Reklama

Kościół

Grób pański potwierdzona autentyczność

O najważniejszym miejscu naszej wiary – Grobie Pańskim z o. prof. Stanisławem Narcyzem Klimasem OFM z Jerozolimy rozmawia ks. Jerzy Banak

Niedziela Ogólnopolska 21/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

Ziemia Święta

Grażyna Kołek/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. JERZY BANAK: – Ojcze Profesorze, mamy przed sobą blisko 500-stronicową księgę plus prawie 70 stron bibliografii. To pierwsze w literaturze światowej aż tak szczegółowe, obszerne i wnikliwe opracowanie historii Grobu Pańskiego – najświętszego miejsca dla wszystkich chrześcijan. Z polskiego oryginału powstaje już przekład angielski, zapowiada się też przekład na włoski i hiszpański. Skąd Ojca zainteresowanie tym tematem?

Reklama

O. PROF. STANISŁAW N. KLIMAS OFM: – Tak naprawdę wszystko zaczęło się od mojej Mszy św. prymicyjnej na płycie Grobu Pańskiego. Przeżyłem ją tak bardzo, że dotychczas, ilekroć wchodzę do środka kaplicy, przypomina mi się ta moja pierwsza Msza św. Byłem pod tak wielkim wrażeniem tego miejsca, że zapomniałem nawet o – oczekiwanym przecież przez wszystkich – końcowym błogosławieństwie prymicyjnym. Uczestnicy Mszy św. zawrócili mnie, ja zaś, nadal przejęty i wzruszony, udzieliłem błogosławieństwa... lewą ręką. Z natury jestem leworęczny, ale zawsze pamiętam o tym, by błogosławić prawą ręką. Wtedy, pod wpływem wzruszenia i zachwytu nad tym, gdzie jestem, kompletnie o tym zapomniałem.
Gdy chodzi o historię Grobu Pańskiego, pracuję nad nią – z różnymi przerwami – od blisko 30 lat. Był to temat mojej pracy magisterskiej na rzymskim fakultecie Antonianum, tj. na uniwersytecie franciszkańskim, a następnie – przedmiot mojej dysertacji doktorskiej, którą częściowo zresztą opublikowano po włosku, na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. Kolejnym impulsem było nominowanie mnie na naczelnego archiwistę Kustodii Ziemi Świętej. W czasie porządkowania i katalogowania zasobów archiwalnych z kilku wieków dostrzegłem wiele nieznanych dotąd nauce dokumentów. Katalogowanie ich zajęło mi kilkanaście lat. Odkrycie nieznanych dotąd badaczom świadectw związanych z historią Grobu Pańskiego spowodowało, że czułem się niejako zmuszony do podjęcia na nowo tej tematyki, czego owocem jest właśnie ta obszerna książka.
Mamy więc w książce wszystko, co o Grobie Pańskim mówią znane nam dokumenty, aż do najazdu islamistów i zniszczenia bazyliki w 1009 r.

– Jaka jest konkluzja wieloletniej benedyktyńskiej pracy Ojca Profesora?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Mogę zdecydowanie powiedzieć, że pielgrzymi przybywający do Jerozolimy stają dziś bez żadnych wątpliwości w najważniejszym miejscu naszej wiary, w miejscu, gdzie Chrystusa – po Jego męce i śmierci – złożono do wcześniej wykutego grobu (w skale tego typu nie można kuć naprędce!), z którego powstał On z martwych. Na podstawie dziesiątków dotąd nieznanych i niezbadanych dokumentów dziś możemy mieć już stuprocentową pewność, że stoimy w tym samym miejscu, co pierwsi chrześcijanie, czyli przy autentycznym Świętym Grobie.

– Jest czymś niezwykłym, że wieloletnie studia Ojca Profesora potwierdziły niedawne badania Grobu Świętego prof. Antonii Moropoulou i jej licznego zespołu badawczego – składał się on z ponad 40 osób reprezentujących różne dyscypliny naukowe.

– Tak, zdążyłem jeszcze – choć tylko skrótowo – omówić te fascynujące prace w zakończeniu książki. Badania te po prostu potwierdzają dawne i nowe, odkryte przeze mnie dokumenty historyczne. Jest dla mnie jakimś wielkim darem Opatrzności, że wieloletnia praca nad tym tematem, w zaciszu jerozolimskich archiwum i biblioteki, została potwierdzona przez najnowsze techniki i urządzenia badawcze stosowane przez nowoczesną archeologię i pokrewne jej nauki.

Reklama

– Mamy więc dziś niewzruszoną pewność, że w Bazylice Grobu Świętego i znajdującej się w niej małej kaplicy, zwanej Edykułą, stoimy przy autentycznym Grobie Chrystusa...

