Chcemy dziś podziękować Bogu za osiem wieków naszego zakonu, wielowiekową posługę w Sandomierzu, świadectwo wiary naszych braci męczenników oraz rozpoczętą ponownie 15 lat temu obecność dominikanów w tym mieście. Obecne pośród nas relikwie uświadamiają nam duchową wspólnotę i łączność z tymi, którzy kładli podwaliny pod wspólnotę dominikańską na tych ziemiach – powiedział o. Michał Śliż, przeor dominikańskiej wspólnoty w Sandomierzu.
Ludzie dojrzałej wiary
Msza św. pod przewodnictwem bp. Krzysztofa Nitkiewicza w koncelebrze z przedstawicielami wspólnoty zakonu dominikańskiego oraz kapłanów diecezjalnych odprawiona została 29 maja. W Eucharystii uczestniczyła wspólnota Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu, siostry zakonne, przedstawiciele władz parlamentarnych i samorządowych oraz Chorągiew Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej. W homilii o. Paweł Kozacki podkreślił, że wiara bł. Sadoka i Braci Męczenników w królestwo niebieskie kazała im z godnością przyjąć męczeństwo, które na nich spadło w 1260 r. podczas tatarskiego najazdu. Swoją postawą potwierdzili głoszoną Ewangelię. Wiedzieli, że za wierność Ewangelii mogą zapłacić najwyższą cenę, lecz uznali, że rzeczą niegodną byłoby, gdyby pasterze zostawili swoje owce i uciekli, ginęli więc razem z mieszkańcami Sandomierza.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Sandomierscy męczennicy byli przykładem pięknej postawy duszpasterskiej, do której zaproszeni są moi bracia i wszyscy kapłani duszpasterzujący mieszkańcom Sandomierza, są dla wszystkich inspiracją do tego, jak być ludźmi dojrzałej wiary – stwierdził Ojciec Prowincjał.
Trwać przy Chrystusie
Ze słowami Litanii do bł. Sadoka i Braci Męczenników wierni wyruszyli procesyjnie z relikwiami męczenników do dominikańskiego kościoła św. Jakuba. Tam bp Krzysztof Nitkiewicz poświęcił ikonę i relikwiarz. – Dziękując ojcom dominikanom za zorganizowanie tej uroczystości, chciałbym zwrócić uwagę na to, że ci, którzy przed wiekami ponieśli męczeństwo, byli zwyczajnymi ludźmi, podobnie jak bliski sercu sandomierzan męczennik Dachau bł. ks. Antoni Rewera. Nasi męczennicy wypełniali sumiennie obowiązki swojego stanu, obowiązki ojców, matek, dzieci, duchownych i zakonników. Pewnie z przerażeniem myśleli o nadciągających mongolskich hordach, może snuli plany ucieczki. Jednak ostatecznie przyjęli po chrześcijańsku męczeństwo. Bez Bożej pomocy żaden człowiek nie jest zdolny do takiej ofiary, ale jeśli zaufa Bogu i otworzy się na Jego łaskę, będzie w stanie dokonywać rzeczy niezwykłych. Tak było również z naszymi męczennikami. Podobnie dzieje się w przypadku współczesnych chrześcijańskich męczenników, jak się szacuje ok. 200 mln osób, trwających heroicznie przy Chrystusie pomimo działań wojennych, zamachów terrorystycznych, szykan i tułaczki – mówił Ksiądz Biskup. Dodał: – Jeżeli będziemy trwali przy Chrystusie, On nas nie opuści i uzdolni do rzeczy niezwykłych. Da nam siłę wytrwania w dobrych zamiarach i działaniach, pomimo naszych ograniczeń i nieprzychylnych okoliczności. On mówi do każdego z nas, podobnie jak do św. Pawła Apostoła: „Wystarczy Ci mojej łaski” – wskazywał hierarcha. – Bł. Sadok miał przed śmiercią wyrazić nadzieję, że „męczeństwo zbawi naród polski i Wszechmocny spojrzy łaskawym okiem na tę ziemię”. To proroctwo wypełniło się w kolejnych wiekach, kiedy Sandomierz przeżywał swój rozkwit. Ono pozostaje nadal aktualne, chociaż wyzwania, przed jakimi stoimy, nie domagają się w tej chwili przelewu krwi. Konieczna jest jednak ofiara, poświęcenie, pasja, które są owocem bliskiego życia z Bogiem. Rozwijajmy je i pielęgnujmy. W ten sposób doświadczymy duchowego odrodzenia i będziemy kształtowali skutecznie nowe, lepsze oblicze świata – podkreślał bp Krzysztof Nitkiewicz.
Dominikańskie świętowanie zakończył jubileuszowy festyn w klasztornym wirydarzu – koncerty, pokazy rycerskie, zabawy dla dzieci.