Wiara owocuje kulturą. Jeśli jest prawdziwa, nie da się schować pod korcem, ale zaczyna przenikać nasze codzienne życie, słowa, gesty, nasze świętowanie i nasze zwyczaje. Ten porządek można odwrócić. Wystarczy zniszczyć zwyczaje, żeby zniszczyć wiarę” – to fragment jednego z rozważań ks. Andrzeja Przybylskiego, które kapłan codziennie zamieszcza na facebooku. Jakże bardzo trafne są to słowa! Szczególnie w odniesieniu do tego, co dzieje się w Europie i na świecie, ale także... do rozpoczynającego się dziś Adwentu.
Reklama
Pamiętam, że gdy chodziłam do szkoły podstawowej, pewnego roku postanowiłam sobie, że będę codziennie na Roratach. Msza św. odprawiana była bardzo wcześnie rano (jak to Roraty „dla dorosłych”, a nie te popołudniowe „dla najmłodszych”). Wstawałam więc, gdy było jeszcze ciemno i szłam, czasem po skrzypiącym śniegu i przy świetle gasnących latarni, do kościoła parafialnego. Dla dziewczyny w ówczesnej 7 czy 8 klasie było to prawdziwe wyzwanie. Z jednej strony był to trud, z drugiej – wielka łaska i radość. Do dziś wspominam ten czas ze wzruszeniem. Myślę sobie, że po pierwsze dlatego, że wytrwałam w postanowieniu. A po drugie – wiem, ile zyskałam, choć byłam wtedy jeszcze dzieckiem. Temu adwentowemu zwyczajowi towarzyszyła szczególna atmosfera wyciszenia, skupienia. Z czasem rozpoznawałam twarze innych osób, które również codziennie były na Eucharystii. Dopiero po Roratach dzień rozpoczynał się tak naprawdę – choć każdy inny, ale zawsze blisko Pana Jezusa. To umacniało moją wiarę.
Przywołany przeze mnie wpis ks. Przybylskiego mówi o kulturze, wynikającej z wiary. My, katolicy i chrześcijanie, nie zawsze jesteśmy świadomi, że uczestniczymy w tworzeniu kultury. Dopiero w konfrontacji z osobami, które myślą i żyją inaczej, możemy dostrzec w naszym życiu działania kulturotwórcze. Zwyczaje adwentowe też są pewnego rodzaju częścią kultury życia chrześcijańskiego. Jeśli przeżywamy Adwent w zaplanowany sposób, ofiarowujemy coś, mocno coś sobie postanawiamy, bo chcemy przygotować się na Boże Narodzenie, to radosne oczekiwanie również wyjątkowo się kończy. Warto więc uważnie przemyśleć, jaka forma przygotowania naprawdę zbliży nas do Chrystusa.
W „Niedzieli Małopolskiej” w tym roku chcemy zaproponować Państwu adwentowy cykl artykułów o... oczekiwaniu. W bieżącym numerze świadectwem oczekiwania na dziecko podzieliła się z nami mieszkanka jednej z podkrakowskich miejscowości. A jeśli Państwo zechcą podzielić się swoim świadectwem o oczekiwaniu – prosimy o przesłanie go na adres redakcji: redakcja.krakow@niedziela.pl lub pocztą tradycyjną: ul. Bernardyńska 3, 31-069 Kraków. Najciekawszą historię opublikujemy.
KSM-owicze swój adwentowy dzień skupienia przeżyli w Wielkiej Wsi, w Domu Pomocy Społecznej prowadzonym przez zgromadzenie Sióstr Opatrzności Bożej.
- W tym roku zamiast takich typowych rekolekcji adwentowych, stwierdziliśmy, że zrobimy coś innego. Okazji do rekolekcji jest dużo, ostatnio mieliśmy np. zjazd diecezjalny, podczas którego słowo kierował do nas biskup, więc miało to też charakter rekolekcyjny. Dlatego teraz zdecydowaliśmy się na wyjątkowy dzień skupienia – wyjaśnia Marta Dudek. - Pojechaliśmy do Wielkiej Wsi, do domu opieki, który prowadzą siostry zakonne. Jest to dom dla dziewcząt z różnego rodzaju niepełnosprawnościami, które trafiają tam już jako dzieci i mieszkają tam do końca życia. Mieszka tam w tej chwili 60 osób.
Bazylika katedralna Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Sandomierzu - posąg św. Cecylii
22 listopada Kościół obchodzi wspomnienie św. Cecylii. Należy ona do najsłynniejszych męczennic Kościoła rzymskiego. Żyła na przełomie II i III w. Jako młoda dziewczyna, złożyła ślub czystości.
Mimo iż zmuszono ją do małżeństwa z poganinem Walerianem, nie złamała swego przyrzeczenia, lecz pozyskała dla Chrystusa swego męża i jego brata. Wszyscy troje ponieśli śmierć męczeńską.
Jakub de Voragine w Złotej legendzie w taki oto sposób pisze o św. Cecylii: „Gdy muzyka grała, ona w sercu Panu jedynie śpiewała. Przyszła wreszcie
noc, kiedy Cecylia znalazła się ze swym małżonkiem w tajemniczej ciszy sypialni. Wówczas tak przemówiła do niego: Najmilszy, istnieje tajemnica, którą ci wyznam, jeśli mi przyrzekniesz,
że będziesz jej strzegł troskliwie. Jest przy mnie anioł Boży, który mnie kocha i czujnie strzeże mego ciała. Będziesz go mógł zobaczyć, jeśli uwierzysz w prawdziwego Boga i obiecasz,
że się ochrzcisz. Idź więc za miasto drogą, która nazywa się Appijska i powiedz biedakom, których tam spotkasz: Cecylia posyła mnie do was, abyście pokazali mi świętego starca Urbana.
Skoro ujrzysz jego samego, powtórz mu wszystkie moje słowa. A gdy on już oczyści ciebie i wrócisz do mnie, wtedy ujrzysz i ty owego anioła.
Walerian przyjął chrzest z rąk św. Urbana. Wróciwszy do Cecylii znalazł ją w sypialni rozmawiającą z aniołem. Anioł trzymał w ręce dwa wieńce z róż
i lilii i podał jeden z nich Cecylii, a drugi Walerianowi, mówiąc przy tym: Strzeżcie tych wieńców nieskalanym sercem i czystym ciałem, ponieważ
przyniosłem je dla was z raju Bożego. One nigdy nie zwiędną ani nie stracą swego zapachu i nigdy nie ujrzą ich ci, którym czystość nie jest miła”.
Pierwszym miejscem kultu św. Cecylii stał się jej grób w katakumbach Pretekstata, gdzie zachowała się grecka inskrypcja „Oddała duszę Bogu”. Następnie kryptę powiększono, przyozdabiając
jej sklepienie malowidłem przedstawiającym Świętą w postaci orantki.
Pierwsze ślady kultu liturgicznego Świętej męczennicy zawiera Sakramentarz leoniański z V w., gdzie znajduje się 5 formularzy mszalnych z własnymi prefacjami. Z kolei
w aktach synodu papieża Symmacha z 499 r. znajduje się wzmianka o kościele pw. św. Cecylii wzniesionym w połowie IV w. Inną sławną świątynią dedykowaną
Świętej jest bazylika zbudowana przez papieża Paschalisa na rzymskim Zatybrzu w początkach IX w., gdzie złożono pod ołtarzem jej doczesne szczątki.
Za patronkę muzyki kościelnej uznano św. Cecylię dopiero pod koniec średniowiecza. Miało to swoje źródła w błędnym rozumieniu treści jednej z antyfon oficjum brewiarzowego: Cantantibus
organis Coecilia Domino decantabat. Owo sformułowanie antyfony spowodowało powstanie licznych przedstawień ikonograficznych św. Cecylii, która gra na instrumencie przypominającym organy.
W nawiązaniu do tej średniowiecznej tradycji od XVI w. w Kościele zachodnim zaczęły powstawać stowarzyszenia, których celem było pielęgnowanie muzyki kościelnej. Największy jednak rozgłos
zyskało Stowarzyszenie św. Cecylii, które powstało w Bambergu w 1868 r.
Dążyło ono do odnowienia prawdziwej muzyki kościelnej poprzez oczyszczenie liturgii z elementów świeckich i przywrócenia w liturgii chorału gregoriańskiego oraz polifonii
Szkoły Rzymskiej. Rychło ruch cecyliański rozszerzył się na cały Kościół powszechny, a wybitni kompozytorzy dedykowali jej swoje dzieła.
Edukacja zdrowotna nie stoi w sprzeczności z zapisami Konstytucji RP; jest to przedmiot szalenie potrzebny polskiej młodzieży - powiedziała PAP minister edukacji narodowej Barbara Nowacka, odnosząc się w ten sposób do stanowiska KEP.
W piątek Konferencja Episkopatu Polski przekazała stanowisko w sprawie przygotowywanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej przedmiotu edukacja zdrowotna.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.