Od zarania dziejów sprawiedliwość jawi się człowiekowi jako zasada życia społecznego. Stoi ona u podstaw wszelkiego prawodawstwa. Symbole szal sprawiedliwości widnieją na starożytnych malowidłach
oraz w księgach i kodeksach. Obraz Sądu Ostatecznego bazuje również na ostatecznej sprawiedliwości. Sprawiedliwość jest jedną z podstawowych cnot (kardynalnych) moralnych
- jest sprawnością, czyli stałą dyspozycją woli lub postawą człowieka, polegającą na gotowości oddawania każdemu tego, co mu się należy. Przykazania Boże, jako drogowskazy dane człowiekowi, wyrastają
ze sprawiedliwości jako swojego Źródła. Ostentacyjne usuwanie przykazań z budynków i miejsc publicznych w Ameryce narusza w sposób ewidentny zasady
życia społecznego, na których opiera się przecież społeczeństwo amerykańskie. W ostatnich tygodniach w kolejnym stanie USA nakazano usunąć monument z Dekalogiem. Sędzia
w Wisconsin nakazał usunięcie głazu z Dziesięciorgiem Przykazań z miejskiego parku w La Crosse. Nie sposób tego inaczej nazwać, jak tylko jawną niesprawiedliwością
wobec każdego Amerykanina, dokonywaną przez wrogie Ameryce siły antyhumanitarne. Do jakich wartości można będzie odnieść życie społeczne oraz prawa i obowiązki ludzi, jeśli odrzuci się Przykazania?
Czy to nie ubliża Ameryce, która uchodziła przez wieki za państwo zachowujące prawo i sprawiedliwość? Krajowi, do którego uciekali przed prześladowaniami ludzie z całego
niemal świata, w którym znajdowali wolność i sprawiedliwość, zagwarantowane przez sławną amerykańską Konstytucję. Czyżby wewnętrzni wrogowie Ameryki, usuwający przykazania i symbole
religijne z życia publicznego, chcieli moralnie terroryzować społeczeństwo amerykańskie, zabierając mu broń przeciwko złu moralnemu? Społeczeństwo jest żywym organizmem, w którym
żyją wewnętrzne imperatywy moralnych odniesień do zasad ukształtowanych przez Przykazania Boże. Te zaś oparte są o prawo naturalne, którego nie można zmieniać bez uszczerbku godności człowieka.
Relacje międzyludzkie w społeczeństwie opierają się na sprawiedliwości, której celem jest dobro każdej jednostki. Dobrem tym jest zachowanie życia, zdrowia, prawo do pracy, do wolności sumienia
i wyznania, wykształcenia oraz nietykalność osobista. Są to uprawnienia, które się słusznie należą człowiekowi żyjącemu w każdej społeczności. Z drugiej strony, w społeczeństwie
zorganizowanym człowiek ma wobec społeczności zobowiązania, które przybierają postać prawa. Mówimy, że takie prawo jest sprawiedliwe, które możliwie najlepiej strzeże naturalnych uprawnień człowieka.
Zaś do istoty prawa należy to, że służy ono dobru wspólnemu. Oczekujemy więc od państwa i stanowionego przezeń prawa, by respektowało nasze podstawowe prawa jako uprawnienia. Gdy państwo tego
nie czyni, gdy narusza wolność słowa, sumienia, wyznania - postępuje niesprawiedliwie. Gdy usuwa się Dekalog, bo on przypomina o sprawiedliwości wobec Boga i drugiego człowieka,
czyni się niesprawiedliwość. Być może czyni się to, bo są ludzie, którzy nie lubią zakazów, a Przykazania począwszy od piątego zawierają przecież zakazy. Przykazanie piąte mówi: „Nie
zabijaj”. Szóste - „Nie cudzołóż”. Siódme - „Nie kradnij”. Ósme - „ Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”...
Kto przekracza Przykazania, popełnia niesprawiedliwość. Kto wyrzuca je ze świadomości i pamięci społecznej, naraża społeczność na unicestwienie przez powolną degradację zachowań
moralnych, co prowadzi do upadku cywilizacji ludzkiej.
„W tych dziesięciu krótkich zdaniach kryje się cała mądrość świata. Te zasadnicze, po męsku powiedziane słowa stanowią fundament naszej cywilizacji i decydują o formacie
człowieka, o rzeczywistym wymiarze każdego z nas. Jacy jesteśmy, co czujemy, jak wierzymy, kogo kochamy. Zobaczyć siebie w lustrach Dekalogu i zapytać -
czy ja też...?” (Dekalog nasz powszedni, Katarzyna Woynarowska).
Niesprawiedliwością jest też to, że człowiek zaprzestał dziękować Bogu, a na Jego miejscu postawił siebie samego. Niewdzięczność współczesnego człowieka wobec Boga to wielka niesprawiedliwość.
Jak może człowiek, jako stworzenie, odwdzięczyć się Bogu za to, że go stworzył na swój obraz i podobieństwo. Obrażając swego Stwórcę, nie jest człowiek w stanie wyrównać
Bogu tej krzywdy. Ale „Bóg w swym wielkim miłosierdziu nawet swoją sprawiedliwość obraca w miłość i sprawia, że przez niejeden grzech, przez niejedną słabość lepiej
poznajemy dobroć Boga i godność człowieka” (Kromka chleba, Stefan Kardynał Wyszynki).
Bóg jest sprawiedliwy i każdemu oddaje sprawiedliwość ponad miarę i ludzkie oczekiwania. Jego święta wola szanuje i urzeczywistnia wszelkie pragnienia, ustanawiając
Królestwo Sprawiedliwości. O takim królestwie mówi Jezus w Kazaniu na Górze: Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości (por. Mt 5,6).
Pomóż w rozwoju naszego portalu