Metropolia katowicki w homilii mówił o współczesnych wyzwaniach związanych z powołaniem teologa. - W pewnym sensie jest ono podobne do - na przykład - powołania lekarza, które oznacza sprawną umiejętność leczenia w takiej, czy innej specjalności, czy do powołania prawnika, który ma pomagać kompetentnie stosować prawo i dbać o zachowanie sprawiedliwości. Człowiek wierzący wie, że nie wystarczą tu tylko ludzkie umiejętności i zdobyta wiedza, i że nie na nich wyłącznie się to wszystko opiera. Wie, że jest w tym także ów „błysk Boży”, zapalająca wszystko iskra - czyli właśnie powołanie - mówił abp Galbas.
Przywołując fragmenty dokumentu Kongregacji Nauki Wiary „Donum veritatis”, przypomniał, że „powołanie teologa wymaga najpierw solidnego życia” i wskazał na postać św. Pawła, który „broni własnego statusu Apostoła, wskazuje wyraźnie, iż autorytet swego nauczania opierał nie tylko na tradycji, ale bardziej jeszcze na osobistym doświadczeniu wiary w żyjącego Pana”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Nie tylko studentów, ale także wykładowców abp Adrian przestrzegał przed nieodpowiednim uprawianiem teologii. - Teologia, która jest uprawiana jedynie przy biurku zwykle zawodzi, staje się oderwana od życia, nazbyt teoretyczna, płytka, akademicka, a ostatecznie pusta. Biurkowy teolog może jest, i owszem, douczony, może jest nawet i światły, ale nie jest mądry. Jego nauki są poprawne, ale nie podnoszą człowieka, nie wzmacniają jego ducha i nie przybliżają go do prawdy - powiedział. Zaznaczył także, że naukowy tytuł nie jest wyznacznikiem mądrości. - Jest przecież wielu takich, którzy przed swoim nazwiskiem nie mają żadnego tytułu naukowego, a są - w najgłębszym rozumieniu tego słowa - teologami. Ludzie, głębocy i mądrzy, a jednocześnie prości i pokorni - wymieniał. Podkreślił, że naukowe poszukiwanie powinno uwzględniać rozwijanie warsztatu, „kreatywną precyzję” w aplikowaniu nowych metod, a także szukanie sposobów komunikacji tego, co zostało wypracowane.
Abp Galbas zwracał uwagę, że cała wspólnota Kościoła oczekuje od teologów konkretnej specyficznej służby, która nie będzie wyrażała się w akademickim dorobku naukowym, ale „wsłuchiwaniu się w potrzeby swojej wspólnoty i świadomym formułowaniu pytań, które nieraz w nieuświadomiony jeszcze sposób pulsują w wierzących”.
Nawiązał także do obowiązującego w Polsce systemu akademickiego, w którym funkcjonują także nauki teologiczne. - Współczesna teologia akademicka funkcjonuje wewnątrz systemu, który ma w tym kontekście jedną kluczową wadę: teolog sam może generować pytania, które nikogo nie interesują i udzielać na nie - także przy pomocy kosztownych grantów - brawurowych odpowiedzi, których potem nikomu nie komunikuje, bo nikt ich nie oczekuje - mówił arcybiskup.
Na zakończenie życzył zebranym teologom, aby nigdy nie uprawiali „teologii banalnej”. - Oby wasi słuchacze, po każdym wykładzie, każdej katechezie, każdym kazaniu, ba, po każdym spotkaniu z wami mieli pewność, że w jakiś sposób przybliżyło się do nich Królestwo Boże - zakończył abp Adrian.
W Eucharystii pod przewodnictwem metropolity katowickiego udział wzięli, m.in. abp senior Damian Zimoń, doktor honoris causa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, ks. dr hab. Jacek Kempa, prof. UŚ, dziekan Wydziału Teologicznego, oraz wykładowcy, studenci i pracownicy uczelni oraz Biblioteki Teologicznej.
Druga część uroczystości odbyła się w auli Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. W uroczystości wzięła udział m.in. dr Katarzyna Trynda, prof. UŚ, prorektor ds. studenckich i kształcenia Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, abp senior Damian Zimoń, abp senior Wiktor Skworc oraz bp Marian Niemiec, biskup senior diecezji katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Podczas wydarzenia prorektor i dziekan wręczyli wykładowcom nagrody i wyróżnienia przyznawane przez rektora uczelni, a ks. dr hab. Arkadiusz Wuwer, prof. UŚ ogłosił również tegorocznego laureata Nagrody Wielkiego Kanclerza Wydziału Teologicznego za najlepszą pracę magisterską obronioną w ubiegłym roku akademickim, którym został ks. mgr Paweł Kaszuba.