Obłóczyny to wyjątkowy moment, podczas którego klerycy trzeciego roku otrzymują strój duchowny. W zakonach są to habity odpowiednie dla danego zgromadzenia, w diecezjach są to sutanny i koloratki. Alumni nie otrzymują ich już na pierwszym roku, ale dzieje się to dopiero na trzecim roku podczas liturgicznego obrzędu, w którym udział bierze biskup. 16. listopada w WSD diecezji zamojsko-lubaczowskiej sześciu klerykom towarzyszył bp Mariusz Leszczyński, proboszczowie oraz ich rodziny i przyjaciele. To bardzo ważny moment w ich powołaniu.
– Dla każdego z kleryków obłóczyny mogą mieć inne znaczenie. Myślę, że każdy z nich przeżywa to na swój sposób, ale można powiedzieć, że jest to kamień milowy w ich powołaniu. Całe rozeznawanie powołania to pewnego rodzaju progres, który opiera się na etapach wchodzenia na coraz wyższy rozwój w formacji. W seminarium jest kilka takich ważnych momentów: obłóczyny, posługa lektoratu, czyli niesienia Słowa, posługa akolity jako nadzwyczajnego szafarza Komunii Świętej, kandydatura przed święceniami, święcenia diakonatu i na koniec oczywiście święcenia prezbiteratu. Każdy z tych etapów to kamień milowy w drodze do kapłaństwa. Zawsze obserwuję radość wśród tych, którzy doświadczyli piękna obłóczyn – wyjaśnił ojciec duchowny WSD diecezji zamojsko-lubaczowskiej, ks. Daniel Koper.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wśród nowo obłóczonych są: Piotr Widz z Hrubieszowa, Jakub Wiatrowski z Biłgoraja, Eryk Ostrowski z Kryłowa, Maciej Oryńczak z Cewkowa i aż dwóch alumnów z parafii NNMP w Krasnobrodzie. W minionym roku święcenia prezbiteratu przyjął ks. Marek Nawój pochodzący z Krasnobrodu. Tym razem ogromną radość parafii sprawili także Łukasz i Jakub Bucior.
– Obłóczyny to jeden z najważniejszych momentów mojego życia. Są kolejnym etapem na drodze powołania do kapłaństwa, pięknej służby Bogu i Kościołowi. Przypominają mi, że powiedziałem Panu Bogu TAK, że chcę iść za naszym Zbawicielem. To właśnie podczas nich mogłem przyjąć strój duchowny. Sutanna jest dla mnie świadectwem i bardzo odważnym przyznaniem się przed ludźmi do Jezusa Chrystusa. Jest pragnieniem codziennego nawracania i dążeniem do świętości – zaznaczył kleryk Łukasz Bucior.
To właśnie ten dzień sprawia, że klerycy czują się jeszcze bardziej zaangażowani w swoje powołanie, doświadczają bliższej obecności Boga, a ich najbliżsi zaczynają rozumieć, że życie członka ich rodziny zmienia się diametralnie, bo staje przed nimi ktoś, kto obrał nową drogę w swoim życiu. Drogę służby Bogu i Kościołowi.