Potrzeba formacji mężczyzn w Kościele katolickim w oparciu o duchowość maryjną zrodziła się wraz z ubywaniem osób tej płci na Mszach św. i nabożeństwach. Dziś nieco żartobliwie mówi się o „Kościele żeńsko-katolickim” i nie jest to zarzut w stronę kobiet.
Wiele można by pisać o fenomenie Wojowników Maryi, maryjnej pobożności polskich mężczyzn rozwijającej się w ostatnich latach. A wszystko za sprawą ks. Dominika Chmielewskiego SDB, który dostrzegł to, co inni widzą niejasno, bądź w ogóle nie zauważają – kryzys męskości i potrzebę stricte męskiej, w oparciu o duchowość maryjną, formacji w Kościele katolickim. Doskonale widać, że mężczyzn niemal wymiotło z kościoła, a prym wiodą w nim kobiety.
Czas pomieszania
Żyjemy w czasach, w którym świat systematycznie zatraca wizerunek męskości, który towarzyszył człowiekowi od zarania dziejów, od stworzenia. Dziś jesteśmy w tym miejscu, gdzie neguje się męskość i zaciera się jej granice. Co więcej, mężczyzn „ubiera się” w strój coraz bardziej przypominający ten kobiecy, chcąc zatrzeć w ten sposób granice płci, lansując jednocześnie ideologię gender, gdzie nie wiadomo już, kto jest kim. Ten kryzys męskości daje się zauważyć także w rodzinach poprzez falę rozpadu małżeństw, życia bez zobowiązań, łatwego i przyjemnego. Dziś w małżeństwie światową receptą na problemy jest zamiast naprawiać – wymienić na nowe. To takie modne i wyzwolone… od Dekalogu. Także porażająca liczba aborcji (ponad 42 mln dzieci zostało zabitych na świecie w 2019 r.) wskazuje na kryzys męskości. Wielu ojców nie chce brać odpowiedzialności za swoje czyny i za życie swoich dzieci.
Zważywszy na upadek, w jakim się znajduje ludzkość, bez interwencji Nieba człowiek sobie już sam nie poradzi.
Podziel się cytatem
Mężowie Boży
Reklama
Przerażająca wizja nowoczesnej obyczajowości dominuje na salonach politycznej poprawności i jest sączona do świadomości ludzi poprzez medialne, metodyczne oswajania z tym, co bezwstydne (nawet bezwstyd jest dziś wyrazem wolności i – uwaga – odwagi! ). Wielu katolików zdaje się spać, nie widząc zagrożeń, przeciwnie, dowodząc, że wszystko jest w najlepszym porządku. Jednak nie wszyscy śpią i jest to wielka nadzieja dla Polski. S. Łucja dos Santos, która była świadkiem objawień w Fatimie, powiedziała: „ostateczna bitwa między Bogiem a królestwem szatana będzie o małżeństwo i rodzinę”, i tę walkę doskonale dziś widać na wielu płaszczyznach. Myślę, że do stwierdzenia s. Łucji śmiało można dodać jeszcze jedno, owa bitwa rozegra się także o męskość mężczyzny. Jeśli zabraknie męskiej walki z grzechem, męskich zdrowych zachowań, męskiej odpowiedzialności, miłości, a przede wszystkim mężczyzny w rodzinie, czyli porządku, jaki ustalił Przedwieczny, zapanuje chaos, dezorientacja, pomieszanie, wynaturzenie, w konsekwencji ból i cierpienie.
Antidotum
Wydaje się, że Maryja wybrała najbardziej odpowiedni czas, by cudownie i z wielką mocą zainterweniować. Zważywszy na upadek, w jakim się znajduje ludzkość, bez interwencji Nieba człowiek sobie już sam nie poradzi. Dlatego Maryja przygotowując powtórne przyjście swego Syna, mocą tego Syna powołuje w sposób szczególny swoich duchowych synów – wojowników, tych, którzy będą walczyć dla i za Jej Syna z różańcem w ręku. Tych, którzy będą iskrami zapalającymi innych, tych, którzy będą Jej światłem w mroku grzechu. Tych, którzy będą bronić życia poczętego, bo mężczyzna jest stworzony do tego, by bronić, ochraniać, szczególnie wszysko co słabe i bezbronne. Wreszcie tych, którzy będą żywym świadectwem nieznanego dotąd braterstwa i miłości.
W ciągu kilku lat powstały formacje Męskiego Różańca oraz Wojowników Maryi w całej Polsce. To, co było nie do wyobrażenia jeszcze kilka lat temu, dzieje się na naszych oczach i jest prawdziwym cudem – klika tysięcy mężczyzn modlących się modlitwą różańcową, nawracających się, walczących ze swoim grzechem i o swoją rodzinę, a wszystko w oparciu o duchowość maryjną. Mężczyźni owi spotykają się raz w miesiącu, formując się w swoich regionach, m.in. w Przemyślu, oraz na spotkaniach ogólnopolskich, w których uczestniczy ok. 2 500 mężczyzn z całej Polski i Europy.
Wojownicy Maryi
Reklama
Jedno z takich spotkań odbyło się w lutym w Warszawie. Nie da się w pełni oddać wewnętrznej korzyści, jaką odniósł mężczyzna, będąc w tym potężnym zgromadzeniu modlących się mężczyzn.
Z Przemyśla do Warszawy wyruszył pełny autokar wiozący społeczności Męskiego Różańca w Przemyślu oraz Wojowników Maryi (Przemyśl i Rzeszów). Prowadzącym spotkanie był ks. Dominik Chmielewski SDB. Tematem przewodnim była relacja ojciec – córka, uściślając – jak być bohaterem dla swojej córki. Można było usłyszeć świadectwa życia i nawrócenia, które skłaniały do postawy refleksji, zadumy i pokory. Były też łzy, kiedy do mikrofonu podszedł mistrz świata w kick boxingu – Marek Piotrowski, dotknięty cierpieniem, chorobą neurologiczną, z trudem wypowiadając słowa, ukazał, czym jest walka wojownika, ofiarowanie, zaufanie i miłość do Boga, w tak trudnym położeniu, jakim się znalazł.
Działanie Bożego Ducha pozwalało spojrzeć na siebie przez pryzmat doświadczeń drugiego człowieka
Podziel się cytatem
Centrum spotkania była Eucharystia. Pan Jezus był masowo przyjmowany w postawie klęczącej. Uzdrawiająca adoracja Najświętszego Sakramentu dopełniała wielkich rzeczy, jakie dokonały się w tym dniu.
Drogi nawrócenia
Działanie Bożego Ducha pozwalało spojrzeć na siebie przez pryzmat doświadczeń drugiego człowieka, często poranionego, odnaleźć w sobie pierwiastki walki, którą niejeden już sam stoczył, zidentyfikować się na płaszczyźnie wspólnych przeżyć, doświadczeń, cierpienia. Odnaleźć wspólny język i drogę do nawrócenia, przemiany życia, mocnego postanowienia, odkrywania tego, co w świecie jest zakryte i wymazywane – Miłości Boga do człowieka.
Kolejne spotkanie ogólnopolskie Wojowników Maryi odbędzie się 18 kwietnia w Wałbrzychu, a następnie w maju, w Gietrzwałdzie.
Uroczystość Epifanii lub Teofanii, czyli Objawienia Pańskiego,
jest jednym z najstarszych świąt ku czci Chrystusa. Obchodzone jest
6 stycznia, popularnie zwane świętem Trzech Króli. Jak wskazuje już
sama nazwa, uroczystość ta jest pochodzenia wschodniego. Greckie
słowa: epifaneia, teofaneia - ukazanie się, objawienie - rozumiano
na Wschodzie jako widzialne ukazanie się bóstwa, albo też za pomocą
tych słów określano uroczyste odwiedziny cesarza w mieście lub świętowanie
ważnych dni z życia władcy. Ogólnie rzecz ujmując, jest to każde
objawienie się bóstwa w czasie i przestrzeni (por. Wj 3, 12; 19,
18; Dz 2, 3-4). Pierwsze wzmianki o świętowaniu Epifanii na Wschodzie
spotykamy u Klemensa Aleksandryjskiego (ok. 212 r.). Na Zachodzie
natomiast wzmiankę o obchodach tej uroczystości znajdujemy w Galii
ok. 361 r. Epifania jest pierwszym historycznie świętem związanym
z tajemnicą Wcielenia. Św. Augustyn nazywa je "bliźniaczą uroczystością
Narodzenia Pańskiego (geminata sollemnitas). Początkowo obchodzono
dwa święta razem: święto Bożego Narodzenia i Objawienia się ludzkości
Jezusa jako Zbawiciela. Na Zachodzie zaczęto obchodzić je oddzielnie
dopiero od IV w. Epifania stała się wspomnieniem i uobecnieniem trzykrotnego
objawienia się Chrystusa światu - tria miracula, jakie dokonało się
podczas chrztu Jezusa w Jordanie, w chwili pokłonu trzech Mędrców
oraz w czasie pierwszego cudu Pana Jezusa na weselu w Kanie Galilejskiej.
Natomiast w liturgii Kościoła Zachodniego podkreślono szczególnie
w uroczystości Epifanii objawienie się Syna Bożego jako oczekiwanego
Zbawiciela poganom w osobie trzech Mędrców i dlatego dzień ten jest
określany jako święto Trzech Króli. Motyw ten jest główną treścią
Mszy św. i tematem dominującym w Liturgii Godzin. Natomiast w Jutrzni
i Nieszporach wspomina się również tria miracula.
Kluczem do zrozumienia tego święta jest Ewangelia św.
Mateusza (Mt 2, 1-12), w której znajdujemy wzmiankę o Magach (Mędrcach)
ze Wschodu, przedstawicielach świata pogańskiego, którzy podążając
za gwiazdą, przebyli drogę około tysiąca kilometrów, aby złożyć hołd
Dzieciątku Jezus i ofiarować Mu dary w postaci złota, kadzidła i
mirry. Ostatecznie ustalono ich liczbę na trzech, co wiąże się z
liczbą wymienionych przez Ewangelię darów, które mają znaczenie symboliczne.
Ojcowie Kościoła odnosili je do troistej postaci Chrystusa. Składając
je, Mędrcy wyznali wiarę w Jezusa, który jest Bogiem - ofiarując
kadzidło, uznali oni w Chrystusie Króla - na co wskazuje złoto, prawdziwego
Człowieka - mirra. Prawdopodobnie po wpływem interpretacji fragmentu
Ps 72, 10-11 i Iz 60, 3 zaczęto w Magach upatrywać Królów.
W związku z uroczystością Epifanii powstały różne zwyczaje.
Podczas Mszy św. odbywa się błogosławieństwo kadzidła i kredy, czasem
wody - o czym mówią aktualnie polskie agendy. Zwyczaj błogosławienia
wody wywodzi się z przypomnienia chrztu, a ze wspomnienia o Mędrcach
z darami - zwyczaj błogosławienia kadzidła i kredy. Mieszkania napełniamy
wonią kadzidła na znak, że wszystko pragniemy czynić na chwałę Boga,
natomiast święconą kredą znaczymy drzwi domów i umieszczamy datę
bieżącego roku na znak, że mieszkańcy przyjęli Wcielonego Syna Bożego.
Ten piękny zwyczaj zachował się do dziś nie tylko w tradycji polskiej,
ale też w innych krajach. Jak relacjonuje Oskar Kolberg, dawniej
po powrocie z kościoła wierni kadzidłem okadzali mieszkania, a kredą
gospodarz wraz z całą rodziną kreślił z powagą na drzwiach wejściowych
inicjały Trzech Króli K + M + B. Interpretuje się te skróty jako
inicjały legendarnych imion trzech Mędrców: Kacper, Melchior, Baltazar (
wskazanymi w IX w.). Spotyka się też inną interpretację tego skrótu,
tak jak odczytywały go wieki średnie. Inicjały Trzech Mędrców w pisowni
łacińskiej: C + M + B są pierwszymi literami słów Christus mansionem
benedicat, co oznacza: "Niech Chrystus błogosławi mieszkanie".
Znaczenie kredą drzwi nawiązuje do zdarzenia z Księgi
Wyjścia (Wj 12, 21-33). Naród Wybrany przed wyjściem z niewoli znaczył
drzwi i progi domów krwią baranka, wówczas Bóg "nie pozwolił niszczycielowi
wejść do tych domów" (Wj 12, 23). Drzwi i próg naszego mieszkania
stanowią zarówno granice naszego domostwa, jak i łącznik ze światem
zewnętrznym. Znacząc drzwi świętymi inicjałami i znakami, chcemy
wyrazić nasze pragnienie, by tylko dobro i błogosławieństwo przekraczało
próg naszego domu.
Jan Paweł II na początku swego pontyfikatu tak wyraził
istotę tego święta: "Serce twe zadrży i rozszerzy się - mówi Izajasz
do Jeruzalem. (...) Właśnie ten krzyk proroka jest kluczowym słowem
uroczystości Trzech Króli". W uroczystości tej "Kościół dziękuje
Bogu za dar wiary, która stała się i wciąż na nowo staje się udziałem
tylu ludzi, ludów, narodów. Świadkami tego daru, jego nosicielami
jednymi z pierwszych byli właśnie owi trzej ludzie ze Wschodu, Mędrcy,
którzy przybyli do stajenki, do Betlejem. Znajduje w nich swój przejrzysty
wyraz wiara jako wewnętrzne otwarcie człowieka, jako odpowiedź na
światło, na Epifanię Boga. W tym otwarciu na Boga człowiek odwiecznie
dąży do spełnienia siebie. Wiara jest początkiem tego spełnienia
i jego warunkiem. (...) Trzeba pozwolić Mędrcom iść do Betlejem.
Z nimi razem idzie każdy człowiek, który za definicję swego człowieczeństwa
uznaje prawdę o otwarciu ducha ku Bogu, prawdę wyrażoną w zdaniu:
altiora te quaeras! (szukaj rzeczy od ciebie wyższych)". Kościół
staje się sobą, "kiedy ludzie - tak jak pasterze i Trzej Królowie
ze Wschodu - dochodzą do Jezusa Chrystusa za pośrednictwem wiary.
Kiedy w Chrystusie, Człowieku, i przez Chrystusa odnajdują Boga.
Epifania jest więc wielkim świętem wiary" (7 stycznia 1979). Wiara
jest gwiazdą wskazującą nam drogę do Chrystusa. Powinniśmy się cieszyć
łaską wiary i ją umacniać oraz prosić Boga o jej pomnożenie.
"Hej kolęda, kolęda" - niesie się z Będzina na cały świat! Już po raz 31. zapraszamy na Międzynarodowy Festiwal Kolęd i Pastorałek im. ks. Kazimierza Szwarlika - największy przegląd bożonarodzeniowych pieśni w Europie.
W domach, kościołach i zakładach pracy powoli schną już choinki, za nami główne świąteczne celebracje, a także orszaki trzech króli. Zamiast jednak mówić ze smutkiem "Święta, święta i po świętach" można przedłużyć bożonarodzeniową radość odwiedzając Będzin, do którego już niebawem zjadą najlepsi kolędnicy z Polski i Europy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.