W niedużej sali przy bibliotece trwają warsztaty śpiewu. Kilkoro młodych rodziców z pociechami na kolanach trzymając w rękach słowa i nuty cicho śpiewa. „Jadą, jadą dzieci drogą” do wiersza Marii Konopnickiej, „Śpij dziecinko” Heleny Bojarskiej, „Idzie niebo” Ewy Szelburg-Zarembiny, „Siwą chmurkę” Anny Świrszczyńskiej z muzyką Marii Kaczurbiny. Słowa i melodie pamiętane z dzieciństwa. Anna Wilczyńska uśmiechem i cierpliwością przełamuje pierwsze lody. – Wasze głosy są najpiękniejsze dla waszych dzieci – zachęca. Zasłuchane dzieci z ciekawością patrzą na rodziców, niektóre też śpiewają. Tak wyglądają warsztaty społecznej akcji „Pośpiewaj mi mamo, pośpiewaj mi tato”, oferta Narodowego Forum Muzyki im. Witolda Lutosławskiego skierowana do rodziców (również tych dopiero oczekujących na narodziny dziecka), ale nie tylko. Śpiewający nauczyciele odwiedzają szkoły rodzenia, żłobki, biblioteki, szpitale, centra przyjazne dzieciom i przedszkola. Można ich spotkać na konkursach, festynach osiedlowych i parafialnych, wszędzie tam, gdzie świętują dzieci i rodziny.
– W ciągu trzech spotkań przekazujemy wskazówki teoretyczne i praktyczne – opowiada Anna Wilczyńska, koordynatorka projektu. – Po takim cyklu mama i tata potrafią swobodnie zaśpiewać kołysanki i piosenki z pamięci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Akcja rozśpiewała ponad 15 tysięcy dzieci i dorosłych, warsztaty przeprowadzono w ponad 90 placówkach. – To jak rozśpiewane miasteczko – cieszy się pani Anna.
Nie słuchać, lecz śpiewać
Autorska koncepcja dyrektora NFM Andrzeja Kosendiaka jest przedsięwzięciem wyjątkowym. – Istotą akcji jest zwrócenie uwagi na wartości społeczno-moralne: budowanie mocnych więzi między dzieckiem i rodzicem oraz ochrona dziecka przed zagrożeniami kultury masowej – tłumaczą koordynatorzy. Wskazują też na śpiew jako naturalny element życia i wychowania. Z tym łączy się międzypokoleniowy charakter akcji, kierowanej do wszystkich, którzy wychowują i opiekują się dziećmi. – Uczestniczą dziadkowie, nauczyciele, ciocie, a nawet nianie – mówi Wilczyńska. – Uczymy, jak codziennie przekazywać dzieciom czułość, miłość i troskę przez piękne melodie. To ważne w świecie pełnym bodźców, na które narażone są nasze dzieci.
Czy dorosłych ludzi trzeba uczyć śpiewać? – Ależ tak! Każdemu coś tam gra w sercu. Każdy ma potrzebę wyrażania emocji i uczuć przez śpiew. Jeden z tatusiów na warsztatach powiedział, że bardzo chciał coś śpiewać synkowi, ale nie wiedział co i w końcu śpiewał mu hymn narodowy. Dostępność muzyki na wyciągnięcie ręki w internecie, telefonie, na płytach rozleniwiło nas. Nie pamiętamy słów, melodii – mówi koordynatorka. Na pytania, dlaczego nie wydadzą płyty z kołysankami bądź śpiewnika odpowiada stanowczo: – Chodzi o to, by faktycznie śpiewać!
Rozśpiewać Wrocław i całą Polskę
Reklama
Muzyka w naturalny sposób wspiera ogólny rozwój dzieci, zarówno fizycznie jak i intelektualnie. Śpiew stanowi najlepszą stymulację dla szybko rozwijającego się mózgu dziecka, daje poczucie bezpieczeństwa i bliskości rodziców. Dlatego wczesna edukacja muzyczna jest tak ważna.
– Naszym marzeniem jest „zarazić” śpiewaniem wszystkich dorosłych, bez względu na wiek, wykształcenie czy wykonywany zawód. Zależy nam na dotarciu do każdego mieszkańca Wrocławia, Polski i świata. Działają już filie naszego projektu w Szczecinie, Rzeszowie, Gdańsku i Warszawie – mówią koordynatorki. Szkolą też innych – by mogli działać lokalnie i samodzielnie prowadzić takie warsztaty.
Najbliższe śpiewające spotkania w NFM: 10, 17 i 24 czerwca. Szczegóły na stronie: http://www.nfm.wroclaw.pl/edukacja/pospiewajmi.
NFM zaprasza też 19 czerwca na koncert „Klasyka nieklasycznie” dla najmłodszych, którzy mogą aktywnie tańczyć i muzykować wśród muzyków.