Na festiwal zaproszono melomanów z północno-wschodniej części woj. śląskiego. Maszynistą w tym muzycznym pociągu, zatrzymującym się na czterech stacjach i zabierającym w cudowną przestrzeń harmonii i dźwięku, jest dyrektor festiwalu Tadeusz Barylski.
Festiwal rozpoczął się 18 września i w kolejne niedziele odbywał się w zabytkowych świątyniach diecezji sosnowieckiej i archidiecezji częstochowskiej. Za nami już koncert inauguracyjny w Szczekocinach (z udziałem mezzosopranistki Magdaleny Cornelius-Kulig), a także dwa kolejne – w Ogrodzieńcu i Leśniowie. Wykonawcami kolejnych recitali byli muzycy z Bielska-Białej i Katowic: Tomasz Ploch i Krzysztof Karcz. 9 października o godz. 10 odbędzie się koncert finałowy w pilickiej kolegiacie św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty. Na organach zagra wówczas, podobnie jak podczas inauguracji, dyrektor festiwalu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na repertuar festiwalu złożyły się znane dzieła muzyki klasycznej w najlepszym wydaniu – wysoka kultura jak najbliżej ludzi, z dobrym wprowadzeniem, by słuchacze mogli jeszcze lepiej ją odbierać. – Ta muzyka ma uwznioślać – podkreślił dyrektor festiwalu i dodał, że niewielkie świątynie, w których grają, są często lokalnymi perłami czekającymi na odkrycie przez turystów spragnionych nie tylko muzyki, ale piękna architektury, malarstwa, rzeźby i historii.
Wiadomo, że podstawą musi być sprawny i dobry instrument, z którego wprawną ręką da się wyciągnąć anielskie brzmienia. – W Ogrodzieńcu, Szczekocinach i Leśniowie proboszczowie wiele zainwestowali w organy, mające dużą wartość historyczną i świetne brzmienie. Mam nadzieję, że na taki remont będą mogły w przyszłości liczyć także wyjątkowo cenne XIX-wieczne organy z pilickiej kolegiaty. Tym koncertem chciałbym podpowiedzieć włodarzom parafii, żeby zadbali o ich konserwację – zaznaczył Barylski.
Frekwencja była wysoka, co dowodzi, że na takie działanie jest spore zapotrzebowanie. Realizacja koncertów była możliwa dzięki dofinansowaniu ze środków budżetu woj. śląskiego, ale przede wszystkim dzięki pasji artystów, chcących dzielić się swoim talentem, sławiąc Boga i ciesząc ludzi.