Pytanie czytelnika: Jak rozmawiać z Bogiem?
W życiu każdego człowieka bardzo ważną rolę odgrywa rozmowa. Jeśli mamy rozmawiać z kimś ważnym i od tej rozmowy zależy nasza przyszłość, to solidnie się do niej przygotowujemy. Żeby nasza rozmowa była owocna, szukamy również odpowiednich słów, aby w jasny sposób wyrazić swoje myśli. Od rozmowy niejednokrotnie zależy bardzo dużo. A jak rozmawiać z Bogiem? Odpowiadając na to pytanie, w istocie rzeczy dotykamy tematu modlitwy. Modlitwa jest bowiem rozmową z Bogiem. Święty Benedykt w swojej Regule zamieścił niezwykle ważną radę: „często znajdować czas na modlitwę”. Gdy się kogoś kocha, to wielkim pragnieniem jest spotykanie się z tą osobą i rozmowa z nią. Dotyczy to również Osoby Boga. Przede wszystkim jeśli naprawdę Go kocham, to rozmawiam z Nim często, wytrwale, szczerze, także wtedy, gdy doświadczam trudnych chwil i cierpienia. Święty Ojciec Pio w najtrudniejszych momentach swojego życia, gdy czuł się opuszczony przez Boga, powtarzał słowa Jezusa konającego na krzyżu: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?”. Często również podkreślał, że „modlitwa jest kluczem, który otwiera serce Boga”. Kiedy rozmawiamy z Bogiem, to przede wszystkim musimy pamiętać, że jesteśmy w obecności Boga, zawsze przed Nim. W liście do Annity Rodote z 6 lutego 1915 r. św. Ojciec Pio napisał: „Pamiętaj, że zawsze jesteśmy w obecności Boga, któremu musimy zdać sprawę z każdego naszego czynu, dobrego i złego. (...) Przede wszystkim dbaj o to, by zawsze stać w obecności Boga. Dlatego pamiętaj, że Bóg Najwyższy jest, wraz z zastępami niebiańskimi, realnie obecny w twojej duszy. Następnie, na pierwszym miejscu dbaj o modlitwę i medytację. Pamiętaj o tym, by mieć wtedy oczy zamknięte, głowę trzymać możliwie prosto, a czoło wesprzeć na dłoni lub dłoniach, jak ci będzie bardziej odpowiadało. Wszystko winno być robione bez przesady i udawania”.
Kiedy rozmawiamy z Bogiem, to musimy mocno wierzyć; jak napisał w Wyznaniach św. Augustyn, musimy „stać mocno na belce wiary”. Modlitwa wpisana jest w serce każdej osoby. „Pierwszym istotnym miejscem uczenia się nadziei jest modlitwa. Jeśli nikt mnie już więcej nie słucha, Bóg mnie jeszcze słucha. Jeśli już nie mogę z nikim rozmawiać, nikogo wzywać, zawsze mogę mówić do Boga. Jeśli nie ma już nikogo, kto mógłby mi pomóc – tam, gdzie chodzi o potrzebę albo oczekiwanie, które przerastają ludzkie możliwości trwania w nadziei – On może mi pomóc” – nauczał Benedykt XVI. A zatem mamy rozmawiać z Bogiem, mając w sercu wiarę, nadzieję i miłość. Rozmowa z Bogiem jest też okazją do apostolstwa i do realizacji miłości bliźniego. Podczas takiej rozmowy nie mogę pamiętać jedynie o sobie, ale to przestrzeń, w której jest miejsce na pamięć o innych ludziach. Rozmowa z Bogiem jest również szkołą, w której uczę się, jak dawać świadectwo życia chrześcijańskiego. „Musimy najpierw rozmawiać z Bogiem, abyśmy mogli mówić o Bogu” – napisał Benedykt XVI.
Pomóż w rozwoju naszego portalu