To położona w województwie małopolskim wieś należąca do gminy Gorlice. W parafii, do której należy także część Strzeszyna, żyje ok. 650 osób. Tym razem w odpust parafialny wpisała się uroczystość konsekracji kościoła.
Wspólny wysiłek
Witając bp. Andrzeja Jeża, przedstawiciele parafian – Krystyna Bajorek, Waldemar Skubis i Kazimierz Firszt mówili: – Dzisiaj obchodzimy 40-lecie istnienia naszej społeczności parafialnej, ale także dzisiaj przez twoją, księże biskupie, posługę pragniemy na wieki poświęcić Panu Bogu ten piękny kościół. I podkreślili: – Powstanie tej świątyni jest owocem naszej wiary, modlitwy, ofiarności, a także ciężkiej pracy pokoleń.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przybyłych gości, w tym ordynariusza diecezji tarnowskiej i przedstawicieli władz samorządowych oraz parafian, powitał proboszcz ks. Antoni Mulka, który, zwracając się do bp. Jeża, powiedział m.in.: – Chcemy prosić cię, aby w tym uroczystym akcie zostały poświęcone nie tylko ściany tej budowli, ale abyś dokonał także poświęcenia – poprzez twoją modlitwę i skierowane do nas słowo – tych żywych kamieni, które my wszyscy stanowimy. I dodał: – Prosimy o modlitwę i dokonanie tego aktu, aby on nas wszystkich przemienił, aby nas uświęcił i abyśmy się stali żywą świątynią samego Boga.
Reklama
W homilii bp Jeż podkreślił szczególną rolę patronki Polski, w tym parafii w Kwiatonowicach, i zachęcił do naśladowania Najświętszej Maryi Panny. Nauczał: – Matka Boża była i jest znakiem niezachwianej nadziei dla całych narodów i poszczególnych ludzi. Przybywają do niej wszyscy, którzy wierzą, że jako prawdziwa Matka jest w stanie ich wysłuchać, zrozumieć i przynieść upragnioną pociechę i pomoc. Nawiązując do wydarzenia, w którym uczestniczył, zauważył: – Konsekracja kościoła, nazywana obecnie dedykacją, należy do najbardziej uroczystych, podniosłych aktów liturgicznych. Biskup zaznaczył, że ten kościół na zawsze jest już poświęcony całkowicie Bogu. I podkreślił: – To jest nasz wspólny wysiłek, to jest nasze cierpienie, ale przede wszystkim nasza radość.
Hierarcha podziękował wszystkim zaangażowanym w budowę kościoła, w tworzenie parafii, pogratulował dzieła i wyraził nadzieję, że również następne pokolenia będą troszczyć się o ten wspólny dom Boży.
Uroczysty akt
Po homilii w mensie ołtarza zostały złożone relikwie bł. Karoliny Kózkówny, do której zebrani zwracali się słowami pieśni: Błogosławiona Karolino/Świeć nam przykładem cnoty męstwa/Bądź wzorem pracy i modlitwy/Czystości życia i męczeństwa... Po czym nastąpił obrzęd namaszczenia krzyżmem świętym ołtarza, na którym jest sprawowana Eucharystia. – Przez to namaszczenie ołtarz staje się symbolem Chrystusa – podkreślał w komentarzu kleryk tarnowskiego seminarium Łukasz Bajorek. I dodał: – Później zostaną namaszczone ściany kościoła w miejscach czterech krzyży wykonanych przez parafian, aby podkreślić prawdę, że cały ten kościół zostaje przeznaczony na stałe do sprawowania kultu chrześcijańskiego. Po okadzeniu ołtarza, nawy kościoła i zgromadzonych wiernych, ministranci nakryli ołtarz obrusem i ozdobili go świecami, dla podkreślenia, że jest to miejsce ofiary eucharystycznej i stół pański godny szczególnej czci.
Podziękowania i życzenia
Reklama
Po Eucharystii był czas na przekazanie podziękowań i dokonanie podsumowań. – Uwielbiamy Boga za wiele rzeczy, jakich dla nas dokonał przez te 40 lat – wyznawali przedstawiciele parafian: Urszula Poznańska, Anastazja Białoń i Stanisław Żegleń, a zwracając się do bp. Andrzeja, dziękowali za dokonanie konsekracji ich świątyni. I dodali: – Niech zatem będzie namiotem spotkania kolejnych pokoleń z Bogiem Miłosiernym i Jego Matką. Zauważyli, że przygotowania do tego dnia prowadziły przez lata wspólnych starań, oczekiwań, modlitw, doświadczeń współpracy. Podziękowali byłym proboszczom: ks. Józefowi Bani, ks. Emilowi Myszkowskiemu, ks. Piotrowi Fiksakowi i obecnemu – ks. Antoniemu. I zapewnili: – Budowa była okupiona wielką wiarą w to, że powierzona misja jest planem Najwyższego.
Miłym akcentem było złożenie życzeń urodzinowych bp. Jeżowi. Wszystkiego dobrego życzymy, życzymy i zdrowia i szczęścia i błogosławieństwa przez ręce Maryi. Przez ręce Maryi i za jej przyczyną, niech strumienie łaski, na ciebie popłyną... – zaśpiewali solenizantowi zebrani w kościele.
– Pragnę Panu Bogu podziękować, że takich ludzi daje Kościołowi – wyznał ks. Mulka. Zaznaczył, że są małą wspólnotą i przekonywał: – Ale stworzyliśmy dzieło, które – wierzymy – służy pogłębieniu naszej wiary. Przywołał słowa bp. Ablewicza, skierowane do parafian w 1983 r.: „Tutaj Maryja będzie wam rozjaśniać życie. Bądźcie pewni, to będzie wasza Jasna Góra...”. I cytując otrzymany przed konsekracją list z Jasnej Góry, poinformował, że parafia otrzymała od kustosza sanktuarium na Jasnej Górze w darze ornat z wizerunkiem Matki Bożej Jasnogórskiej. – To prezent, o który postarała się moja rodzina – mama i rodzeństwo – przyznaje ks. Antoni Mulka w rozmowie z Niedzielą. Wyjaśnia, że gdy kustosz jasnogórskiego sanktuarium dowiedział się o uroczystości w Kwiatonowicach, postanowił podarować piękny ornat.
Rodzina rodzin
Proboszcz z dumą opowiadał o życiu parafii, jej wspólnotach, jej aktywności. Podkreślił też obecność powstałego niedawno w parafii chóru, który ubogacił liturgię. I wyznał: – Ufamy, że ta winnica Pańska będzie wydawała słodkie grona, a nie cierpkie owoce.
Słowa uznania do wspólnoty parafialnej skierował bp Jeż. – Jestem szczęśliwy, że mogłem konsekrować tę świątynię – zapewnił hierarcha i dodał: – Bardzo was proszę, aby to miejsce było budowaniem więzi z Bogiem i z drugim człowiekiem. Życzył parafianom, by w tym kościele zawsze czuli się wolni, tak jak na Jasnej Górze, mocą opieki Najświętszej Maryi Panny. Przyznał, że postrzega parafię w Kwiatnowicach jako rodzinę rodzin. – O takiej parafii marzymy, takich parafii pragniemy – stwierdził.
Po uroczystości uczestnicy powoli opuszczali konsekrowany kościół. W ich postawie, na ich twarzach można było dostrzec dumę i radość. W rozmowie z Niedzielą jedna z parafianek przyznała, że konsekracja ich kościoła, to dla parafii wielkie wydarzenie. – Wszyscy czekaliśmy na ten dzień bardzo, bardzo długo, więc to jest dla nas szczególny odpust, szczególne święto – zapewniła p. Karolina i dodała: – Cieszymy się ogromnie, że jako mała wspólnota parafialna daliśmy radę i że mamy taki piękny kościół, z którego jesteśmy ogromnie dumni.