Ostatnie dni i tygodnie są festiwalem upalnej pogody. Czy tego chcemy, czy nie, promienie słońca uszczęśliwiają nas od rana do nocy jak – nie przymierzając – pani premier Ewa Kopacz. Ze szpalt gazet, z głośników radia i z ekranów telewizorów płyną gorące zapewnienia o znakomitej aurze we wszystkich dziedzinach naszego życia.
– Propaganda jak za czasów Gierka – Jasny nie miał wątpliwości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Tak. Pokazują panią premier w telewizji jak swego czasu I sekretarza, który jeździł po kraju z gospodarskimi wizytami – zgodził się Niedziela.
– Powtarzają kłamstwa, manipulują, jakby nadal pracowali w „Trybunie Ludu” – dodał Jasny.
– Najgorsze jest to, że wszelką krytykę uważają nieomal za warcholstwo, a wygraną Dudy – za nieodpowiedzialny incydent, sprowokowany przez niezbyt mądrych obywateli. PO rozumuje jak PZPR, która piętnowała tzw. wypaczenia, ale swojej przewodniej roli broniła brutalnie – Niedziela włączył wentylator.
– Im się wydaje, że są niezastąpieni, że zbudowali wreszcie wspaniałą i zasobną Polskę... I chcą nam wmówić, że tak jest – wtórował Jasny.
Reklama
– A wystarczy chociażby przeczytać ostatni raport „Better Life Index”, przygotowany na zlecenie Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, OECD, który nie pozostawia złudzeń. Polska zajmuje obecnie 27. miejsce pod względem jakości życia obywateli w rankingu 36 państw... Więc jak to jest naprawdę? – zapytał retorycznie Niedziela i kiedy Jasny nic nie odpowiedział, dodał jeszcze: – A pod względem mieszkaniowym mamy 34. miejsce... Trzecie od końca, przed Rosją i Turcją.
– Bezczelność koalicji rządzącej nie zna granic, a tupet mediów jest porażający. Zastanawiam się, kto za tym wszystkim stoi... Obawiam się trudnych tygodni. Może się okazać, że obecna upalna aura w przyrodzie i polityce będzie określana jako ciepełko w porównaniu z piekłem, jakie mogą nam urządzić „trzymający władzę nad polskim klimatem” – zaśmiał się gorzko Jasny.
– Jaśniutki, a co Ty mi tak wtórujesz? Na ogół byłeś zawsze bardziej wyrozumiały dla obecnej ekipy niż ja – Niedziela rozłożył ręce w geście zapytania.
– Byłem, ale mam nadzieję, że ci wszyscy podobni do mnie już dłużej nie będą się nabierać na tę nachalną, ale i sprytną propagandę – zadeklarował Jasny.
Pan Niedziela zdawał sobie sprawę, że prognozy dla Polski, acz szczęśliwe, nie są gwarancją dobrego klimatu.