Reklama

Niedziela Łódzka

W strefie pozytywnych emocji

Z Michałem Truskolasem, początkującym biegaczem, uczestnikiem sztafety „W Dzień Ojca do Ojca” do Watykanu, reprezentującym w biegu strażników miejskich Konwent Bonifratrów w Łodzi, rozmawia Anna Skopińska

Niedziela łódzka 28/2015, str. 6-7

[ TEMATY ]

bieg

Archiwum Straży Miejskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANNA SKOPIŃSKA: – „W Dzień Ojca do Ojca” – co dla Pana znaczą te słowa, to hasło biegu?

MICHAŁ TRUSKOLAS: – Intencje biegnących i moje były tak różne i tak osobiste, że nie chciałbym tu o nich mówić. Całe to wydarzenie mogę opisać jedynie w kontekście uczestnictwa i aspektów organizacyjnych. Jako osoba, która od lat zajmuje się zarządzaniem projektami, jestem pełen podziwu dla przygotowania całości, wykonania i – co najważniejsze – dla Zespołu. Dołączyłem do nich pierwszy raz i obawiałem się przyjęcia. Niesłusznie. Takiej grupy, takiego zespołu może pozazdrościć każdy. Myślę, że oni są w stanie zrealizować każdy przez siebie wyznaczony plan i zadanie. Nie widzę tu ograniczeń, jakie mogłyby ich powstrzymać.

– Niezwykła sztafeta – łącznie 1760 km – jakie to wrażenie uczestniczyć w takim przedsięwzięciu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Niezwykłe – ale to, co najpiękniejsze, to zdziwienie i miny ludzi, którzy słyszeli o tym, że biegnę w sztafecie do Rzymu.

– Ile kilometrów Pan przebiegł i czy podczas tych pokonywanych odległości były chwile zmęczenia, zwątpienia: „nie dam rady”?

Reklama

– Grupa zebrała się po to, żeby to zrobić, cała atmosfera i jasno określony cel jest i był najważniejszy. Wzajemne wsparcie wewnątrz i to, które było z zewnątrz, naprawdę nie pozwalało dopuszczać czarnych myśli do siebie. Przebiegłem łącznie 180 km. Trzeba pamiętać, że część z grupy przebiegła ponad 200 km, a kilka osób przekroczyło dystans 300 km. Każde kolejne 10 km to rosnące zmęczenie i obciążenie organizmu. Dlatego moje jedyne obawy dotyczyły potencjalnej kontuzji, która uniemożliwiłaby dalsze uczestnictwo w sztafecie.

– To pierwszy Pana bieg w ramach pielgrzymki strażników? Ile trwało przygotowanie?

– Pomysł uczestnictwa powstał rok temu. Czynne przygotowania rozpocząłem w styczniu i, niestety, borykałem się z kolejnymi kontuzjami, co czasami powodowało ogromną frustrację. Na szczęście wsparcie rodziny i przyjaciół, w tym osoby, która zaraziła mnie pomysłem – Pawła Paczkowskiego, jak również fizjoterapeutów, pozwoliło na udział w tym wydarzeniu biegowym.

– Jakieś najbardziej wzruszające albo najbardziej zapadające w pamięć, a może i serce, chwile w trakcie biegu...

Reklama

– To wsparcie naszych rodzin, przyjaciół i znajomych. Nie tylko ja doświadczałem nieustannego podtrzymywania na duchu, zagrzewania do kolejnych kilometrów. Maile, Facebook, SMS-y, telefony – byliśmy w bardzo komfortowej strefie pozytywnych emocji. Ona pozwalała się skupić na bieganiu. Równie istotne było to, jaki zespół wspierał nas w trakcie biegu. Choćby nasz mobilny Grot, gdzie dziewczyny dzień i noc z uśmiechem przygotowywały posiłki, a w przerwach kanapki i gorące napoje. Nie było nigdy problemu, czy podchodziła jedna osoba czy grupa – zawsze z uśmiechem, zawsze gotowe nakarmić i napoić. Do tego kierowcy busów, którzy nas chronili autami i ich piloci pilnujący trasy. Dodajmy do tego jeszcze dwóch fantastycznych kierowców autobusu udostępnionego przez Rainbow Tours – to nie mogło się nie udać. Pamiętajmy, że rola biegaczy polegała wyłącznie na „klepaniu” kilometrów, ale później można było odpoczywać. Kolejna planowa zmiana (pomijam zmiany dla chętnych – nadplanowe) była za średnio 8-10 godzin. Całe nasze wsparcie nie spało po kilkanaście godzin, by nam się udało. Bez niego sami może dotarlibyśmy do Austrii, nie dalej.

– Biegł Pan z logo i jako przedstawiciel bonifratrów.

– Możliwość biegu z logo Konwentu – zresztą bardzo dobrze umiejscowionym – była dla mnie bardzo ważna. Zaangażowanie o. Franciszka Chmiela – organizacyjnie i duchowo (to jedna z osób, które były z nami „on line”) była dla mnie bardzo istotna. I nie ukrywam, że uznanie mnie jako trzeciego przedstawiciela bonifratrów było dla mnie bardzo motywujące i osobiście czułem się wyróżniony.

– Po tych 8 dniach wysiłku Rzym należał do Was, uczestników sztafety?

– Rzym został dla nas otwarty przez rzymską policję – w asyście motocykli i auta nasza grupa miała możliwość wbiegać przez ulicę bezpośrednio do Watykanu. Staraliśmy się nie być uciążliwi, ale zamieszanie udało się zrobić. Zwiedzałem już Rzym wcześniej i uwielbiam to miejsce, więc z radością zanurzyłem się w jego atmosferze i uliczkach. Także dla mnie łasucha – cudowne przeżycie.

– Jak wyglądało spotkanie z rodzinami?

– Jedna z najważniejszych chwil w moim życiu. Bardzo mocne i osobiste odczucie.

– Za rok też Pan pobiegnie?

– Odpowiem pytaniem – czy będzie ten zespół? Jeśli tak, to z nim zawsze.

2015-07-09 11:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Joshua Cheptegei - rekord świata z uśmiechem i bez wysiłku

[ TEMATY ]

bieg

rekord

pixabay.com

Urodził się w Ugandzie, ma 23 lata, waży 61 kg i mierzy 179 cm - Joshua Cheptegei nie powiedział na bieżni jeszcze ostatniego słowa. "Chcę zdominować biegi długie przez kolejnych sześć lat" - zapowiedział świeżo upieczony rekordzista świata w biegu na 5000 m.

12.35,36 - tyle wynosi od piątku rekord świata w biegu na 5000 m. Cheptegei poprawił w mityngu Diamentowej Ligi w Monako o 1,99 s czas legendarnego Kenenisy Bekele i... zapowiada, że to nie koniec. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Hakerzy zaatakowali stronę diecezji sosnowieckiej. To nie koniec akcji

2024-11-14 12:38

[ TEMATY ]

awaria

atak hakerski

diecezja sosonwiecka

Adobe Stock

Atak hakerski na stronę diecezji sosnowieckiej

Atak hakerski na stronę diecezji sosnowieckiej

W związku z awarią strony diecezjalnej, która miała miejsce 13 listopada 2024 r. w godzinach popołudniowych, informujemy, że usterka powstała w wyników ataków hakerskich - taki komunikat pojawił się w mediach społecznościowych kurii sosnowieckiej.

Podziel się cytatem - brzmi dalsza część pisma.
CZYTAJ DALEJ

Papież: troszczmy się o życie w każdej sytuacji, ale bez podejścia ideologicznego

2024-11-14 20:05

[ TEMATY ]

papież

życie

PAP/MAURIZIO BRAMBATTI

Do troski o ludzkie życie w każdej sytuacji wezwał papież Franciszek w przesłaniu do uczestników spotkania „Dobro wspólne: teoria i praktyka”, zorganizowanego w Watykanie przez Papieską Akademię Życia. Przestrzegł jednocześnie przed pokusą podejścia ideologicznego w dziedzinie obrony życia, gdy „bardziej bronione są abstrakcyjne zasady niż konkretne osoby”.

Zauważył, że „jeśli naprawdę chcemy chronić ludzkie życie w każdym kontekście i sytuacji, nie możemy nie uwzględniać kwestii dotyczących życia, nawet tych najbardziej klasycznych w debacie bioetycznej, w kontekście społecznym i kulturowym, w którym te zjawiska zachodzą”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję