– Nie ma lepszego momentu i bardziej odpowiedniego miejsca na pożegnanie z wami, niż ta Msza św. w kościele poświęconym Miłosierdziu Bożego. Temu miłosierdziu powierzam cały czas spędzony w Polsce, relacje, które nawiązały się na tej ziemi, gdzie zawsze czułem się jak u siebie – mówił nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore 7 czerwca w Warszawie. Przewodniczył on Mszy św. na zakończenie pierwszego dnia obrad plenarnych polskich biskupów. Rozpoczynając Eucharystię, podziękował za braterską przyjaźń i wspaniałą współpracę, jakiej doświadczał ze strony biskupów.
Podczas Eucharystii homilię wygłosił biskup świdnicki Ignacy Dec. W nadzwyczajnym Roku Miłosierdzia wskazywał na obraz miłosierdzia jako „sól ziemi i światło świata”, a także na obdarowanie miłosierdziem i wezwanie do czynienia miłosierdzia. – Wdzięczni Bogu za okazywane nam miłosierdzie, dziękujmy także w tej Eucharystii za dar nuncjusza apostolskiego – mówił bp Dec. Zachęcał do wypraszania dla wszystkich mądrości serca, łaski otwierania się na Boże miłosierdzie i łaski bycia miłosiernym na wzór Jezusa Chrystusa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Na zakończenie Eucharystii słowo do abp. Migliore skierował przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. – Nuncjusz musi bez przerwy poszerzać swoje serce – mówił, dziękując w imieniu Konferencji Episkopatu Polski za 9-letnią posługę w Polsce. Wskazywał, że zadanie bycia nuncjuszem to jest „delikatne i domagające się dużej roztropności, rozwagi, bystrości widzenia całej sytuacji”, ale też i „tej mądrości serca, która potrafi widzieć bardziej aniżeli to, co jest tylko zewnętrzne”.
Przewodniczący Episkopatu podkreślił, że abp Migliore pełnił w pewnym sensie rolę Samuela, który miał namaścić Dawida na króla, mimo że podstawiano mu różnych kandydatów. – To ludzkie myślenie mówi – tego największego, a w rzeczywistości, Boskie zamiary są inne i wybiera się tego najmniejszego, który okazuje się największy – mówił abp Gądecki. – I to jest też umiejętność nuncjusza – tworzyć Kościół hierarchiczny w danym kraju i wspierać go w taki sposób, żeby cała hierarchia w danym kraju była silna, mocna wiarą i budująca, powodująca dojrzewanie Kościoła – dodał.
Abp Stanisław Gądecki zwrócił też uwagę na to, że w sprawowaniu swej roli nuncjusz zawsze jest w jakiś sposób zaangażowany sercem, umysłem i wolą. – To zakorzenienie serca u każdego człowieka w jakiś sposób pozostaje związane z bólem – mówił przewodniczący Episkopatu, podkreślając, że misja nuncjusza wiąże się z częstą zmianą kraju, w którym pełni posługę, a – wszędzie – mówił dalej abp Gądecki – człowiek zakorzenia się jakoś sercem, i „jakąś część swojego serca pozostawia”.
Mówiąc o nowej posłudze abp. Celestino Migliore w Moskwie, abp Gądecki życzył mu w imieniu biskupów przewidywania i głębi widzenia.