Uroczystość, która odbyła się 15 sierpnia, zwieńczyła kilkumiesięczne wynagrodzenie po tym, jak w marcu nieznani sprawcy zbezcześcili poprzednią figurę.
Na początku Eucharystii do tego faktu nawiązał proboszcz ks. Janusz Wojtyla. – Po 100 latach odeszliśmy od wiary ojców. Podnosimy rękę na rzeczy najświętsze. Figura Matki Bożej, która znajduje się w naszej świątyni, jest tego świadectwem. Chcemy dzisiaj wynagrodzić Maryi tę zniewagę, która pokazuje na zewnątrz to, co jest w nas, bo największą zniewagą wobec Boga jest grzech.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii bp Buzun kilkukrotnie nawiązywał do sceny nawiedzenia św. Elżbiety. – Nawiedzenie jest ikoną relacji między kobietami w kulturze chrześcijańskiej, które powinny się wspierać. Ukazuje również, że nie można się rozwijać i otwierać na działanie Ducha Świętego w Kościele bez otwarcia się na drugiego człowieka – powiedział. Zwrócił uwagę, że „Maryja idzie do starszej od siebie kuzynki, pielęgnując relacje międzypokoleniowe”. – Rodzina tylko wtedy doświadcza szczęścia, kiedy wszyscy mają dla siebie czas – podkreślił.
Reklama
Hierarcha zaznaczył również, jak istotna jest pamięć wiary. – Po Maryi widzimy, że miłość i dobre relacje rozwijają się też poprzez pamięć. Maryja pamięta wszystko, co się dokonało w Jej życiu i nosi to w swoim sercu – powiedział bp Buzun. Zachęcił, aby treścią naszej modlitwy były sprawy, które pamiętamy, w tym te trudne, jak grzechy, zranienia i traumy.
– Istotna jest również pamięć narodu. Przypominamy sobie osoby i wydarzenia związane z Cudem nad Wisłą. Ten cud nie wyrósł z obojętności religijnej, ale jest też owocem gorliwej modlitwy – kontynuował pasterz.
– Zapraszamy Matkę Bożą do życia osobistego, rodzinnego i narodowego. Powinniśmy Ją wprowadzić do życia naszych uczuć, obowiązków i zadań, uznać Jej macierzyńską rolę, prawo do upominania oraz zachęty – stwierdził bp Buzun.
– Módlmy się, aby nasza ojczyzna była miejscem dorastania do ojczyzny niebieskiej. Chrystus schodzi aż tak nisko, że staje się pokarmem. Otwórzmy serce i umysł na Jego obecność, prosząc Matkę Bożą Wniebowziętą o wrażliwość eucharystyczną – zakończył bp Buzun.
Po Mszy św. poświęcił nową figurę Matki Bożej Bolesnej umieszczoną na Kalwarii.
– Dziękujemy za ten cud, że Maryja stoi w tym miejscu – powiedział ks. Wojtyla, który dziękował wszystkim zaangażowanym w wykonanie nowej figury. Wdzięczność wyraził również swojemu poprzednikowi ks. prał. Eugeniuszowi Wieczorkowi, twórcy lisinieckiej Kalwarii i Dróżek Siedmiu Boleści Matki Bożej. – Niech Bóg strzeże od zła, aby nie dosięgało naszych świętości i nas samych – podsumował.
Podczas uroczystości śpiewał chór Cantate Deo pod dyr. Włodzimierza Krawczyńskiego.
Nowa figura Matki Bożej Bolesnej to rzeźba w marmurze. Waży ponad 300 kg. Poprzednia zniszczona figura została posklejana. Zgodnie z życzeniem parafian stoi w kościele.