Po odczytaniu Ewangelii rozpoczął się pierwszy akt święceń. Ksiądz Krzysztof Chudzio w imieniu duchowieństwa poprosił o udzielenie sakry biskupiej księdzu Stanisławowi.
Nominacja Stolicy Apostolskiej
W odpowiedzi na pytanie o odpowiednie dokumenty, nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore odczytał nominację Stolicy Apostolskiej:
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Franciszek biskup, sługa sług Bożych, umiłowanemu synowi Stanisławowi Jamrozkowi z duchowieństwa archidiecezji przemyskiej obrządku łacińskiego, ojcu duchownemu w Wyższym Seminarium Duchownym, wybranemu na biskupa pomocniczego tejże wspólnoty kościelnej i mianowanemu biskupem tytularnym Kościoła chełmskiego, przekazuje pozdrowienie i apostolskie błogosławieństwo.
Nosimy w naszym sercu troskę, aby wszyscy wierni w różnych częściach świata doświadczali głębokiej duchowej przemiany i stale wzrastali w wierze, toteż pragniemy, aby tam, gdzie jest wielka liczba wiernych i podejmowane są liczne inicjatywy duszpasterskie, nie brakowało gorliwej obecności biskupów pomocniczych. Dlatego też, gdy nasz Czcigodny Brat Józef Michalik, arcybiskup metropolita przemyski obrządku łacińskiego, który gorliwie prowadzi trzodę sobie powierzoną, poprosił nas o kolejnego pomocnika, aby lepiej wypełniać swój urząd pasterza, postanowiliśmy spełnić jego pragnienie.
Reklama
Dowiedzieliśmy się o Tobie, umiłowany Synu, że odznaczyłeś się w tej archidiecezji ludzkimi i chrześcijańskimi cnotami oraz pasterską gorliwością, szczególnie w kierownictwie duchowym kandydatów do stanu kapłańskiego, a zatem, po zasięgnięciu Rady Kongregacji ds. Biskupów, powagą naszej władzy apostolskiej mianujemy Cię biskupem tytularnym chełmskim i ustanawiamy biskupem pomocniczym archidiecezji przemyskiej, zgodnie z normami Kodeksu Prawa Kanonicznego. Zezwalamy także, abyś przyjął święcenie biskupie udzielone przez katolickiego biskupa poza Rzymem, z zachowaniem norm liturgicznych. Powinieneś wcześniej jednak złożyć wyznanie wiary i przysięgę wierności względem nas i naszych zastępców, zgodnie z obowiązującymi przepisami Kościoła.
Tymczasem zachęcamy Cię, umiłowany Synu, byś całą Twoją gorliwą posługę biskupią zawierzył Chrystusowi oraz zwiastował niestrudzenie Jego słowa i czyny wiernym archidiecezji przemyskiej obrządku łacińskiego, wytrwale wspierając jej ordynariusza w świętej posłudze”.
Po odczytaniu aktu homilię wygłosił główny konsekrator abp Józef Michalik:
Wiara fundamentem posługi
„Uroczystość Zesłania Ducha Świętego, który napełnił serca Apostołów nową mocą, odwagą i mądrością dopełnia dziś Święto Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła, jako że zrodzony na krzyżu Kościół zostaje wyposażony w moc życia, ożywiającą ludzi i narody. Odtąd Duch Święty będzie rozdawał owoce męki Chrystusa, dając skuteczność głoszonemu Słowu Bożemu i zbawczą moc sakramentom Kościoła.
Reklama
W dziele zbawienia od samego początku, od narodzenia Syna Bożego aż po Wieczernik, obecna jest Matka Jezusa. Obecna była w różnych momentach życia swego Syna, nawet tych pozornie drugorzędnych, ale w Bożych planach nie ma spraw ani ludzi „drugorzędnych”, co widzimy w okoliczności zda się nie mającej ścisłego związku z misją zbawczą Jezusa i Kościoła. Maryja i Jezus przyjęli zaproszenie na wesele krewnych czy znajomych, którzy byli bardzo gościnni skoro zaprosili też dwunastu Uczniów Jezusa. Liczba gości wyjątkowo się powiększyła a że goście weselni zazwyczaj miewają apetyt, to i zabrakło wina. Interwencja Maryi przychodzi z pomocą gospodarzom, Jezus przemienia wodę w wino, ale dzięki temu wydarzeniu dokonała się rzecz znacznie ważniejsza; uwierzyli w Niego uczniowie Jego. Maryja wierzy Bogu wiarą niezachwianą i gdziekolwiek się pojawi, ożywia i umacnia wiarę ludzi.
To dlatego Jej obecność i w Kanie i w Wieczerniku jest taka ważna i Jej obecność w życiu każdego z nas ma znaczenie podstawowe dla naszej wiary, dla jej wzrostu i siły oddziaływania.
Wiara to wielki dar Boga, dający nowe szanse poznawcze i szansę życia prowadzącego do zbawienia, ale trzeba pamiętać, że przechowujemy ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc a nie z nas - powie św. Paweł.
Siłą życiodajną wiary jest pokora, czyli przyjęcie prawdy, że ta przeogromna moc jest z Boga a nie z nas. Opierając na wierze nasze myślenie i nasze życie bez lęku i wstydu wyznamy pokornie przed Bogiem i ludźmi naszą słabość, aby nigdy nie upadać na duchu, zawsze unikać postępowania ukrywającego sprawy hańbiące, ani nie uciekać się do żadnych podstępów (por. 2 Kor 4, 2), bo wiemy, że Syn Boży przyszedł odkupić grzeszników a nie ludzi bezgrzesznych, bo takich po prostu nie ma. Perspektywa wiary zatem, to ufne oparcie się na Bogu we wszystkich życiowych okolicznościach.
Zielonoświątkowe zesłanie Ducha Świętego musiało uradować Maryję, bo widziała, że młody Kościół, zlecony Jej z krzyża w macierzyńską opiekę, wszedł w nową relację z Trójcą Przenajświętszą, i że Jezusowy i Jej Kościół aż do skończenia świata będzie służył Bogu i ludziom, przenikając świat łaską Odkupienia.
Misja biskupa
Reklama
Narodziny nowego biskupa czy kapłana, to także dzieło Ducha Świętego, to nowe, sakramentalne Jego zstąpienie dla dobra nas wszystkich, dla dobra Kościoła. Tym piękniejsze to wydarzenie, że w tak wyraźny sposób dokonuje się w święto Maryi, i że wybraniec Ducha Świętego wychowany w maryjnej szkole wiary przez całe swe kapłańskie życie uczył innych kapłanów maryjnych dróg.
Drogi Biskupie Stanisławie,
Wchodząc w pełnię kapłaństwa Chrystusowego, uraduj się świadomością, że Duch Pański spoczął na Tobie, bo Pan Cię namaścił i posyła, abyś głosił dobrą nowinę ubogim, opatrywał rany serc złamanych, obwieszczał rok łaski Pańskiej, ale i dzień pomsty naszego Boga, abyś rozweselał płaczących (Iz 61,1).
Ten mesjański tekst proroka Chrystus odniósł do siebie, uczynił wizytówką wobec swoich ziomków w Nazarecie. Ten tekst jest także znakiem rozpoznawczym każdego biskupa i prezbitera.
Otrzymujemy namaszczenie i Ducha Pańskiego, abyśmy głosili Słowo Boże, uczyli o Bogu prawdziwym, Bogu, który jest Ojcem sprawiedliwym i miłosiernym, abyśmy nieśli Ewangelię ubogim, chorym, załamanym nieśli nadzieję i pomoc, pomagali przetrwać wszystkie trudności.
Bliskość Boga poznaje się po czynach miłości. Głoszenie dobrej nowiny wiąże się ściśle z opatrywaniem zranionych serc i budzeniem nadziei wolności więźniom współczesnym, uwięzionym egoizmem, nieczystością, także i nienawiścią, lenistwem i lękiem.
Zapewne nie nawrócimy wszystkich i trudno będzie rozwiązać wszystkie problemy świata współczesnego, ale jest naszym zadaniem budzić sumienie świata, przypominać Boże prawa, których lekceważenie jest przyczyną niesprawiedliwości i krzywdy zadawanej najsłabszym, mamy pomagać konkretnemu człowiekowi, każdemu człowiekowi, na drodze do zbawienia.
Reklama
Twoje kapłańskie posługiwanie realizowałeś dotąd w różnych wyznaczonych Ci miejscach, zawsze pozostawiając serca pokrzepione dobrocią i prostolinijnością Twego serca. Przez ostatnich dwanaście lat nie szczędziłeś czasu i wysiłków formując sumienia kleryków, przyszłych kapłanów, wraz z każdym z nich trudząc się nad niełatwym zadaniem rozeznania kapłańskiego powołania i oczyszczenia jego intencji, a co najtrudniejsze, rozpalenia serca ogniem miłości Chrystusa, pragnieniem całkowitego oddania się Bogu i ludziom aż po śmierć samemu sobie, staremu człowiekowi ciała, który żyje w nas. Dziękujemy Ci za ten trud i z całym zaufaniem, radością i nadzieją witamy Cię wraz z całym Kościołem, a szczególnie z biskupem Adamem, Kapłanami i Ludem Bożym na nowym, chociaż jednocześnie tym samym Bożym zagonie pracy.
Podejmij zatem Twą nową służbę modlitwy i duchowej ofiary za nasz lud, za kapłanów i o nowe powołania, powołania święte, będące odbiciem Twojej duchowości i pobożności, i Twego zjednoczenia z Chrystusem, a właściwie powołania, które będą czytelnym, wyraźnym odbiciem Oblicza i ducha naszego Zbawiciela. Niech Ci pomocą w tym dziele będzie Matka Pana.
Posługiwanie biskupa, to pole poszerzone o odpowiedzialność za cały Kościół, za prawa Boga do obecności nie tylko w sercu pojedynczego człowieka, ale całego narodu, za wolność wewnętrzną konkretnych ludzi i całego społeczeństwa, za styl i kulturę życia w naszej diecezji i Ojczyźnie.
Niech nie zabraknie Ci zapału i łaski Bożej do skutecznego głoszenia Ewangelii, do otwierania serc na Boże miłosierdzie, do walki z księciem ciemności i opierania się złu. Dziękujemy dziś Bogu za wiarę i piękne życie Twoich rodziców, a wraz z najbliższą rodziną - także rodziną kapłańską i diecezjalną - modlimy się i modlić się będziemy o dar odczuwalnej bliskości Jezusa i Jego Matki w codzienności Twego posługiwania zgodnie z wezwaniem biskupim, które czynisz programem życia: Służyć Ewangelii Prawdy, a zatem kochaj Ewangelię i prawdę, i głoś ją słowem i życiem jak św. bp Józef Sebastian Pelczar, jak bł. ks. Jan Balicki, jak Twój święty Patron Stanisław. Amen”.
Reklama
Po obrzędach konsekracyjnych nowy biskup ukazał się ludowi, co wierni przyjęli brawami, w których prym wiedli szczęśliwi rodacy Księdza Biskupa i jego przyjaciele z Włoch. Po Eucharystii słowa podziękowania wypowiedział nowy Ksiądz Biskup:
Veritatis Evangelio Servire
Reklama
„Służyć Ewangelii Prawdy - te słowa obrałem sobie jako zawołanie biskupie. Św. Paweł napisał, że pragnie, żeby wszystkich olśnił blask Ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga. Jeśli ktoś doświadczy tej chwały Ewangelii, to chce ją potem głosić wszystkim, do których idzie. Modlę się, abym mógł się stawać sługą Ewangelii. Ona jest światłem, które pozwala coraz bardziej poznawać Pana, miłość do każdego człowieka i zatroskanie o jego zbawienie. Pochylanie się nad nią prowadzi do stawania się prawdziwie uczniami Pana, do wolności i odkrywania prawdy. Pan powie: «Jeżeli trwać będziecie w nauce mojej, będziecie prawdziwe moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli». Uczniowi Pańscy to ludzie nowi, którzy mocno przylgnęli do prawdy, do samego Jezusa, i dlatego roznoszą po wszystkich miejscach woń Jego poznania. Nie są zniewoleni nowinkami tego świata, które często sieją zamęt i pogrążają w przygnębieniu i zniechęceniu. Ci nowi ludzie żyją w świecie, ale nie utożsamiają się z nim, tylko z Chrystusem. Moc Jego słowa przemienia ich wewnętrznie i uświęca ich w prawdzie, bo to słowo jest prawdą. Ale nie tylko Słowo Boże jest prawdą, ale jest nią sam Jezus, skoro mówi: «Ja jestem drogą, prawdą i życiem», dlatego służyć Ewangelii prawdy oznacza służyć samemu Chrystusowi, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć. Jest wyzwaniem, aby pochylać się nad najbardziej potrzebującymi, z którymi On się utożsamia, czynić jak najwięcej dobra, dopóki mamy czas, czyli dopóki żyjemy. Wtedy, zgodnie z zapewnieniem Apostoła Narodów, będziemy zbierać plony.
Reklama
Proszę Was wszystkich pokornie o modlitwę, abym moją posługę Słowu Bożemu i Słowu Wcielonemu mógł wypełnić jak najlepiej. Zginam kolana przed Ojcem Niebieskim za dar życia i troski o mnie. Dzięki składam Temu, który mnie przyoblekł mocą, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, za powołanie kapłańskie i za włączenie mnie do grona następców Apostołów. Dziękuję Ojcu Świętemu Franciszkowi, który mnie mianował biskupem, i pod którego zwierzchnictwem będę pełnił posługę. To podziękowanie składam dziś na ręce abp. Celestino Migliore, nuncjusza apostolskiego w Polsce, któremu dziękuję też za obecność i za przyjęcie zadania współkonsekratora. Dziękuję arcybiskupowi Józefowi za dzisiejszą posługę udzielenia mi sakry biskupiej, za ojcowską troskę, wielką życzliwość, której od lat doświadczam, za duchową bliskość. Szczególnie zaś dziękuję za zaufanie, jakie mi okazał. Bp. Adamowi Szalowi, który był drugim współkonsekratorem, dziękuję za okazywaną pomoc, szczególnie w tym ostatnim okresie przygotowań do tej uroczystości, i za cenne rady. Wdzięcznością otaczam bp. Mariana Rojka, ordynariusza zamojsko-lubaczowskiego, mojego poprzednika w Przemyślu. Dziękuję też wszystkim Arcybiskupom i Biskupom, którzy przybyli dzisiaj, aby wziąć udział w mojej konsekracji biskupiej i otaczają mnie modlitwą. Wielu innym biskupom obowiązki nie pozwoliły na obecność, ale zapewniają o duchowej bliskości i modlitwie. Im też z serca dziękuję. Wdzięczną pamięcią i modlitwą otaczam zmarłych biskupów: śp. abp. Ignacego Tokarczuka, który udzielił mi święceń kapłańskich, śp. bp. Stefana Moskwę i bp. Bolesława Taborskiego.
Reklama
Na ręce kapłanów przedstawiających mnie dzisiaj do święceń - ks. Krzysztofa Chudzio i ks. Mauricio Restelli, mojego przyjaciela z Włoch, składam podziękowanie wszystkim kapłanom, których Bóg postawił na mojej drodze, począwszy od chrztu, a więc katechetom, wychowawcom i profesorom z Seminarium przemyskiego, gdzie przygotowywałem się do kapłaństwa. Dziękuję moim kolegom z rocznika święceń, którzy dzisiaj są tutaj obecni i wpierają mnie na różny sposób. Na święconych 58 jeden tylko odszedł do Pana, śp. ks. Wiesław Siwiec, którego polecamy Panu. Wierzę że się też dzisiaj cieszy razem z nami i raduje. Dziękuję braciom kapłanom rodakom, dziękuję księżom infułatom, księdzu Stanisławowi, księdzu Karolowi, księżom pracującym kiedyś w rodzinnej parafii, kapłanom z Wyższego Seminarium Duchownego. Wiele lat wspólnie spędzonych budowało naszą przyjaźń, dziękuję im za to, a Księdzu Rektorowi dzisiaj też za piękne życzenia. Alumnom naszym dziękuję za pomoc, jaką włożyli w dzisiejszą uroczystość, ale przede wszystkim dziękuję za otwieranie się na dary Ducha Świętego przez wszystkie lata formacji. Modlę się, aby Pan dał wam światłe oczy serca, tak, byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania, by wspierał Was Swoją łaską. Siostrom zakonnym i osobom konsekrowanym dziękuję za obecność, a zwłaszcza za modlitwę. Jest wiele zgromadzeń, z którymi miałem kontakt i chcę wam powiedzieć, że zawsze noszę w sercu pamięć o Was i proszę ciągle o duchowe wsparcie.
Dziękuję Bogu za drogich rodziców, których już wiele lat temu On powołał do Siebie, a którzy przekazali nam życie wraz z wartościami bezcennymi, jak miłość Boga i bliźniego, uczyli ofiarności, pracowitości i otwartości na innych. Dziękuję mojemu rodzeństwu, poczynając od najstarszego brata Bronisława, a kończąc na mojej siostrze bliźniaczce. Wspólne wzrastanie uczyło nas wzajemnej odpowiedzialności i troski o siebie, można powiedzieć - takiej zespołowej gry, nie tylko na boisku sportowym. Chciałbym, żebyśmy taką Bożą drużyną pozostali do samego końca.
Reklama
Pozdrowić chcę parafian z rodzinnej Malawy, tak bliskiej mojemu sercu. Dziękuję też wszystkim, którzy przybyli z Rymanowa Zdroju, gdzie przez trzy lata pracowałem jako wikariusz. Dziękuję wszystkim przyjaciołom tu obecnym, kolegom i koleżankom ze szkoły podstawowej i średniej, profesorom i kolegom z okresu studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, tym, których spotkałem w Rzymie, którzy są tu dziś obecni. Podziękowania również kieruję do wspólnoty Hufców Maryi, z którą związany byłem przez ostatnie dwanaście lat, i gdzie namacalnie dostrzegaliśmy działanie Bożej łaski. Dziękuję Prezydentowi miasta Przemyśla i jego współpracownikom, wszystkim przedstawicielom władz samorządowych, państwowych, Komendantowi Wojewódzkiemu Policji wraz z Komendantem Miejskim i Komendantem Straży Granicznej, którzy reprezentują służby mundurowe. Chórowi „Magnificat”, który pod batutą ks. prof. Mieczysława Gniadego w piękny sposób pomagał nam przeżyć dzisiejszą liturgię. Dziękuję też ks. prał. Mieczysławowi Rusinowi, proboszczowi archikatedry i całej asyście liturgicznej, a panu kościelnemu, siostrze zakrystiance za przygotowanie świątyni. Mediom, diecezjalnemu Radiu Fara, Telewizji Trwam i Telewizji Rzeszów, które przygotowują program z tej uroczystości.
Na końcu całe moje życie chcę zawierzyć Matce Kościoła. Maryjo, Ty byłaś u jego początków i wypraszałaś dary Ducha Świętego dla uczniów. Dzisiaj, kiedy rozpoczynam moją posługę biskupią, upraszaj mi moc z wysoka, bym mógł wypełnić jak najlepiej misję pasterską zleconą mi przez Boga. Ucz, jak być posłusznym słowu Bożemu, wiernym sługą Jezusa i Ewangelii, aż do samego końca”.
Otaczając naszego nowego Biskupa serdeczną modlitwą, pragniemy włączyć się w piękne życzenia ks. rektora dr. hab. Dariusza Dziadosza:
Ad multos annos
„Każde wydarzenie my, chrześcijanie, winniśmy interpretować w duchu wiary. Nie inaczej chcemy patrzeć również na to, co dzisiaj stało się tutaj na naszych oczach. To misterium wiary chciałbym zinterpretować w trzech obrazach, które jednocześnie są wpisane w Twój herb biskupi, czcigodny Księże Biskupie Stanisławie.
Reklama
Pierwszy obraz jest dobrze znany nam wszystkim, którzy od tylu już lat mieszkamy i żyjemy w Seminarium. W naszej głównej kaplicy jest scena ukrzyżowania. To nadzwyczajna scena. Wszystko już się dokonało. Chrystus, zwiesiwszy głową na drzewie krzyża, oddał Ojcu swojego ducha, ale zanim to uczynił, swojej Matce, która w tym miejscu symbolizuje również przeczystą oblubienicę Baranka, Kościół święty, oddaje swojego umiłowanego syna. Maryja jedną ręką zbliża tego syna do swojego serca, a drugą wskazuje na ołtarz, który jest wiecznym symbolem jej ukrzyżowanego dla zbawienia świata Syna. Jan po drugiej stronie wznosi pokornie swoje dłonie w geście przyjęcia znaku Bożej męki, zbawienia, miłości, ale również i kapłaństwa, które przez tajemnicę krzyża jego dosięgają. Każdego dnia na naszych modlitwach, na rozważaniach klerycy i kapłani odczytują siebie samych w tej tajemnicy, a dzisiaj, kiedy patrzymy na Twój dar kapłaństwa pełnego, w tym geście Janowej pokory i przyjęcia widzimy Twoje dłonie. Niech ta tajemnica przemienia Twoje życie i zbliża Cię do Chrystusowego kapłaństwa.
Drugi obraz jest również bardzo bliski Tobie i nam, bowiem odnosi się do św. Pawła, którego tak bardzo umiłowałeś i którego przez tyle lat przybliżałeś nam w seminaryjnych rozważaniach i konferencjach. Jak mówi tradycja Kościoła, św. Paweł po tym, jak w czasie swej pierwszej podróży misyjnej odwiedził Kościół w Efezie i zobaczył, że to piękna, bogata, ale jakże zagubiona wspólnota, w swojej odwadze zostawia tam młodego Tymoteusza, któremu powierza urząd biskupi. Tak oto zwraca się do niego w jednym z listów, które tradycja Kościoła wiąże z tym wydarzeniem. Niech to będą zarazem nasze najlepsze życzenia dla Ciebie i istota Twojej posługi: «Ty natomiast, o człowiecze Boży, podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, wytrwałością i łagodnością. Walcz w dobrych zawodach o wiarę, zdobądź życie wieczne: do niego zostałeś bowiem powołany i o nim złożyłeś dobre wyznanie wobec wielu świadków. Bogatym na tym świecie nakazuj, by nie byli wyniośli, nie pokładali nadziei w niepewności bogactwa, ale w Bogu, który nam wszystkiego hojnie udziela. Wszystkich pouczaj, by czynili dobrze, by bogacili się w dobre czyny, by osiągnęli prawdziwe życie. Strzeż depozytu wiary». My, kapłani, chcemy dzisiaj tutaj poświadczyć, że Ty już żyjesz tymi ideałami, aby cała diecezja i Kościół powszechny przekonał się, że Bóg w Tobie ma umiłowanego świadka.
I ostatni już obraz, który jest też wpisany w symboliczny sposób w Twój herb, a dokonał się dziś rano, kiedy nasze tereny nawiedziła krótka, ale rzęsista ulewa. W duchu biblijnym to jest oznaka Bożego błogosławieństwa, to deszcz łaski, który w Twoim herbie w postaci zielonych frędzli niejako ocienia i zrasza całą Twoją posługę. Włosi często powtarzają: «Biskup zroszony deszczem, jest biskupem szczęśliwym». Niech ten deszcz łaski towarzyszy Ci przez całe Twoje biskupie posługiwanie, a rosa łaski niech zleje się na nas, bo my w Tobie widzimy tego, którego wyprosił Twój błogosławiony krajan, ks. Jan Balicki, którego Ty tyle razy nam przybliżałeś. Teraz niech Twoje serce i Twoja posługa rozszerza jego pokorę pośród wszystkich owczarni, nie tylko naszej diecezji, ale całego Kościoła powszechnego. Ad multos annos”.