydaje mi się, że w podobny sposób możemy rozpocząć dialog ze światem muzułmańskim. Jeżeli dialog ten z czasem przekształci się w "dialog życia", wiele słów będzie niepotrzebnych.
- Poprzedni wywiad z Ekscelencją przeprowadziłem tuż po zamordowaniu ks. Andrei Santoro. Wówczas sytuacja chrześcijan w Turcji była bardzo trudna. Co się zmieniło od tamtych dramatycznych wydarzeń?
- Wydaje się, że poprawiła się postawa władz centralnych w stosunku do chrześcijaństwa, gdyż nie ma już nieufności i prób hamowania naszej działalności. Odnoszę wrażenie, że władze zwracają większą uwagę na problem mniejszości (nie chodzi tylko o mniejszość chrześcijańską). Turcja ma jednak wiele "dusz" i zdarza się, że wewnątrz kraju ludzie są wrodzy chrześcijaństwu. To postawa niektórych grup, które utożsamiają "tureckość" z islamem. W myśl takiej logiki dobry Turek to muzułmanin sunnita. Jeżeli ktoś ma takie poglądy, nie akceptuje istnienia w Turcji rzeczywistości chrześcijańskiej, a jeżeli już ona istnieje, należy ją spychać na margines.
- Chrześcijanie, którzy chcą odkryć korzenie naszej wiary, z reguły pielgrzymują do Ziemi Świętej, ziemi Jezusa. Często zapomina się, że chrześcijaństwo ma swoje korzenie również w Azji Mniejszej (dzisiejsza Turcja), gdzie powstał Kościół i uformowały się liczne wspólnoty chrześcijańskie. Czy Rok św. Pawła nie powinien stać się okazją do odkrycia naszej "drugiej" Ziemi Świętej?
- To prawda, że korzenie chrześcijaństwa znajdują się w Palestynie, lecz jego "pień" to ziemia, gdzie urodził się św. Paweł Apostoł, św. Łukasz Ewangelista i wielcy Ojcowie Kościoła. Aby odkryć "pień" chrześcijaństwa, należy więc udać się z pielgrzymką do Turcji i odwiedzić miejsca znane wiernym z Dziejów Apostolskich i Listów św. Pawła.
- Odnoszę jednak wrażenie, że Kościół w Turcji czyni zbyt mało, by zachęcać do odwiedzania miejsc świętych w Azji Mniejszej...
- Ma Pan rację. Problem w tym, że nasz Kościół jest biedny i nie mamy ani odpowiednich środków, ani personelu, by to czynić. Powiedziałbym, że sytuacja naszego Kościoła jest gorsza niż sytuacja wielu Kościołów w krajach Trzeciego Świata.
Z okazji Roku św. Pawła wysłaliśmy nasz list, o którym wspomniałem na początku, do Konferencji Biskupich wszystkich krajów Europy i mamy nadzieję, że w ten sposób przypomnimy wiernym, jak wielkie znaczenie dla chrześcijaństwa ma nasza ziemia.
- Należy więc wyrazić życzenie, aby Rok św. Pawła przyczynił się do odkrycia przez chrześcijan ich Ziemi Świętej w Azji Mniejszej.
* * *
Nowa nadzieja na budowę kościoła w Tarsie
Być może spełni się życzenie biskupów katolickich i w Tarsie - mieście narodzin św. Pawła - będzie czynny kościół katolicki oraz centrum dla pielgrzymów. Taką nadzieję wyraził ostatnio bp Luigi Padovese.
Choć jeszcze w czasie udzielania wywiadu dla "Niedzieli" Ksiądz Biskup wątpił, by mogło dojść do pozytywnego rozwiązania sprawy kościoła w Tarsie, teraz jest bardziej optymistyczny. Najprawdopodobniej Kościołowi zostanie zaproponowana działka pod budowę świątyni i centrum pielgrzymkowego.
Nie tak dawno biskupi tureccy po raz kolejny zwrócili się do premiera Recepa Tayyipa Erdogana z prośbą o możliwość budowy centrum pielgrzymkowego w Tarsie albo też o zgodę na regularne korzystanie z kościoła św. Pawła, który obecnie pełni funkcję muzeum. Dotychczas, jeśli planowana jest w tym kościele Msza św., Kościół musi otrzymać pisemną zgodę ministerstwa ds. religii.
Kościół św. Pawła (Tarsuslu Pavlos Kilisesi), będący obecnie muzeum, pochodzi z XII wieku. Świątynia, która przez wiele lat służyła jako magazyn wojskowy, po przeprowadzonej przed 10 laty renowacji czeka na wpisanie na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Gdy rozpoczęły się dyskusje na temat zwrotu świątyni Kościołowi, doradca burmistrza Tarsu ds. religii - Mehmet A. Gürbüz powiedział, że nie jest to konieczne, ponieważ i tak "w każdej chwili świątynia jest dostępna dla odprawiania nabożeństw oraz na modlitwę, mimo iż w Tarsie nie rezyduje żaden ksiądz katolicki".
"Niedziela" 24/2008