Reklama

Niedziela Lubelska

Cmentarne lekcje i katechezy

Cmentarze głoszą katechezę o wierze, nadziei i miłości.

Niedziela lubelska 44/2020, str. VIII

[ TEMATY ]

nagrobek

cmentarze

Graziako/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pozostały mąż z dwojgiem osieroconych dzieci, najcnotliwszej żonie, najwzorowszej matce tę pamiątkę stawia, prosząc przechodnia o westchnienie za jej czystą duszę”. Obok tego napisu, umieszczonego na grobie młodo zmarłej żony, znajdziemy jeszcze skrót D.O.M – Domus Omnium Mortuorum, czyli „Dom Wszystkich Zmarłych” i datę śmierci ukochanej osoby.

Świadectwo wiary

Starsze nagrobki na lubelskich cmentarzach to lekcje historii miasta, regionu; kalejdoskop architektury, ale i bogata katecheza o wierze, nadziei i miłości. Katechezę głoszą zarówno napisy, jak i rzeźby nad płytami nagrobnymi. Najczęściej spotykanym tekstem jest prośba o modlitwę za zmarłych, czasem bardzo konkretna, o Zdrowaś Mario i Ojcze nasz, lub tylko o „westchnienie”. To apel do przechodniów, którzy mogą się pomodlić nawet wtedy, gdy zabraknie już troski najbliższych członków rodziny. Z cytatów biblijnych dominuje werset z Ewangelii św. Jana: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie” (J 11, 25).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cmentarz przy ul. Lipowej w Lublinie powstał w 1794 roku.

Podziel się cytatem

Na najstarszych cmentarzach Lubelszczyzny znajdziemy trzy główne motywy, jeśli chodzi o rzeźby nagrobne. Postać Chrystusa pojawia się najczęściej w scenie modlitwy w Ogrójcu lub wpatrzonego w niebo. Zwykle są to obeliski kamienne, które symbolizują wieczność, czasem obok sadzono drzewa (zachowane do dzisiaj) z aluzją do Drzewa Życia. Maryja przedstawiana jest jako Matka stojąca pod krzyżem Chrystusa. Rzeźby anioła spotykane przy dawnych mogiłach nawiązują do aniołów przy pustym grobie Chrystusa. Te wątki obecne są na najstarszych nekropoliach w naszej diecezji, a także w Polsce: w Lublinie przy ul. Lipowej, w Chełmie przy ul. Lwowskiej, w Puławach przy ul. Włostowickiej i w Nałęczowie.

Ślady historii

Wyjątkowy charakter cmentarza przy ul. Lipowej w Lublinie wynika z jego uniwersalności i ekumeniczności. Oprócz największej części katolickiej, mamy tu także fragmenty ewangelicki i prawosławno-unicki, co dobrze oddaje wielokulturowy charakter miasta. Wydzielona jest również kwatera wojskowa z grobami żołnierzy poległych w czasie obydwu ostatnich wojen: polskich, austriackich, niemieckich, rosyjskich i radzieckich.

Reklama

W listopadzie tysiące lampionów okrywają monumentalną mogiłę powstańców styczniowych (1863) oraz symboliczny grób ofiar Katynia. Ten ostatni w czasach komunizmu był miejscem patriotycznych manifestacji i wyrazem sprzeciwu wobec tzw. władzy ludowej. Ważnym miejscem jest także obelisk nad szczątkami przeniesionymi z dawnego kościoła św. Michała, ufundowanego jeszcze w XIII w. przez Leszka Czarnego. Tablice lub epitafia przypominają również o ofiarach rzezi na Wołyniu czy niemieckich egzekucjach na więźniach zamku.

Ludzie Kościoła

Osoby duchowne nie mają szczególnie wydzielonego miejsca na cmentarzu przy Lipowej. Wiele grobów profesorów KUL, seminarium duchownego i pracowników urzędów kurialnych znajdziemy w pobliżu kaplicy pogrzebowej. Niektóre zgromadzenia – np. oo. Kapucyni – zajmują specjalne parcele. Swoje miejsca spoczynku znaleźli tutaj również wybitni kapłani: ks. Piotr Ściegienny, ks. Jan Wadowski (historyk), ks. Michał Leszczyński (fundator kaplicy cmentarnej) czy bp Kazimierz Wnorowski.

Przy głównej alejce wejściowej usytuowany jest mocno zaniedbany grobowiec rodziny Wołowskich, m.in. dziadków i rodziców bł. Marty Kazimiery Wołowskiej, niepokalanki, męczenniczki ze Słonimia, jedynej rodowitej lublinianki w gronie beatyfikowanych. Nie zachowały się doczesne szczątki bł. Marty, rozstrzelanej przez Niemców i wrzuconej do zbiorowej mogiły w lesie. Grobowiec jej familii jest jedynym materialnym śladem związanym z błogosławioną.

2020-10-28 10:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cieszyński Danse Macabre

Niedziela bielsko-żywiecka 45/2021, str. V

[ TEMATY ]

cmentarze

Cieszyn

Beata Tyrna

Historyk oprowadza po cieszyńskich nekropoliach

Historyk oprowadza po cieszyńskich nekropoliach

Uczestnicy spaceru po cieszyńskich cmentarzach poznawali historię najstarszych miejsc pochówku, zwyczaje oraz ciekawostki mówiące, jak przodkowie oswajali się z tym, co ostateczne.

Tuż przed uroczystością Wszystkich Świętych w listopadową zadumę nad przemijaniem i śmiercią wprowadzał historyk, pracownik Zamku Cieszyn i autor bloga Principatus Teschinensis Władysław M. Żagan. – Współcześnie śmierć staje się nieraz tematem tabu, ludzie nie chcą o niej mówić, boją się jej. Są osoby, które zostawiają swoich bliskich w szpitalach, by tam umierali w samotności. Zdarzają się pogrzeby bez udziału rodzin – zauważył pan Żagan.

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję