Reklama

Święto sportu i młodości

Niedziela warszawska 20/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1500 młodych sportowców z ponad 30 krajów świata uczestniczyło w zakończonych 3 maja w Warszawie XII Światowych Igrzyskach Młodzieży Salezjańskiej. Przez 5 dni, na obiektach sportowych Wojskowej Akademii Technicznej i Akademii Wychowania Fizycznego rywalizowano w piłce nożnej, koszykówce, siatkówce i tenisie stołowym.

Cel Igrzysk był jasno określony. Chodziło o stworzenie młodzieży salezjańskiej warunków do rywalizacji sportowej i poprzez sport budowanie nowego świata, opartego na humanizmie i personalizmie, respektującego takie fundamentalne wartości jak: pokój, przyjaźń, prawda, dobro, sprawiedliwość, wolność, miłość i solidarność. Żeby realizować te wartości salezjanie postanowili w 1990 r. rozgrywać igrzyska młodzieży z całego świata. Odbyło się już 12 takich imprez, m.in. na Malcie, Sycylii, w Portuglii i dwukrotnie w Polsce.

- Przyjeżdżaliśmy do Warszawy w latach, w których Polska była w okresie wielkich przemian. Wracaliśmy do domu ubogaceni, a dzisiaj powracamy do Polski, aby na nowo przeżyć wyjątkową okazję do spotkania z różnymi kulturami europejskimi, zachodnią i wschodnią. Te kultury mają coś wspólnego: wychowanie otrzymane od ks. Jana Bosko, jego system prewencyjny - mówi Giuseppe Bracco, prezes sportowych organizacji salezjańskich na świecie. Św. Jan Bosko w pracy z młodzieżą kładł ogromny nacisk na sport. Często mawiał: "Boisko martwe - diabeł żywy, boisko żywe - diabeł martwy".

Tak więc zgodnie z wolą Założyciela podstawowym wymiarem realizacji powołania salezjańskiego jest praca wśród młodzieży, przede wszystkim opuszczonej i zagrożonej, która odczuwa szczególną potrzebę miłości i ewangelizacji. Sport jest jedną z najlepszych form dotarcia do tych ludzi. W Polsce od 1992 r. działa Salezjańska Organizacja Sportowa RP "SALOS". Zrzesza ona ok. 30 tys. dziewcząt i chłopców. SALOS prowadzi m.in całoroczną działalność sportowo-wychowawczą, organizuje akcje obozowe w okresie zimy i lata, prowadzi działalność naukowo-wydawniczą, zabezpiecza od strony sprzętu proces szkolenia sportowego.

- Zgodnie z charyzmatem salezjańskim naszą ofertę kierujemy przede wszystkim do dzieci i młodzieży z rodzin patologicznych, niewydolnych wychowawczo, zaniedbywanych. Jest to alternatywa dla sportu uprawianego przez dzieci i młodzież w klubach sportowych. Chcemy zwrócić szczególną uwagę nie tylko na sport, ale też na wartości wychowawcze, etyczne i społeczne - twierdzi Zbigniew Dziubiński, prezes SALOS RP.

Dodaje także, że organizacja nastawia się przede wszystkim na dyscypliny sportowe najpopularniejsze wśród młodzieży: piłkę nożną, siatkówkę, koszykówkę i tenis stołowy. Dzięki temu łatwiej jest zachęcić młodych ludzi do wstępowania w szeregi SALOS-u.

Nic więc dziwnego, że właśnie w tych czterech dyscyplinach rozgrywano warszawskie Igrzyska. Rozpoczęły się one w niedzielę 29 kwietnia uroczystą Mszą św., którą na boisku sportowym WAT odprawił bp Adam Śmigielski, salezjanin, ordynariusz sosnowiecki. W homilii wezwał wszystkich zgromadzonych do odważnego głoszenia prawdy o Zmartwychwstałym Chrystusie. Jako przykład podał postawę uczniów Jezusa, którzy po Zmartwychwstaniu nie przelękli się prześladowań i pozostali wierni nauce Chrystusa. - On mówi: nie bójcie się, ja jestem i żyję! Ten głos Jezusa jest skierowany do nas wszystkich, ludzi pierwszego stulecia trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa. On uczy nas wiary prawdziwej, autentycznej, wyrażanej z wielką radością. Pamiętajcie, że Jezus, podobnie jak przy Apostołach, stoi zawsze tam, gdzie przeżywacie największe trudności - konkludował bp Śmigielski.

Po Eucharystii odbył się przemarsz pocztów sztandarowych wszystkich ekip uczestniczących w Igrzyskach: Albanii, Argentyny, Belgii, Białorusi, Bośni, Brazylii, Chin, Chorwacji, Czech, Egiptu, Hiszpanii, Izraela, Jemenu, Kazachstanu, Korei, Libii, Litwy, Mongolii, Niemiec, Nigerii, Palestyny, Paragwaju, Polski, Rosji, Rumunii, Słowacji, Ukrainy, Uzbekistanu, Wietnamu, Włoch i Zambii. Następnie odczytano list, jaki skierował do uczestników Igrzysk premier Jerzy Buzek.

Uczestnicy Igrzysk rywalizowali w 2 kategoriach wiekowych ( urodzeni w roku 1983 i młodsi; urodzeni w roku 1985 i młodsi). Spotkania rozgrywano od rana do wieczora na obiektach sportowych AWF i WAT. Nie zapomniano również o propozycjach kulturalnych. Istniała możliwość autokarowego zwiedzania Warszawy.

- Każdy dzień kończył się imprezą kulturalną. Wystąpiło " Mazowsze", "Gawęda", poszczególne kraje prezentowały swoje programy narodowe. Potem wspólna modlitwa i sen. W ciągu dnia była możliwość skorzystania z kaplicy - opowiada jeden z uczestników Igrzysk.

Na boiskach rywalizowano z ogromną zaciętością i zapałem. Nie brakowało wielkich emocji, dramatów, rozczarowań, sukcesów i niespodzianek. Wszystkie mecze rozgrywane były jednak z poszanowaniem zasad "fair play".

Na zakończenie Igrzysk odbył się piknik salezjański zorganizowany przez Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej. Przedstawicielom drużyn wręczono statuetki i upominki. Następnie wszycy oglądali występ par tanecznych Akademii Tańca z Warszawy. Atrakcją pikniku był mecz piłki nożnej między reprezentacjami: księży salezjanów a korpusem dyplomatycznym. Spotkanie było pomysłem ambasadora Słowacji. Oba zespoły walczyły bardzo dzielnie, zdecydowanie lepsi okazali się jednak salezjanie. Wygrali 5:1. Wieczorem odbył się jeszcze pokaz sztucznych ogni.

Wszyscy wyjeżdżali z Warszawy z uczuciem radości. Każdy walczył nie tylko z przeciwnikiem, ale także z samym sobą, własną słabością i ograniczeniami. I właśnie to zwycięstwo - kształtujące własny charakter i osobowość, jest chyba najcenniejsze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: edukujmy młodych do stawiania czoła wyzwaniom i wzrostu solidarności

2024-05-10 16:37

[ TEMATY ]

młodzi

edukacja

papież Franciszek

PAP/Riccardo Antimiani

Edukować młodych tak, aby mogli stawiać czoła wyzwaniom - takie wezwanie skierował dziś Ojciec Święty do odwiedzających go pracowników Merrimack College z Massachusetts w USA. Papież podkreślił konieczność wspierania tych, którym się przekazuje wiedzę, w integrowaniu trzech „języków”: umysłu, serca, ręki, tzn. w budowaniu swojego życia w pełnej zgodności między wspomnianymi trzema wymiarami. Tego bardzo potrzeba pośród trudnych sytuacji współczesnego świata.

Wszystko to, jak zaznaczył Franciszek, ma prowadzić do następnego celu w życiu młodych: wzrostu solidarności, ubogacenia się miłością. Ojciec Święty również tutaj nawiązał do obecnych okoliczności.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 11.): Popsuty termometr

2024-05-10 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Co zrobić, jeśli nikt nie widzi we mnie dobra? Kto jest w stanie przywrócić mi wiarę w siebie? Jak działa Maryja na serce przygniecione złem? Zapraszamy na jedenasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że Matka Boża z każdego potrafi wykochać dobro.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Adorować to postawić Boga w centrum życia

2024-05-11 09:47

ks. Łukasz Romańczuk

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Drugi dzień II Kongresu Wieczystej Adoracji rozpoczął się w katedrze pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Eucharystii przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.

W homilii abp Józef Kupny wyjaśnił, czym jest adoracja Najświętszego Sakramentu. - Odkrywamy adorację jako wymóg wiary. Adorować to postawić Boga w centrum życia, to nadać wszystkim sprawom właściwy porządek, stawiając Boga na pierwszym miejscu. W życiu wiarą nie wystarczy sama wiedza teologiczna, potrzeba Go spotkać i adorować. Na niewiele zdadzą się nasze wiadomości z zakresu życia religijnego czy zdolności duszpasterskie, jeśli nie padamy na kolana. Wiara jest relacją z żywą osobą, którą się kocha. Stając twarzą w twarz z Jezusem poznajemy Jego oblicze. Adorując odkrywamy dzieje miłości z Bogiem, w którym nie wystarczają idee, ale trzeba Go postawić na pierwszym miejscu, tak jak stawia się osobę, którą kochamy. Taki właśnie musi być Kościół, adorujący i zakochany w Jezusie, swoim Oblubieńcu - wskazał. abp Kupny i dodał: - Trwanie na kolanach przed Jezusem jest lekarstwem na podziały w Kościele. Dzisiaj chcemy rozważać, że adoracja czyni jedność w Kościele. Przez adorację dokonuje się wyzwolenie z największego niewolnictwa, uzależnienia do nas samych.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję