Gdzie Matka Teresa znajdowała siłę i wytrwałość, aby oddać się całkowicie służbie innym? Znajdowała je na modlitwie i w cichej kontemplacji Jezusa Chrystusa, Jego Świętego Oblicza, Jego Najświętszego Serca – pisał Jan Paweł II o św. Matce Teresie, której liturgiczne wspomnienie Kościół obchodzi 5 września.
Reklama
Zakonnica z Kalkuty, miłująca najuboższych z ubogich, nie pochodziła z miasta, które na stałe wpisało się w jej tożsamość. Urodziła się w Skopje, w Macedonii i już od najmłodszych lat zainteresowana była posługą oraz życiem misjonarzy. W wieku 18 lat wstąpiła do Instytutu Błogosławionej Dziewicy Maryi w Irlandii, gdzie została misjonarką. Tam nauczyła się języka angielskiego, który był jej niezbędny do uczenia w szkołach w Indiach. W Kalkucie została dyrektorką i nauczycielką w jednej ze szkół, ale jak się okazało, to nie była jej jedyna działalność. Swoją miłość do najuboższych, umierających, bezdomnych przekuwała w dzieło miłosierdzia w slumsach Kalkuty, gdzie, sama będąc ubogą, rozdawała potrzebującym rzeczy jej wspólnoty zakonnej – Matka Teresa również dzisiaj wskazuje nam właściwy kierunek w życiu. Jest nim Chrystus. Niewątpliwie ona była w Nim zakochana do takiego stopnia, że chciała wypełniać to, czego On pragnął, chciała uszczęśliwiać Go swoim działaniem w każdym człowieku, a szczególnie w tym najbiedniejszym – podkreśla siostra ze zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości, które założyła Matka Teresa. Laureatka Pokojowej Nagrody Nobla całe swoje życie poświęciła pracy na rzecz tych wszystkich, którym współczesne społeczeństwa nie potrafią, a czasem nie chcą pomóc. Dlatego misją zgromadzenia św. Matki Teresy z Kalkuty jest pomoc i służba najuboższym z ubogich. Kalkuta stała się miejscem pomocy wszystkim, bez względu na pochodzenie, wyznanie i poglądy. Po pierwszym domu dla umierających, który tam powstał, narodziły się kolejne, dedykowane trędowatym, bezdomnym sierotom i młodzieży. Potrzeba otwarcia tych domów zrodziła się wówczas, gdy Matka Teresa widziała ludzi cierpiących i umierających na ulicach, dlatego jednym ze ślubów, który składają misjonarki miłości, jest ślub miłości wobec ubogich.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Módlcie się za nas, abyśmy nie zepsuły dzieła Bożego – często mówiła Matka Teresa do tych, którzy chwalili ją za to, co robi. Słowa te wciąż przypominają sobie jej duchowe siostry, które dziś w ciszy i pokorze, całym sercem służą potrzebującym. Kiedy patrzy się na ich zaangażowanie, to dostrzega się postawę sióstr zakonnych, które są wolne od potrzeby wynagrodzenia czy podziękowania, postawę, w której dawanie innym Jezusa jest wielkim darem i radością.
Dzieło Sióstr Misjonarek Miłości, ubranych w białe sari z niebieską oblamówką, w szybkim tempie zaczęło się szerzyć nie tylko w Indiach, ale i na całym świecie. Domy pomocy ubogim zaczęły powstawać na innych kontynentach, również w Europie. W każdym domu sióstr można znaleźć mapę, a na niej zaznaczone miejsca, w których posługują. Również i w Polsce siostry pracują w biednych dzielnicach takich miast jak Szczecin, Katowice, Warszawa. Możemy je zobaczyć także na ulicach Łodzi.