Amerykańsko-australijskiemu Elvisowi trudno wróżyć sukces. Baz Luhrmann – dobry, doświadczony reżyser uznał, że bez muzyki Presleya nie da się opowiedzieć o nim samym. I to najpewniej przesądziło o tym, że film, określany jako dramat biograficzno-muzyczny, nie odniesie sukcesu. Przedstawiono w nim historię Elvisa Presleya (w tej roli Austin Butler) i jego ponad 20-letniej relacji z menadżerem, pułkownikiem Tomem Parkerem (Tom Hanks... jako czarny charakter?!), która trwała od początku kariery piosenkarza. Nieco w tle jest jedna z najważniejszych osób w życiu króla rock’n’rolla – jego wielka miłość i żona, Priscilla Presley (Olivia DeJonge). Publiczność festiwalu filmowego w Cannes nagrodziła twórców filmu długą owacją na stojąco. W historii tego festiwalu, jak podano, tylko osiem filmów oklaskiwano dłużej. Doprawdy, nie wiadomo dlaczego. Obejrzyjcie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu