Ks. Wojciech Łuszczyński: W listopadzie nastąpiła zmiana na stanowisku dyrektora Pieszej Pielgrzymki Drohiczyńskiej na Jasną Górę. Zastąpił ksiądz dotychczasowego dyrektora – ks. Andrzeja Falkowskiego. Zdradzi nam ksiądz jakieś kulisy tej zmiany?
Ks. Michał Siduniak: Traktuje ją jako wyróżnienie i zarazem możliwość zachęcenia do wzięcia udziału w pielgrzymce. Co do kulis tej nominacji, nie są one skomplikowane. W trakcie zeszłorocznej pielgrzymki odwiedzałem pielgrzymów w Klwowie. Ksiądz Andrzej zamienił ze mną parę słów, potem rozmowa z biskupem i stało się. 12 listopada odebrałem dekret i spotkałem się z dużą falą ludzkiej życzliwości ze strony diecezjan i księży, a także zobaczyłem, jak odpowiedzialnej funkcji się podjąłem.
Reklama
Nie boi się ksiądz odpowiedzialności, która płynie z pełnienia tej funkcji?
Jak najbardziej, z każdym dniem uświadamiam sobie ogrom tego przedsięwzięcia. Jestem pełen podziwu dla mojego poprzednika i wcześniejszych dyrektorów, którzy stworzyli cały organizm pielgrzymki, świetnie funkcjonującej w całym przebiegu trasy. Jest takie dosadne powiedzenie Pana Jezusa w Ewangelii wg św. Jana: „Inni się natrudzili, a w ich trud wyście weszli” (J 4, 38). Bardzo się z nim utożsamiam. Jestem jeszcze młodym księdzem z trzyletnim stażem w kapłaństwie, ale wierzę, że jeżeli Pan Bóg do czegoś powołuje, to również uzdalnia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jakie są księdza dotychczasowe doświadczenia z pieszą pielgrzymką?
W swoim życiu 3 razy przeszedłem pielgrzymkę pieszo. W 2015 r. szedłem w intencji dziękczynnej za dwa lata bycia w seminarium i otrzymaną sutannę. W 2018 r. jako diakon szedłem z grupą katedralną, natomiast w 2019 r. jako neoprezbiter byłem drugim przewodnikiem grupy węgrowskiej. Można powiedzieć, że to wszystko. Jednak w 2020 r. jako wikariusz w Łochowie organizowaliśmy czuwanie w ramach ograniczonego pielgrzymowania z powodu pandemii.
Czyli czuje ksiądz klimat pielgrzymki. A jaką wizję pielgrzymki ma jej nowy dyrektor?
Na pewno chciałbym, aby pielgrzymka ruszyła i odbyła się bez większych problemów. Jeszcze wielu rzeczy muszę się uczyć, ale wiele osób wspiera mnie w tym więc wierzę, że się uda. Po ludzku chciałbym zaangażować jak najwięcej osób do osobistego pójścia, zarówno młodych, starszych oraz całe rodziny. Wielką rolę w tej kwestii wywierają sami pątnicy, którzy mogą zachęcić innych do wyjścia na szlak czy duszpasterze pracujący w parafiach. Zdajemy sobie sprawę, że w stosunku do poprzednich lat liczba pielgrzymów spada, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to zmienić. Pielgrzymka w bardzo wyraźny sposób odzwierciedla Kościół, urzeczywistnia się w niej charyzmat modlitwy, słuchania słowa Bożego, sprawowania sakramentów czy miłości braterskiej. W nawiązaniu do hasła duszpasterskiego Kościoła w Polsce „Wierzę w Kościół Chrystusowy” i 300-lecia poświęcenia kościoła, który obecnie pełni funkcję katedry w Drohiczynie, ruszymy pod hasłem: „Jesteśmy Kościołem żywym”. Nad programem pielgrzymki i jego realizacją będą czuwać doświadczeni ojcowie duchowni: ks. Jarosław Błażejak, ks. Robert Grzybowski i ks. Andrzej Witerski.
Czyli wizja pielgrzymki jest zarysowana. Teraz trzeba ją wypromować i omodlić.
W tym roku, każda z rodzin która przyjmie kapłana w czasie wizyty duszpasterskiej zwanej kolędą, na folderze kolędowym znajdzie zachętę do pójścia w pielgrzymce i skrótowe informacje o niej. Z serca zapraszam wszystkich, którzy czytają ten wywiad, od lat nie wyobrażają sobie pierwszej połowy sierpnia bez uczestnictwa w pielgrzymce czy kiedykolwiek zastanawiali się nad nią. Pokażmy, że jesteśmy Kościołem żywym!