Pierwszy w Polsce pogrzeb nienarodzonych dzieci
Artur Stelmasiak
Na cmentarzu parafii św. Katarzyny w Warszawie odbył się 20 czerwca zbiorowy pogrzeb nienarodzonych dzieci, które zmarły w wyniku aborcji lub poronienia. Jest to pierwszy tego typu pogrzeb w Polsce. - Dzisiejsza uroczystość uświadamia nam, że każdy człowiek jest ogarnięty Bożym Miłosierdziem - powiedział podczas Mszy św. żałobnej ks. prof. Jerzy Bajda.
Dzięki organizatorom tego bezprecedensowego pogrzebu ciała dzieci udało się uchronić przed zbezczeszczeniem, ponieważ często ich szczątki są "po prostu" wyrzucane do śmieci. Szczątki pochodzą z jednego z warszawskich szpitali, którego nazwy jednak nie ujawniono.
Ciała dzieci zostały złożone do dziesięciu małych, białych trumien. Na żałobnej Mszy św. ustawiono je tuż przed ołtarzem. - Te malutkie trumienki w kościele zobowiązują nas do zadumy i rachunku sumienia - mówił w homilii ks. Bajda z Instytutu Studiów nad Rodziną Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. - Ten pogrzeb jest wyrazem szacunku dla szczątków nienarodzonych dzieci. Mam również nadzieję, że władze odpowiedzialne za los rodziny i państwa przyjmą właściwe ustawy chroniące prawa człowieka. Prawo do życia, rodziny, godności i miłości - mówił ks. Bajda. Po Mszy św. wyruszył kondukt żałobny. Trumny z ciałami nienarodzonych dzieci spoczęły na cmentarzu parafialnym w zbiorowej mogile.
Jednym z głównych organizatorów pogrzebu jest Maria Bienkiewicz z Fundacji Nazaret. Zwróciła się ona w sprawie pogrzebu już trzy miesiące temu do proboszcza parafii św. Katarzyny - ks. Józefa Maja. Tyle czasu musiało upłynąć, aby wyjaśnić sprawę od strony prawnej.
Maria Bienkiewicz, organizatorka pogrzebu oraz założycielka Fundacji Nazaret, której celem jest obrona życia nienarodzonych.
Pragniemy, by ten pogrzeb uświadomił wszystkim, że szacunek należy się każdemu człowiekowi na każdym etapie jego życia, nawet po śmierci. W ten sposób chcemy oddać cześć milionom pomordowanych dzieci, po których nie ma nawet śladu. Chcielibyśmy także zwrócić uwagę na miliony dzieci, których martwe ciała są traktowane jak śmieci. Codziennie wiele ciał dzieci zmarłych w wyniku aborcji, poronienia lub innych przyczyn ginie bez śladu. Trafiają na śmietnik, a nawet są spuszczane w ubikacji. W poczuciu odpowiedzialności i poszanowania dla godności osoby ludzkiej pragniemy zapewnić im godny pochówek. Żyjemy w cywilizowanym kraju, a ciała naszych dzieci traktowane są jak odpady. Dzisiejszą Mszą św. chcielibyśmy również zwrócić uwagę na miliony pomordowanych dzieci w wyniku aborcji.
Kilka dni temu dzwoniła do mnie kobieta, która straciła swoje dziecko w wyniku poronienia. Zapytała mnie, czy może do którejś z tych trumien złożyć swoje dziecko. Oczywiście, zgodziłam się. Ale okazało się, że miała olbrzymie problemy z odzyskaniem ciała swojego dziecka.
"Niedziela" 44/2005