– Dokładnie tak. Miejsce to, które od początku stanowi cel pielgrzymek chrześcijan, jest autentycznym grobem naszego Zbawiciela.
W swojej pracy wykazuję dobitnie, że ciągłość tradycji co do tego najświętszego miejsca nigdy nie została przerwana. Tę właśnie tradycję, opartą na odnalezionych przeze mnie źródłach pisanych, potwierdzają też najnowsze badania międzynarodowego zespołu specjalistów zorganizowanego przez Politechnikę Ateńską. Jeśli po zapoznaniu się z dokumentacją zgromadzoną w mojej książce i ze wspomnianymi badaniami ktoś jeszcze mógłby wątpić w autentyczność tego miejsca, znaczyłoby to, że jest irracjonalnie uprzedzony do ewidentnych argumentów bądź jest człowiekiem złej woli.

– Czy obecne otwarcie Grobu Pańskiego należy postrzegać jako w ogóle pierwsze w historii po odnalezieniu go przez św. Helenę?

Reklama

– Nic na ten temat nie wiemy. Jednak nawet gdy w 1009 r. Al-Hakim (dosł. Wściekły, Wariat) z furią niszczył bazylikę, to Grób Pański się nie zawalił, gdyż kalif nakazał – błędnie, jak się okazuje – niszczyć świątynię od dachu. Spadające pojedyncze kamienie w zasadzie grób ocaliły, uchroniły go przed zawaleniem. Również pożar – wzniecony celowo w 1808 r. – nie naruszył świętego miejsca. Po nim władze osmańskie odebrały jednak katolikom prawo – po 600 latach – do opieki nad bazyliką zbudowaną przez krzyżowców. Usunięto też wtedy wszystkie znaki (freski, mozaiki, napisy) świadczące o katolickiej, łacińskiej przeszłości i tożsamości świątyni.
Ostatnie otwarcie Grobu Pańskiego – a być może w ogóle było to pierwsze i jedyne w historii – miało miejsce w 1555 r. Ówczesny kustosz Ziemi Świętej Bonifacy z Ragusy przystąpił do remontu popadającej coraz bardziej w ruinę kaplicy grobowej. Wtedy to zdjęto płytę, która przykrywała Boży Grób, i w jej miejsce umieszczono nową, której dzisiaj dotykamy, kiedy wchodzimy do tego najświętszego miejsca.
Tradycja podała, że gdy w 1555 r. ściągnięto niszczejącą już płytę, rozniósł się miły, słodki zapach. Naoczny świadek wydarzenia przekazał, że wewnątrz grobu znaleziono kawałek drewna zawinięty w tkaninę, która przy kontakcie z powietrzem po prostu się zanihilowała. Fragment świętego drewna zachował się natomiast w dobrym stanie. Co więcej, na wewnętrznej płycie znaleziono też grudki krwi zmieszanej z piaskiem. Zebrano je jako relikwie, ale w zawieruchach dziejowych zaginęły. Relikwie krzyża świętego umieszczono zaś w pięknym, bogatym relikwiarzu, który do dziś jest używany w czasie wielkich uroczystości.

– W świetle słów Ojca Profesora można by się spodziewać jakiegoś zbliżenia ekumenicznego i mieć nadzieję, że wreszcie wszyscy chrześcijanie zgromadzą się przy jedynie prawdziwym grobie Zbawiciela...

– Rozumiem, że myśli Ksiądz o tzw. grobie w ogrodzie (Garden Tomb). Tak, gen. Karolowi Gordonowi, zdobywcy Chartumu w 1883 r., zdawało się tylko, że odkrył grób Chrystusa. Archeolodzy jednak już niedługo po nim udowodnili, że grób ten, jak i inne w jego pobliżu, z całą pewnością pochodzi dopiero z IV-V wieku po Chr. Ta obalona dawno przez archeologię teoria Gordona nie ma, niestety, wpływu na trwające dotąd pielgrzymkowe praktyki protestantów. Z uporem podążają wciąż do miejsca zdezawuowanego przez naukę – do rzekomego grobu Chrystusa. Nie ma tam zresztą żadnej świątyni, jest tylko zwykła komora grobowa wykuta w skale, jakich w Jerozolimie i poza nią wiele. Zapraszamy braci protestantów, by nie trwali w irracjonalnym uporze i dołączyli do wszystkich pozostałych denominacji chrześcijańskich, które gromadzą się zgodnie w jednym miejscu – przy rzeczywistym grobie naszego Zbawiciela. Nieprzerwana tradycja wczesnochrześcijańska i wszystkich późniejszych wieków sytuuje go nieodmiennie w jednym i tym samym miejscu.

– Podobno podczas badań zespołu prof. Moropoulou nastąpiło jakieś dziwne – by nie powiedzieć: szokujące – wydarzenie...

Reklama

– Tak, liczni są świadkowie tego niezwykłego zjawiska, które wprawiło badaczy w osłupienie. Podczas badań skały użyto skanerów, georadarów i tomografu ultradźwiękowego. W czasie odsuwania marmurowej płyty osłaniającej wnętrze świętego miejsca, tj. grobu, w którym złożono Ciało Zbawiciela, nastąpiło niepojęte zjawisko. Trzy różnego rodzaju urządzenia elektroniczne w tym samym momencie przestały – jak na komendę – funkcjonować, jakby powstrzymane jakąś nieziemską siłą, po czym, po pewnym czasie i przy wielkiej konsternacji badaczy... znów zgodnie zaczęły pracować. Zdarzenie odczytano jako absolutnie niewytłumaczalne. Nigdy, przy żadnych tego typu badaniach czegoś podobnego dotąd nie odnotowano. Na zatrudnionych w ekspedycji naukowcach zrobiło to ogromne wrażenie, o czym z wielką pokorą i przejęciem zaświadczali, przekonani o nieznanej im niewidzialnej mocy czy promieniowaniu.

– Co na zakończenie chciałby Ojciec powiedzieć Czytelnikom „Niedzieli”?

– Zachęcam Czytelników „Niedzieli”, aby marzyli o nawiedzeniu Jerozolimy i Ziemi Świętej, by odbycie takiej pielgrzymki postawili sobie za jeden z celów swego życia. Zwyczajnie, należy odkładać małe sumy, aby ten zamiar zrealizować. Niech każdy zrobi wszystko, by choć raz w życiu chodzić po śladach Chrystusa, Maryi, Apostołów i Proroków!

„Autentyczność Bożego Grobu w Jerozolimie. Badania historiograficzne, archeologiczno-architektoniczne i udokumentowane w zabytkach”. Wydawnictwo Ojców Bernardynów „Calvarianum”, Kalwaria Zebrzydowska 2018.

2019-05-21 13:10

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jordan – rzeka dająca życie

Jordan to rzeka najczęściej wspominana w Piśmie Świętym, choć dla chrześcijan najważniejszym wydarzeniem z nią związanym jest przyjęcie przez Jezusa w jej wodach chrztu z rąk Jana Chrzciciela. To największa rzeka Palestyny i można powiedzieć – najważniejsza, dająca życie, stanowi bowiem główne źródło wody pitnej na jej terenach. Etymologia nazwy rzeki do dzisiaj nie została w sposób ostateczny wyjaśniona. Najczęściej przyjmuje się, że stoi za nią hebrajski czasownik oznaczający „schodzenie”. „Jordan” to „schodzący”, „zstępujący”. To nawiązanie do zstępującego charakteru rzeki, która wypływa na zboczach góry Hermon i „zstępuje” z północy na południe kraju, kończąc bieg w depresji Morza Martwego. Przez większą część swojego biegu Jordan płynie poniżej poziomu morza, jest zatem najniżej położoną ze znanych rzek na ziemi.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski ustanowił miejsca jubileuszowe w archidiecezji gnieźnieńskiej

Wypełniając wolę Stolicy Apostolskiej wyrażoną w dekrecie wydanym z upoważnienia papieża Franciszka przez Penitencjarię Apostolską 13 maja 2024 roku, dotyczącym możliwości uzyskania odpustu podczas Zwyczajnego Jubileuszu Roku 2025, Prymas Polski abp Wojciech Polak ustanowił następujące miejsca na terenie archidiecezji gnieźnieńskiej, w których odpust ten można uzyskać:

Gniezno - bazylika archikatedralna pw. Wniebowzięcia NMP
CZYTAJ DALEJ

Jakie są drogi mojej wiary?

2024-12-02 20:50

[ TEMATY ]

adwent

rozważania

św. Ojciec Pio

Red.

Najprostszą drogę do Boga odnajdują prostaczkowie. To im Jezus odsłania najgłębsze tajemnice swojego serca.

„Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” – modli się dziś Jezus w Ewangelii. Ale jak to możliwe, by Bóg chciał przed kimkolwiek cokolwiek zakrywać? Dlaczego miałby to robić akurat przed mądrymi i roztropnymi? Bóg jest przecież hojnym dawcą, jest dobry dla dobrych i złych, Jego deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych… Aby zrozumieć słowa Jezusa, trzeba wniknąć w mentalność epoki i hebrajski sposób wypowiadania się. To nie Bóg chce zakryć cokolwiek, ale człowiek, który w swej pysze i wyniosłości stawia się nad Bogiem lub na Jego miejscu, staje się ślepy i ograniczony. Ci, którzy opierają się jedynie na ludzkiej mądrości, mogą poznawać tylko sprawy tego świata, pokorni prostaczkowie otrzymują natomiast zdumiewające objawienie Wszechmocnego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję