Reklama

Wiara

Polacy nie wstydzą się krzyża

Osoby, które reprezentują Polskę i Polaków albo też zamierzają promować Polskę na arenie międzynarodowej (np. MSZ), mają dziś widoczny kłopot z krzyżem, a właściwie jakieś kompleksy bądź irracjonalne doń uprzedzenia

Niedziela Ogólnopolska 46/2014, str. 24

[ TEMATY ]

krzyż

Krzysztof Świertok

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W spocie reklamującym Platformę Obywatelską, po słowach spierających się ze sobą polityków: „potraficie tylko zdejmować krzyże i błaznować, jesteście wszyscy jak dzieci”, premier Ewa Kopacz zamyka szklane drzwi i mówi, zwracając się do wyborców: „Wiem, że macie tego dość, czuję to samo. Polityka musi być inna, bliżej ludzi i ich spraw. Chcę, by samorządowcy nie zajmowali się bzdurami, ale rozwiązywali wasze problemy, chcę tej zmiany”. Abp Stanisław Gądecki, komentując ten dziwny w swojej wymowie spot, zauważył, że „niedobrze się dzieje, jeśli w polityce pojawiają się sugestie, iż spory o miejsce krzyża w przestrzeni publicznej to «bzdura» (...). Tego rodzaju głosy to nieporozumienie. Krzyż ma prawo do obecności w przestrzeni publicznej, ponieważ jest znakiem naszej kulturowej tożsamości i nikogo nie obraża, zawiera bardzo czytelne przesłanie, że Bóg cierpiał i przez cierpienie jest z nami. Jest to treść, która nikogo nie atakuje, a wielu pomaga godnie żyć”.

Z kolei Ministerstwo Spraw Zagranicznych 31 października zaprezentowało inny spot, który ma promować Polskę za granicą. Młody chłopak opowiada w nim swojemu koledze, że niedawno był w Polsce z rodzicami. Kiedy wymienia kolejne miasta, kolega słuchający historii puszcza wodze fantazji, dzięki czemu wyobraża sobie Smoka Wawelskiego w garniturze, średniowieczną bitwę na ulicach miasta, niewolników wyciągających wielki bursztyn z morza i skalnego giganta śpiącego w górach. Ale, o dziwo, na Giewoncie brakuje krzyża, nie ma go także na sztandarze rycerza podczas bitwy na ulicach Warszawy, przypominającej bitwę pod Grunwaldem. Brak krzyża na Giewoncie i na sztandarach dość osobliwie tłumaczy Paweł Borowski - autor filmu. „Ten film - zauważa - budują obrazy, które wyobraża sobie młody chłopak, słuchając opowieści kolegi. Kiedy słyszy o śpiącym kamiennym wielkoludzie, trudno, żeby wyobraził go sobie z krzyżem na nosie”. Podobnie - jego zdaniem - ma się rzecz ze sztandarami z bitwy pod Grunwaldem. Jak tłumaczy Borowski, w tym spocie chodzi bowiem o to, aby „wizja dziecka odbiegała od rzeczywistości”, Polska została pokazana w „sposób nietypowy”, a Polacy jako ci, którzy „mają do siebie dystans”. A tak naprawdę chodzi o to, żeby nie zabrakło w nim „absurdu i humoru”. Tylko czy my, Polacy, chcemy, aby postrzegano nas i nasz kraj jako pełen absurdów? Być może MSZ - tak, i dlatego zgodziło się na ten film, wyłoniony w drodze konkursu. A poza tym trzeba dostrzec i to w przestrzeni życia publicznego, że jest wśród rządzących grupa „światłych” Europejczyków, którzy zamiast krzyża chętnie widzieliby wszędzie zmanipulowaną i odartą z prawdziwego sensu tęczę lub inne znaki, przypominające o pełzającej rewolucji seksualnej i walce z prawdziwą tożsamością - zarówno tą narodową, jak i płciową. Ja pamiętam zaś z czasów stanu wojennego, jak ludzie głodni wolności i niepodległości gromadzili się przy krzyżu i śpiewali, że „tylko pod tym znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem”.

Ostatnie poruszenia związane z wątpliwej jakości spotami przywołują na myśl kazanie św. Jana Pawła II wygłoszone w Zakopanem 6 czerwca 1997 r. podczas Mszy św. beatyfikacyjnej matki Bernardyny Marii Jabłońskiej i matki Marii Karłowskiej. Papież powiedział wtedy: „«Będą patrzeć na Tego, którego przebili» - te słowa kierują nasz wzrok ku Krzyżowi świętemu, ku drzewu krzyża, na którym zawisło Zbawienie świata. «Nauka bowiem krzyża - jak pisze św. Paweł - która jest głupstwem dla świata, dla nas jest mocą Bożą» (por. 1 Kor 1, 18). Rozumieli to dobrze mieszkańcy Podhala. I kiedy kończył się wiek XIX, a rozpoczynał współczesny, ojcowie wasi na szczycie Giewontu ustawili krzyż. Ten krzyż tam stoi i trwa. Jest niemym, ale wymownym świadkiem naszych czasów. Rzec można, że ten jubileuszowy krzyż patrzy w stronę Zakopanego i Krakowa, i dalej: w kierunku Warszawy i Gdańska. Ogarnia całą naszą ziemię od Tatr po Bałtyk. Chcieli wasi ojcowie, aby Chrystusowy krzyż królował w sposób szczególny na Giewoncie. I tak się też stało (...). Umiłowani bracia i siostry, nie wstydźcie się krzyża. Starajcie się na co dzień podejmować krzyż i odpowiadać na miłość Chrystusa. Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu społecznym czy rodzinnym. Dziękujmy Bożej Opatrzności za to, że krzyż powrócił do szkół, urzędów publicznych, szpitali. Niech on tam pozostanie! Niech przypomina o naszej chrześcijańskiej godności i narodowej tożsamości, o tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, i gdzie są nasze korzenie. Niech przypomina nam o miłości Boga do człowieka, która w krzyżu znalazła swój najgłębszy wyraz”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-11-12 09:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krzyż – dłuto boskiego rzeźbiarza

Niedziela Ogólnopolska 37/2015, str. 12-13

[ TEMATY ]

krzyż

Grażyna Kołek

Litwa, Góra Krzyży

Litwa, Góra Krzyży

Co znaczy dzisiaj krzyż dla ochrzczonego Polaka? Czy jest ikoną, znakiem przynależności, ozdobą, talizmanem? A może wytatuowanym na duszy wspomnieniem? Święto Podwyższenia Krzyża Świętego każe nam zadać te pytania i poszukać odpowiedzi

Życie Chrystusa zostało wpisane w krzyż. To na nim wszystko się dopełniło. Spełnienie Obietnicy danej przed wiekami. Apostołowie spojrzeli na drogę z Jezusem przez pryzmat krzyża: „Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien” (Mt 10, 38). Krzyż jako znak miłości rzuca się cieniem na prostą kolebkę, w której Józef złożył Jezusa, na pracę, której chłopiec nauczył się w domu cieśli, gdy w drzewie zatapiał krople potu, by kształtowała Jego człowieczeństwo. Krzyż prowadzi Jezusa w ramiona Ojca. To tam ma miejsce miłosne z Nim zjednoczenie w Duchu Świętym. Ukazują to obrazy Trójcy Świętej w postaci tzw. Tronu Łaski: Ojciec jednoczy się z Synem w Jego zbawczym działaniu na krzyżu, a to zespolenie dokonuje się w Duchu Świętym, który przenika doczesność, łącząc to, co ziemskie, z tym, co niebieskie. Cierpienie Syna przenika serce Ojca, gdzie oczyszczone z tego, co ludzkie, staje się czystą miłością.
CZYTAJ DALEJ

Stowarzyszenie Katechetów Świeckich w liście do min. Nowackiej: Czy naprawdę chodzi Pani o dobro uczniów?

2024-12-11 12:52

[ TEMATY ]

edukacja

edukacja seksualna

Barbara Nowacka

PAP/Marcin Obara

Barbara Nowacka

Barbara Nowacka

Czy naprawdę chodzi Pani o dobro uczniów, czy jedynie o ograniczenie wpływu aksjologii chrześcijańskiej na dzieci i młodzież, wbrew większości społeczeństwa, któremu bliskie jest dziedzictwo księdza Jerzego Popiełuszki - pytają przedstawiciele Stowarzyszenia Katechetów Świeckich w liście otwartym do minister edukacji Barbary Nowackiej.

Autorzy publikacji podkreślają, że działania minister zmierzają do wyrugowania lekcji religii z przestrzeni szkolnej i dyskryminujące katechetów jako nauczycieli.
CZYTAJ DALEJ

Rosjanie zabili 50 księży i zniszczyli ok. 700 kościołów

2024-12-12 10:16

[ TEMATY ]

kościoły

księża

wojna na Ukrainie

rosyjscy okupanci

PAP/EPA

Zniszczone budynki na Ukrainie

Zniszczone budynki na Ukrainie

Podczas wojny rosyjscy okupanci zabili 50 księży i zniszczyli około 700 kościołów - powiedział prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla stacji CBN News.

„Rosjanie traktują różne ukraińskie kościoły mniej więcej jak szkołę. To znaczy, gdziekolwiek weszli na nasze terytorium, niszczyli szkoły i kościoły. Tylko po to, by nie pozostawić po sobie śladu. Dlatego wielu różnych księży zostało schwytanych lub zabitych. Nawiasem mówiąc, zabili 50 księży. Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali. Za co ich torturowali? Tylko dlatego, że `mieli` służyć patriarsze Cyrylowi i swojej Cerkwi, a ksiądz służy ludziom i Bogu” - powiedział Zełensky.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję