Ks. Mirosław Benedyk: Jest już za nami konferencja „Prześladowany – jak katolik”, która odbyła się na Jasnej Górze. Jakie wrażenie zrobiła ona na prezesie Akcji Katolickiej Diecezji Świdnickiej?
Jacek Pawlik: Przede wszystkim z informacji zwrotnych, które dotarły po konferencji, wiem jedno – wydarzenie to wniosło w serca uczestników nową energię, którą z pewnością spożytkują na walkę w przestrzeni społecznej i publicznej o wartości, które stanowią filar naszej cywilizacji. Mnie osobiście inicjatywa trzech diecezjalnych instytutów Akcji Katolickiej z Częstochowy, Warszawy i Świdnicy, której nadaliśmy nazwę „Kościół w XXI wieku”, przekonała o tym, że w obecnej dobie laikat katolicki musi przyjąć bardziej ofensywną postawę w zakresie ochrony wartości chrześcijańskich i nade wszystko podjąć promocję tych wartości w życiu publicznym.
Reklama
Czy w Pana opinii polskie prawo zapewnia ochronę katolikom?
Nawet pobieżne wysłuchanie uczestników częstochowskiej debaty i przytaczane przez nich fakty, zdają się mówić same za siebie, że pod względem prawnym nie jest dobrze w Polsce w tej materii. Orzekanie o małej szkodliwości czynu w licznych przypadkach obrazy uczuć religijnych, na przykład podczas „parad równości”, czy też uzasadnianie przez sądy, że publiczne znieważanie figury Chrystusa, św. Jana Pawła II czy umieszczanie wizerunku Najświętszej Maryi Panny w kobiecych narządach płciowych, jest formą ekspresji, a nie profanacją przedmiotu czci religijnej, zakrawa na kpinę i jest blamażem wymiaru sprawiedliwości. W ten sposób zachęca się do tego, by tak po prostu postępować.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Konferencja w Częstochowie dobiegła końca, co organizatorzy zamierzają uczynić dalej ze swoją inicjatywą?
Jak można było usłyszeć podczas konferencji, żaden z jej uczestników nie należy do grona osób, które są w stanie zaspokoić się tzw. „pospolitym ruszeniem”. Nas interesuje praca u podstaw, formacja stała. Stąd pomysł na dalsze inicjatywy. Przed nami dwie konferencje – w Warszawie i oczywiście u nas, w diecezji świdnickiej. Z duchowej stolicy Polski popłynęło jasne przesłanie z naszej strony. Powiedzieliśmy nie tylko stop „piłowaniu katolików”, stop wykpiwaniu wartości katolickich, stop stygmatyzowaniu członków Kościoła. Powiedzieliśmy również wyraźne „nie” wobec nieuzasadnionych oskarżeń kierowanych pod adresem przedstawicieli duchowieństwa. Nie możemy przymykać oczu na fakt, że bez żadnego procesu sądowego oraz orzeczenia o winie, za pomocą mediów feruje się uśmiercające wyroki. Z pewnością już wkrótce omawiane treści zaowocują powstaniem dobrego portalu internetowego.
Reklama
Co jeszcze diecezjalne instytuty Akcji Katolickiej z Częstochowy, Świdnicy i Warszawy będą chciały zaoferować w ramach inicjatywy „Kościół w XXI wieku”?
Konferencja w duchowej stolicy Polski dobiegła końca. Zatem pozostaje nam zaprosić osoby zainteresowane na kolejną edycję konferencji, która tym razem odbędzie się w Warszawie. Oczywiście o tematyce tego sympozjum poinformujemy media. Z całą pewnością będziemy również pamiętać o redakcji Niedzieli. W kwestii tematów do omówienia, to z pewnością będzie ich wiele. Osobiście uważam, że trzeba będzie zainteresować się tematyką mediów, tworzonych na potrzebę chwili „fake newsów” dotyczących Kościoła i wyartykułować wyraźnie, w jaki sposób naprawić wizerunek Kościoła wyłaniający się z mediów, w tym mediów społecznościowych.
Jak wierni diecezji świdnickiej, z którymi wracaliście jednym autokarem z konferencji w Częstochowie, odebrali to wydarzenie?
Nie będzie to przesadą, ale naprawdę pierwsze słowa, które usłyszałem z wielu ust brzmiały: „tęskniliśmy za taką konferencją”, „wreszcie ktoś odważył się powiedzieć głośno o tym, co nas boli”. Kiedy dopytywałem o kwestię tęsknoty, wówczas usłyszałem, że w końcu ktoś w Kościele zdobył się na odwagę nazwania rzeczy po imieniu, wyartykułowania wprost, że nie godzi się na profanowanie tak drogich naszemu sercu świętych symboli naszej wiary. Ci ludzie poczuli, że ktoś stanął w ich obronie, w obronie ich wrażliwości i szacunku, jaki żywią do Tradycji i wiary. Jak widać ból i tęsknota zaowocowały podjęciem modlitwy w intencji przygotowań konferencji w Warszawie. Konferencja w Częstochowie zakończona Eucharystią w Kaplicy Cudownego Obrazu stanowiła tak wielkie przeżycie dla jej uczestników, że zapowiedzieli, iż w Warszawie nie może ich zabraknąć. Z dużą radością przyjęli również informację, że po Warszawie przyjdzie czas na konferencję w Świdnicy.
Wprawdzie padło już pytanie o wrażenia prezesa świdnickiej AK na temat konferencji, jednak warto dopytać o to, co Pan ma do powiedzenia członkom swojego stowarzyszenia po zakończeniu inicjatywy?
Z całą pewnością powiedzieć można wiele. Jednak to, co najbardziej daje do myślenia po konferencji, to kwestia umiejętnego zagospodarowania tych obszarów, z których „przepędza” się dziś katolicyzm. Tam jako AK mamy nie tylko być, ale przede wszystkim aktywnie działać. Dlatego warto wziąć sobie do serca przytoczone w panelu z encykliki Leona XIII Dall alto słowa, że w sprawach wiary „ani my, ani wy nie możemy reagować milczeniem lub obojętnością”. Z całą stanowczością AK diecezji świdnickiej nie zamierza milczeć i pozostawać obojętna na bezpodstawne pomówienia członków Kościoła. W tej materii z całą pewnością będziemy interweniować i przeciwstawiać się ogarniającej współczesną rzeczywistość „kolonizację ideologiczną”.
Dziękuję Panu za rozmowę.
Dziękuję i zapraszam redakcję Niedzieli do towarzyszenia naszym inicjatywom w Warszawie i Świdnicy.
Jacek Pawlik prezes Akcji Katolickiej Diecezji Świdnickiej