Salę widowiskowo-konferencyjną Powiatowego Centrum Edukacji Kulturalnej, gdzie odbyło się spotkanie, wypełnili mieszkańcy powiatu ropczycko-sędziszowskiego na czele z wicestarostą dr Bernadetą Frysztak, duchownymi i samorządowcami. Dostojnego gościa powitała Agnieszka Ochał, dyrektor PCEK w Ropczycach. W czasie spotkania rozmowę-wywiad z księdzem biskupem poprowadził znawca problematyki Kościoła na Ukrainie prof. nadzw. dr hab. Adam Kulczycki, prezes Instytutu Dziedzictwa Kresowego im. Ugody Hadziackiej. Spotkanie było połączone z promocją książki Biskup polski na Siczy Kozackiej. Jest to wywiad-rzeka z bp. Marianem Buczkiem, który przeprowadził wykładowca akademicki, działacz kresowy, publicysta dr hab. Włodzimierz Osadczy, prof. KUL.
Biskup Marian Buczek przedstawił na wstępie swoją drogę do kapłaństwa. – Bardzo duży wpływ na wybór mojej kapłańskiej drogi wywarli dwaj kapłani z Cieszanowa, skąd pochodzę: śp. ks. prał. Józef Kłos, proboszcz parafii św. Wojciecha i śp. ks. Kazimierz Lachowicz – powiedział ksiądz biskup. – Byli to święci kapłani. Ofiarnie oddani posłudze kapłańskiej i ludziom. Postanowiłem z Bożą pomocą zostać kapłanem, takim jak oni. Ukończyłem Wyższe Seminarium Duchowne w Przemyślu. Zostałem wyświęcony na księdza w Cieszanowie 16 czerwca 1979 r. przez bp. Mariana Rechowicza, administratora apostolskiego w Lubaczowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Od 1991 r. bp. Marian Buczek jest na stałe związany z Ukrainą. 28 lutego 1992 r. został sekretarzem Konferencji Episkopatu Ukrainy. 4 maja 2002 r. Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym archidiecezji lwowskiej i biskupem tytularnym Fabiany. 20 czerwca 2002 r. w katedrze lwowskiej otrzymał sakrę biskupią z rąk kard. Mariana Jaworskiego. 16 lipca 2007 r. został mianowany biskupem koadiutorem diecezji charkowsko-zaporoskiej. 19 marca 2009 r. został biskupem diecezjalnym tej diecezji.
– To nowy, inny rozdział w moim życiu biskupim. W Charkowie doświadczyłem zupełnie innych relacji z Kościołem greckokatolickim – powiedział bp Marian Buczek. – Inaczej kształtują się relacje polsko-ukraińskie we Lwowie, zupełnie inaczej układają się one w diecezji charkowsko-zaporoskiej. Wynika to z tego, że na wschodzie Ukrainy nie ma nacjonalizmu, a Kościół greckokatolicki nie jest przeważający. Tam dominuje prawosławie. Udało mi się wybudować budynek Kurii Diecezjalnej w Charkowie i wyremontować katedrę. Gdy objąłem posługę w diecezji, katechezy były prowadzone w barakach budowlanych. Warunki mieszkalne i socjalne były opłakane. Postanowiłem to zmienić i udało się. Dużo nauczyłem się u boku śp. kard. Mariana Jaworskiego i to mi pomogło w prowadzeniu posługi biskupiej na wschodzie Ukrainy.
W 2009 r. bp Buczek został odznaczony ukraińskim Orderem „Za zasługi” trzeciego stopnia. Od 12 kwietnia 2014 r. jest na emeryturze i realizuje filmy i pisze książki, promując Kościół rzymsko-katolicki na Ukrainie. Dzisiaj Ukraina odpiera ataki Rosji. Ksiądz biskup uważa, że ta sytuacja zmieniła podejście Ukraińców do Polski i Polaków na wschodniej Ukrainie, natomiast w zachodniej Ukrainie mieszkańcy są bombardowani propagandą rosyjską.
– W mediach w zachodniej Ukrainie słyszymy: „Polacy pomagają Ukraińcom humanitarnie, militarnie, gospodarczo, przyjmują ich w Polsce, bo chcą, aby zachodnia Ukraina wróciła do Polski” – powiedział ksiądz biskup. – Media rosyjskie piszą: „Dlaczego Polacy pomagają Ukrainie? Chcą odebrać Lwów”. Jest to prowokacja i niektóre media ukraińskie to powielają. Nie dajmy się zmanipulować. Wierzę, że Polska i Ukraina mogą w przyszłości, po wojnie, zbudować nowe reakcje oparte na współpracy politycznej, gospodarczej, militarnej, naukowej, historycznej i kościelnej. Obyśmy tylko nie stracili tej szansy. W tym roku będziemy upamiętniać 80. rocznicę ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich z UPA na Polakach na Wołyniu i Kresach Wschodnich. Warto wykorzystać tę okazję, aby się wzajemnie pojednać. Inicjatywa powinna wyjść od Kościoła greckokatolickiego na Ukrainie.