Reklama

Felietony

Blask prawdy dla synodu

Kościół katolicki ma świadomość tego, że jest Matką i Nauczycielką w dziele prowadzenia do Chrystusa.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święty Jan Paweł II nauczył mnie m.in. wrażliwości na znaki czasu. Jeśli zatem we współczesnym Kościele obserwuję zjawiska, które mnie niepokoją (przy czym „niepokój” to najłagodniejsze słowo oddające mój stan ducha), to staram się, próbuję zrozumieć je jako pewne znaki czasu, przez które Bóg do nas przemawia. Takimi znakami czasu (i niepokoju), które chciałbym przekształcić w znaki nadziei, są wydarzenia synodu o synodalności i nominacja nowego prefekta Dykasterii Nauki Wiary.

Synod niezmiennie podkreśla tematy dialogu i duszpasterstwa. Nowy prefekt dykasterii mówi o teologii wyrastającej z doświadczenia, co – jego zdaniem – domaga się pewnej rewizji encykliki Veritatis splendor. Przeczytałem ostatnio tekst, w którym pewien autor zastanawia się nad znaczeniem szczerości osoby. Podaje prozaiczny przykład. Jeśli uczeń mówi nauczycielowi, że chce lepszą ocenę, ale nie podejmuje żadnej pracy, która jest niezbędna do jej uzyskania, jest nieszczery. I jeśli nauczyciel mówi, że jest gotów pomóc temu uczniowi w osiągnięciu wyższej noty, ale nie poświęca mu choć trochę więcej czasu, to też jest w stosunku do niego nieszczery. Warto zauważyć, że obu bohaterom tej sytuacji towarzyszy brak poświęcenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak zaznaczyłem nieco wcześniej, paradygmatem naszego współczesnego Kościoła stało się duszpasterstwo. Sensem tego duszpasterstwa wydaje się pytanie: „jak towarzyszyć NN w Kościele?”. Przy czym wydaje się, że dzisiaj NN oznacza przede wszystkim osobę, która nie zgadza się na etykę seksualną propagowaną przez Kościół katolicki, osobę określaną kryptonimem LGBTQ+, osobę rozwiedzioną i żyjącą w związku niesakramentalnym, osobę, która okazuje wielką wrażliwość wobec życia matki ziemi, ale ignoruje wartość ludzkiego życia. Wydaje się zarazem, że po powyższym pytaniu niekoniecznie pojawia się pytanie o cel tego towarzyszenia NN – brakuje chyba pytania: „dokąd towarzyszyć tym osobom?”. A to pytanie jest niezwykle istotne, choć dzisiaj niewątpliwie niepopularne. Jest ważne, bo wpisuje się w celowość i sensowność ludzkiego życia, która tworzyła i powinna tworzyć wytyczne dla człowieka jako homo viator – człowieka w drodze. Problem w tym, że w naszej współczesności człowiek przestał być wędrowcem, pielgrzymem, a stał się włóczęgą, który zadowala się doraźnymi doznaniami chwili, ale nie podejmuje pytań o sens swojej wędrówki.

Reklama

Wydaje się zatem, że duszpasterstwo w Kościele katolickim powinno stawiać oba te pytania, a może nawet je zhierarchizować. Wydaje się bowiem, że bardziej istotne jest pytanie o cel duszpasterstwa. Warto, a nawet trzeba dopełnić to pytanie o sposób posługi: „jak towarzyszyć?”.

Kościół katolicki ma świadomość tego, że jest Matką i Nauczycielką w tym dziele prowadzenia do Chrystusa. Wskazuje, że w Bogu jest objawienie prawdy, a człowiek dzięki wyposażeniu otrzymanemu od Stwórcy jest zdolny do poznania tej prawdy. I Kościół wyraźnie podkreśla, że Bóg dał tę prawdę właśnie Kościołowi.

Kościół głosi to wszystko w dobie ogromnego sceptycyzmu dotyczącego poznania prawdy. To dlatego encyklika Veritatis splendor rzuciła ogromne wyzwanie współczesnej kulturze i mentalności. Stała się głosem profetycznym i krytycznym zarazem. Została entuzjastycznie przyjęta nawet przez tych, którzy niezależnie od wiary dostrzegli w niej fundament absolutyzmu moralnego, fundament wskazujący na dobro i piękno ludzkiego życia. Została natomiast zakwestionowana przez tych, którzy byli i pozostają zwolennikami relatywizmu moralnego, kwestionującego absolutyzm prawdy i dobra.

Jeżeli dzisiaj, po 30 latach od publikacji tej encykliki, pojawiają się głosy ponownie wyrażanego sceptycyzmu, jest to może nade wszystko okazja do tego, aby powrócić do tej encykliki, odczytać jej głębokie przesłanie. Stanowi to może okazję do tego, aby potraktować encyklikę jako fundamentalnie ważne narzędzie synodalne. Bo nie mamy bardziej wyrazistych w naszej kulturze dokumentu, tekstu, przesłania, które odpowiadałyby na pytanie, dokąd i w jaki sposób towarzyszyć ludziom zagubionym w naszej współczesności. Encyklika jednoznacznie podpowiada, że punktem dojścia jest zjednoczenie z Chrystusem, a sposobem realizacji tego jest poświęcenie – radykalne, aż po świadectwo męczeństwa.

2023-08-08 12:53

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłośnikom Europejczykom

2024-04-09 14:22

Niedziela Ogólnopolska 15/2024, str. 21

[ TEMATY ]

ks. prof. Paweł Bortkiewicz

Archiwum TK Niedziela

Niespotykana jest skala uznania krytyki cudzych poglądów czy przedstawiania prawdy i określenie ich jako zbrodni przeciw ludzkości.

Właśnie przeczytałem informację, że Organizacja Narodów Zjednoczonych będzie w tych dniach głosować nad propozycją dokumentu, który stanowi rejestr zbrodni przeciw ludzkości. Tą kategorią może się stać krytyka genderowej identyfikacji płci, pojawiające się w tej krytyce przywoływanie prostych faktów biologicznych czy choćby cytowanie Pisma Świętego. Skala proponowanej cenzury jest niespotykana. Niespotykana jest też skala uznania krytyki cudzych poglądów czy przedstawiania prawdy i określenie ich jako zbrodni przeciw ludzkości. Gdy piszę te słowa, nie wiem, jaki będzie ostateczny efekt debaty. Wiem natomiast, że niezależnie od jej wyniku będziemy świadkami coraz ostrzejszej walki cywilizacyjnej. W trakcie kampanii samorządowej prezydent Poznania zachęcał do głosowania na kandydatów do rady miasta należących do społeczności LGBT. Wśród proponowanych przez nich projektów znalazło się m.in. dofinansowanie ze środków miejskich tranzycji, poza świadczeniami finansowanymi przez NFZ. Postulat ten zasługuje na zauważenie. Nie tylko dlatego, że ma się jak pięść do nosa w stosunku do realnych problemów miasta, które boryka się chociażby z fatalnym stanem nawierzchni. Problemem jest to, że postulowana tranzycja jest okaleczeniem zdrowego człowieka i uzależnieniem go do końca życia od opieki medycznej. Tranzycji dokonuje się przede wszystkim na etapie życia nastolatka – człowieka, który w wielu innych przypadkach pozbawiony jest autonomii w kwestiach dotyczących terapii. W tym przypadku jednak ta autonomia jest niemal nieograniczona i wprost proporcjonalna do ignorancji rzekomego pacjenta. Tranzycja oznacza zabieg chirurgiczny oraz systematyczne stosowanie hormonów, blokerów i opiekę lekarską przez całe życie. A wszystko to w imię nie realnego problemu medycznego, tylko odmiennego stanu świadomości.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47

[ TEMATY ]

świadectwo

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję