Miłość ma moc przemieniania choroby w zdrowie, grzech w cnotę, a śmierć w życie. Miłość może jednym słowem uspokoić wzburzone morze i ma moc, aby dzisiaj odnowić życie każdego z nas. Zapraszajmy miłość do naszej łodzi.
Moc uspakajania morza
Reklama
„On obudzony, zgromił wiatr, a do jeziora powiedział: «Milcz! Ucisz się! Wtedy wiatr ustał i zapanowała głęboka cisza»” (Mk 4, 39). Każdy człowiek może doświadczać siły różnych żywiołów tego świata. Hiob został zalany potężnym morzem trudności, których nie dawał rady wytrzymać. Doświadczył w swoim życiu potężnej burzy, w której ciężko było zobaczyć miłość. Dobrą nowiną dzisiejszej liturgii Słowa jest fakt, że Bóg zaczyna mówić w burzy. „Pan odezwał się do Hioba wśród burzy” (Hi 38, 1). Jeśli ktoś wytrzyma do momentu przebudzenia Bożego Słowa, wówczas doświadczy mocy miłości, która uspakaja. Hiob słyszy kojące zdania: „Kto zamknął podwójną bramą morze, gdy wzburzone wyszło z łona? Ja utworzyłem obłoki jako jego ubranie i ciemne chmury jako jego pieluszki; wytyczyłem mu granice, założyłem zasuwy i podwójną bramę, mówiąc: «Dotąd możesz, nie dalej, tu załamie się wyniosłość fal twoich»” (Hi 38, 8-11). Boża miłość włada wszystkim z dobrocią, dlatego człowiek ufający Bogu może być spokojny nawet wówczas, gdy wszystko zdaje się walić na głowę. Patrzmy na Jezusa, który w przerażającej burzy „spał w tyle łodzi oparty na podgłówku”. Tutaj zawarta jest obietnica, że mając serce wypełnione miłością będziemy spokojni i będziemy innych uspakajać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Moc odnawiania
„Jeśli ktoś jest w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, przeminęło, a nastało nowe” (2 Kor 5, 17). Miłość ma największą siłę witalną i może rodzić z niczego. Bez miłości odwrotnie, można wysilać się, krzyczeć, pobudzać siebie oraz innych i nic nie przynosi pożądanego skutku. Utrata miłości powoduje, że zachodzi słońce i nastaje wieczór życia. Z miłości Bożej wypływa słowo Jezusa Chrystusa: „Tego samego dnia, gdy nastał wieczór, powiedział do nich: «Przeprawmy się na drugi brzeg»” (Mk 4, 35). Wszystko i wszyscy w świecie starzeją się i umierają. Moc miłości może odnawiać wszystko i wszystkich. Nawet w porze wieczoru życia miłość może powołać na zupełnie drugi brzeg i zacząć nowe życie.
Moc życia dla innych
Święty Paweł dziś woła: „przekonaliśmy się, że Jeden umarł za wszystkich, a więc wszyscy umarli. On umarł za wszystkich, aby ci, którzy żyją, żyli już nie dla siebie, ale dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał” (2 Kor 5, 14-15). Miłość ma potężną siłę, dzięki której nawet umarli powstają z martwych. Wystarczy wejść w przestrzeń Bożej miłości, aby zacząć prawdziwie żyć. Ktoś, kto doświadcza życia w Chrystusie wie, że prawdziwa wolność, to mieć dla kogo żyć. Jeśli nie masz miłości, to nie masz dla kogo żyć; jeśli zostałeś pokochany, to masz dla kogo żyć.
Święty Józefie, wypraszaj nam zaufanie, abyśmy wśród rozmaitych życiowych burz, nie zwątpili w miłość.