W przyszłym roku zespół Hey będzie obchodzić 25-lecie istnienia. Nie wiemy, czy Katarzyna Nosowska i jej koledzy będą jakoś specjalnie świętować, czy wydadzą z tej okazji jakąś płytę. W 24. roku swojego istnienia wydali album, który świetnie pokazuje, w jakiej są muzycznej kondycji. Powiedzmy od razu – w niezłej. Poprzednia płyta studyjna, sprzed kilku lat –
„Do rycerzy, do szlachty, do mieszczan” sugerowała, że kapela zmierza w rejony, z których nie ma odwrotu: ku graniu łączącemu rock i elektronikę, nazywanemu postrockiem.
Krążek „Błysk” pokazuje jednak, że odwrót jest możliwy i pewnie nawet wyczekiwany przez fanów. Wyszła zgrabna płyta z energetycznymi, melodyjnymi piosenkami, opakowanymi w alternatywne brzmienia. Oprócz promującego płytę przeboju „Prędko, prędzej” łatwo wpadają w ucho „2015”, „Ku słońcu”, „I tak w kółko”. Ciekawostką przyrodniczą jest to, że album „Błysk” ukazał się w czterech wersjach, różniących się od siebie kolorem, ale także kolejnością utworów.
Jestem fanem słów, które mają wagę; litera po literze poruszają moje głębokie pokłady wrażliwości. Albo fraz idących ich tropem ku Bogu. Krok po kroku, nuta, po nucie. Do prawdy, zbawienia. Wprost do serca, umysłu, bez lawirowania.
Kiedyś przedstawienie strof w oprawie muzyki było swoistą drogą ku masowej percepcji. Dzisiaj jest inaczej. Pamiętam, jak w rozmowie z Grzegorzem Turnauem jakieś trzy dekady wstecz, u zarania jego wielkiej kariery solistycznej, zadałem mu pytanie, czy czuje się wieszczem czasu multimediów. I to pytanie zawisło w powietrzu. Bo ja, mając od lat dostęp do internetu, nie sądziłem, że to ciągle nieosiągalne medium dla milionów w kontekście popkultury. Dzisiaj czas zatoczył pętlę. Sieć jest globalna, ale uczucia ulatują. Poezja szuka drogi – jak muzyka. Dwie siostry. Stąd pytam o tę ulotność, nieprzemijalność, o to, co „tu i teraz”, sprawcę znakomitej płyty. Płyty innej od masowej produkcji, która przywraca wiarę w podstawowe pryncypia. Bo nie jest to album nijaki. On kapie emocjami i... artyzmem.
Hiszpański Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż przepisy statutu katolickiej wspólnoty, na mocy których jej członkami mogą być tylko mężczyźni, mają charakter dyskryminacyjny i są niezgodne z tamtejszym prawem - informuje Ordo Iuris.
W 2008 roku María Teresita Laborda Sanz, obywatelka Hiszpanii, złożyła wniosek o przystąpienie do Papieskiego, Królewskiego i Czcigodnego Niewolnictwa Najświętszego Chrystusa z La Laguna (Pontificia, Real y Venerable Esclavitud del Santísimo Cristo de La Laguna), czyli założonej w 1545 roku wspólnoty katolickiej z siedzibą w La Laguna na Wyspach Kanaryjskich. Wniosek kobiety spotkał się z odmową bractwa, jako że przystąpić do niego mogą tylko osoby płci męskiej.
Jeżeli edukacja zdrowotna będzie przedmiotem nieobowiązkowym, z zachowaniem prawa rodziców do decydowania o tym, czy dzieci będą w nim uczestniczyć – to prawdopodobnie rozwiązanie idące w dobrym kierunku – powiedział PAP rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak.
Podziel się cytatem
"Zapytamy nauczycieli, rodziców, uczniów i nie będziemy pytać polityków" – podkreśliła szefowa MEN.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.