Reklama

Kultura

Sztuka życia

Mówiono, że ma serce równie wielkie jak on sam. Aktor legenda, aktor symbol. Kojarzony głównie z rolą Janosika, a wcześniej z młodym Nowowiejskim z „Pana Wołodyjowskiego” czy Malutkim z „Kolumbów”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marek Perepeczko. Właśnie mija 10 lat od jego śmierci. Zapewne niewiele osób wie, że w ostatnich latach życia, przed swoim nagłym odejściem, związany był z Częstochową. Tutaj pełnił przez 6 lat funkcję dyrektora Teatru im. Adama Mickiewicza. Tutaj, w reprezentacyjnej III Alei, stoi dedykowana aktorowi ławeczka. O aktorze tej klasy wie się zazwyczaj sporo, nawet ci, którzy nie interesują się filmem czy teatrem, rozpoznają charakterystyczną sylwetkę Janosika czy późniejszą komendanta z „13 Posterunku”.

Na linii: religia – sztuka

Niewielu jednak wie, że Marek Perepeczko nie unikał kościoła, miał też serdecznych przyjaciół wśród księży. Jednym z nich był bp Antoni Długosz: – To był dla mnie zaszczyt, że mogłem go poznać, a nawet powiem więcej i z dumą – że mogłem z nim się zaprzyjaźnić. Modlę się za niego i z czułością wspominam czasy, gdy mogłem go podziwiać na deskach teatru – wyznaje. Ksiądz Biskup pamięta, jak wiele godzin przegadali z Markiem Perepeczko na temat wiary i życia, sensu modlitwy i powołania. – Marek miał w sobie wiarę dziecka – wspomina swego przyjaciela bp Antoni. – Choć wierzył raczej po męsku, czyli nie obnosił się z wiarą, nie manifestował jej, po prostu miał ją w sobie. Nie obawiał się np., że jego obecność w kościele może być źle odebrana w związku z funkcją, jaką pełnił, i z ogromną popularnością. Przyjaźnił się z księżmi, czym także mógł niektórym podpadać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Przyjaźniłem się z Markiem – mówi dziś proboszcz ks. Stanisław Jasionek, a dawniej duszpasterz środowisk twórczych. – Zapraszał mnie na każdą premierę, odwiedzał na probostwie w Dźbowie. Dzwonił i mówił: „Będę dziś u ciebie na zsiadłym mleku z ziemniakami”. Oczywiście, był to pretekst, ale bardzo sympatyczny.

Marek Perepeczko lubił być lektorem w czasie Mszy św. Świadkowie tych czytań wspominają nastrój, jaki nagle pojawiał się w kościele, gdy do ambonki podchodził... Janosik. A czytał pięknie, bez sztucznej maniery aktorskiej, ale z uczuciem i żarem. Z ks. Jasionkiem byli w kontakcie do końca, do chwili śmierci aktora. Oczywiście, już nie na linii: dyrektor – kapelan, ale jako przyjaciele.

Reklama

W czasach jego dyrektorowania w Częstochowie znana była sprawa aktorki sceny miejskiej Elżbiety Jabłonki, która wstąpiła do klasztoru kontemplacyjnego. Pamiętny był wieczór, gdy teatr poszedł odwiedzić swoją dawną koleżankę. – Siostry przygotowały dla nas spektakl w reżyserii Eli Jabłonki – wspomina bp Długosz. – Oczywiście, jak to w zakonie kontemplacyjnym, dzieliły nas kraty. Co zresztą w niczym nie przeszkadzało, nawet naszym aktorom, którzy pod wodzą Marka zrewanżowali się zakonnicom i zaprezentowali własny program. Nie chcę wyjść na snoba, ale nie słyszałem, żeby gdziekolwiek na świecie doszło do takiego spotkania. To także zasługa Marka i jego wizji teatru.

Ks. Stanisław Jasionek dobrze pamięta wzruszającą scenę z tamtego wieczoru, gdy dyrektor żegnał swoją aktorkę. – Powiedział wtedy: „Elu, ja tracę aktorkę, ale Pan Bóg zyskuje. W tej konkurencji, choć przegrywam, przegrywam z radością!”.

Misjonarze słowa

Bp Długosz nazywa kapłanów i aktorów misjonarzami słowa. –...piękna słowa – dopowiada od razu. – W tym znaczeniu jesteśmy także apostołami piękna. Markowi bardzo się to moje tłumaczenie podobało.

Jak znajdują nić porozumienia ludzie tak odległych profesji, o tak odmiennych losach i doświadczeniu życiowym? Ksiądz Biskup „wini” za to swoje zafascynowanie teatrem. – Jako dzieciak chodziłem do Domu Kultury, jako nastolatek nie opuściłem żadnej premiery w teatrze, jako seminarzysta robiłem kukiełki do spektakli. Wybrałem Pana Boga, ale miłość do teatru, do sztuki, do pięknego słowa nie przeminęła.

Duchowny i aktor spotykali się przy rozmaitych kościelnych okazjach, i to wiele razy. Jak się okazuje – nie tylko oficjalnych, bo oto kiedyś bp Antoni wyprawił Markowi Perepeczko imieniny, na które zaprosił do siebie solenizanta i cały zespół teatru.

Reklama

– To prawda – bp Długosz uśmiecha się na samo wspomnienie. – Siostry opiekujące się moim domem na wieść, że przyjdzie Janosik, wpadły w zachwyt. A chwilę potem na pomysł, że skoro będzie Janosik, to na stole musi pojawić się pieczony baran, zupełnie jak w serialu. Trwały przy tym pomyśle mocno, szukały na okolicznych targach, ale go nie kupiły. Zrezygnowane zdecydowały się na małe prosię. Marek nawet nie mrugnął okiem – kroił „barana” niczym dumny harnaś. To był wspaniały wieczór, aktorzy śpiewali, recytowali poezję, wspominkom teatralnym nie było końca.

Myśl katolicka w teatrze

Ks. Jasionek ma w swoich albumach sporo zdjęć z Markiem Perepeczko. Zaprzyjaźnili się, gdy aktor został szefem teatru, a duchowny, jako duszpasterz środowisk twórczych, przyszedł poznać nowego dyrektora. Perepeczko poprosił wtedy ks. Jasionka, by czuł się także kapelanem tego teatru. – Odtąd nie tylko zapraszał mnie na każdą Wigilię w teatrze i święconkę, ale także poprosił o Mszę św. w Dzień Teatru. Najczęściej odprawiana była na Jasnej Górze, a Marek Perepeczko czytał lekcję mszalną. Pamiętam, jak po jednej z takich uroczystości – gdy wychodziliśmy z Kaplicy Matki Bożej – tłumy ludzi zaczęły zatrzymywać dyrektora. On, szarpiąc mnie za rękaw sutanny, przynaglał: „Idźmy szybciej, nie chcę robić konkurencji Matce Bożej”. – Pamiętam też październik 2002 r., gdy na Jasnej Górze odbywała się 20. Ogólnopolska Pielgrzymka Środowisk Twórczych, a Marek wraz ze mną przygotował Drogę Krzyżową. Było to w 75-lecie powstania teatru – wspomina przyjaciel aktora.

Niewielu miłośników talentu Marka Perepeczko wie, że miał on w swoim repertuarze spektakl poetycko-muzyczny pt. „List do Papieża”, że wystawił sztukę „Judasz” i „Żale Matki Bożej pod krzyżem”. – Marek powiedział do mnie kiedyś: „Chcę, by w częstochowskim teatrze, który niejako uważam za swój, była taka scena, która prezentuje myśl katolicką, dotykając w wyraźny sposób problemów religijnych” – opowiada ks. Jasionek.

– Uczestniczyłem w jego pogrzebie na warszawskich Powązkach – wspomina bp Długosz. – Pamiętam, że zdumiał mnie tłum ludzi. Przyjaciele, aktorzy, sądzę, że także widzowie, miłośnicy jego niewątpliwego talentu. I kapela góralska, bo zapewne uznano, że nie wolno pochować Janosika bez góralskiej muzyki. A tej Marek nie lubił. Mówił mi o tym, więc gdy kapela huknęła, to tylko popatrzyłem z uśmiechem w niebo, wyobrażając sobie jego minę... Czasem idę, aby posiedzieć sobie na jego ławeczce w częstochowskiej III Alei. Opowiadam, co u mnie, co w mieście, w teatrze. Pomilczymy sobie trochę – tak przeżywam świętych obcowanie.

2015-11-09 12:16

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież na cmentarzu Laurentino, przy grobach nienarodzonych

[ TEMATY ]

Franciszek

zmarli

Bożena Sztajner/Niedziela

Ojciec Święty modli się dzisiaj za zmarłych na rzymskim cmentarzu Laurentino. Jest to trzeci co do wielkości cmentarz Wiecznego Miasta. Znajduje się na jego południowych peryferiach.

W poprzednich latach Franciszek sprawował Eucharystię przez trzy lata z rzędu na głównym cmentarzu Rzymu Campo Verano, w 2016 r. na cmentarzu Prima Porta, a przed rokiem udał się na amerykański cmentarz wojskowy z czasów II wojny światowej w Nettuno.

CZYTAJ DALEJ

Elektrośmieci dla misji

2024-04-18 09:03

Ks. Stanisław Gurba

Kolejne kilogramy starych telefonów, tabletów i baterii zostały przekazane do Fundacji Missio Cordis w ramach projektu „Zbieram to w szkole” realizowanego przez Szkolne Koło Caritas przy Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Staszica w Ostrowcu Świętokrzyskim.

- Tym razem otrzymaliśmy wsparcie parafii Ćmielów i Szewna, bo tam młodzież licealna w okresie Wielkiego Postu zorganizowała kolejną już zbiórkę elektrośmieci. To właśnie dzięki temu, że do szkoły uczęszcza młodzież z różnych parafii możemy realizować akcję w różnych miejscach. Bardzo dziękuję księżom proboszczom za otwartość i umożliwienie realizacji akcji społecznych - mówił ks. Stanisław Gurba, koordynator projektu. Surowce zostały posegregowane i wysłane do Fundacji. Następnie trafią do firm recyklingowych, a pozyskane środki pieniężne zostaną przekazane na budowę studni w krajach misyjnych. Natomiast szkołom, które biorą udział w projekcie przyznawane są punkty, które potem można wymienić na drobne nagrody.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję