Reklama

Wielki Szott

Przez większą część roku Wielki Szott, największe w Afryce słone jezioro, wydaje się tylko fragmentem rozciągającej się na południe od niego Sahary

Niedziela Ogólnopolska 21/2019, str. 49

Wojciech Dudkiewicz/Niedziela

Jezioro zamienia się w niekończącą się równinę pokrytą solą

Jezioro zamienia się w niekończącą się
równinę pokrytą solą

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W porze deszczowej leżący w środkowej Tunezji Wielki Szott (Chott El Jerid) ma powierzchnię połowy województwa lubuskiego (ok. 7 tys. km2), ale po deszczach następuje zmiana. Na wiosnę woda wyparowuje, a szott przyjmuje widowiskowe tonacje barw – od niebieskiej, przez różową i fioletową.

Jezioro na długie miesiące zamienia się w – wydawałoby się – niekończącą się równinę, pokrytą łachami soli. Gdzieś tam, hen, z jednej strony jednak majaczy zamykający ją łańcuch wielkich – znów wydawałby się – gór, po drugiej równina ciągnie się aż po horyzont.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tunezja na pół

Gdy tysiące lat temu Morze Śródziemne zalało wiele niżej położonych terenów Afryki Północnej, ogromny obszar dzisiejszej Tunezji znalazł się pod wodą. Kiedy morze się wycofało, pozostawiło po sobie słone jeziora, nazywane także szottami.

Największe z nich – Chott El Jerid, razem z sąsiednim, mniejszym – Chott El Fejaj, dzieli Tunezję na dwie części. Do niedawna jedyna droga z północy na południe prowadziła brzegiem jeziora, a jego wyschnięte dno kryło niespodzianki i niebezpieczeństwa.

Od kilkunastu lat przez jezioro prowadzi kilkudziesięciokilometrowa grobla, z szosą ułatwiającą przejazd, która utrudnia zagubienie się. Wcześniej zdarzało się, że nieostrożni kierowcy zbaczali z drogi i gubili się na słonej równinie.

Zboczenie z wyznaczonej trasy mogło oznaczać załamanie pokrywy solnej i pogrążenie się w piaskowo-solnym grzęzawisku. Odpowiedzialne za to były niekiedy miraże, tłumaczone odbiciem promieni słonecznych w kryształach soli i barwach, którymi mieni się Wielki Szott.

Szott Posejdona

Okolica Wielkiego Szottu była znana już w starożytności, a jej niezwykłość powodowała, że wyobrażano sobie, iż to właśnie tu urodził się Posejdon, bóg morza. W okresie protektoratu francuskiego myślano o połączniu Wielkiego Szottu z Morzem Śródziemnym. Plany porzucono, gdy okazało się, że jezioro położone jest powyżej, a nie poniżej morza.

Reklama

Brytyjski pisarz Norman Douglas, autor wielu książek podróżniczych – m.in. „Fountains in the Sand”, opisującej podróże po Tunezji – który wędrował po tej okolicy przed stu laty, usłyszał historię o tysiącu objuczonych wielbłądach, które pochłonął szott. Gdy grzęzawisko się za nimi zamknęło, wszystko wróciło do poprzedniego wyglądu, jakby karawany nigdy nie było.

Ze względu na wiele tego typu wypadków wojsko zbudowało groblę, którą poprowadzono drogę. Szosa przecina Wielki Szott, łączy Duz i Tauzar – dwa najważniejsze miasta tego rejonu i umożliwia szybkie dotarcie do oazy Nefta – z największymi, urokliwymi gajami daktylowymi.

W sercu oaz

Tauzar mieści się w sercu wielkiej oazy z dziesiątkami tysięcy palm. Rzymianie wybudowali tu sieć kanałów, które rozprowadzają wodę po oazie. Oko przyciągają wspaniała medyna i meczet z IX wieku. Duz znajduje się na granicy oazy, utworzonej ponad sto lat temu przez Francuzów. Chodziło o zmuszenie nomadów do osiadłego trybu życia.

Dzięki turystyce można w Duz spotkać wiele stad wielbłądów, na których odbywa się wycieczki po pustyni. Wielbłądom poświęcony jest cykliczny Festiwal Sahary – najsłynniejsze takie widowisko w Tunezji.

Gdy pokonamy drogę na grobli, jadąc ku algierskiej granicy, skrajem kolejnego szottu – El Gharsa, dotrzemy do oazy górskiej Chebika w górach Atlas. Iście filmowe krajobrazy odgrywały ważne role w filmach, np. w oscarowym „Angielskim pacjencie”, który był kręcony m.in. w tym miejscu.

Tu nagrywano też jedną z części „Gwiezdnych wojen” George’a Lucasa. Ale ważniejszym plenerem „Gwiezdnych...” był Wielki Szott. Tu kręcono m.in. scenę, w której Luke Skywalker wpatruje się w zachód dwóch słońc na ojczystej Tatooine.

2019-05-21 13:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia postępowania w sprawie ks. Michała O.

2024-03-28 19:21

Red.

Niepokoją nas doniesienia płynące od pełnomocnika ks. Michała, mecenasa Krzysztofa Wąsowskiego, dotyczące sposobu prowadzenia postępowania - piszą księża sercanie w opublikowanym dziś komunikacie. To reakcja zgromadzenia na działania prokuratury związku z postępowaniem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Dementują pogłoski, jakoby ich współbrata zatrzymano w niejasnych okolicznościach w hotelu. Wzywają do modlitwy za wszystkich, których dotknęła ta sytuacja.

Publikujemy treść komunikatu:

CZYTAJ DALEJ

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Nuncjusz Apostolski w Wielki Czwartek: Każdy dobry uczynek względem drugiego człowieka jest posługą mycia nóg

2024-03-29 08:56

[ TEMATY ]

nuncjusz

Wielki Czwartek

Nuncjusz Apostolski

Episkopat news

Każdy dobry uczynek względem drugiego człowieka - zwłaszcza cierpiącego i tego, który nie cieszy się wielkim poważaniem - jest posługą mycia nóg. Do tego właśnie wzywa nas Pan: uniżyć się, nauczyć się pokory i odwagi dobroci - mówił Nuncjusz Apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi w homilii Mszy św. Wieczerzy Pańskiej, której przewodniczył w Sanktuarium Narodowym św. Andrzeja Boboli w Warszawie.

Nuncjusz Apostolski przypomniał, że Mszą św. Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna się święte Triduum Paschalne. „Na początku świętego Triduum prośmy przede wszystkim o łaskę głębokiego poruszenia serc wielkością tajemnic, które są celebrowane w tych dniach. Prośmy o łaskę przeżycia tych tajemnic dogłębnie i duchowo, a nie szybko i powierzchownie” - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję