Kilkanaście kilometrów na południe od Rymanowa, powyżej trasy drogowej: Dukla-Tylawa-Komańcza, wśród malowniczego pasma Beskidu Niskiego, nad brzegami rzeki Jasiołki i potoku Bełcza ulokowane
są Jaśliska. Okalające osadę wzgórza pokryte są bogatymi jeszcze resztkami wspaniałych lasów karpackich, pełnych zwierzyny, ptactwa i leśnego runa.
W 1366 r. król Kazimierz Wielki wydał niejakiemu Janowi Henselinowi dokument lokacyjny, według prawa magdeburskiego, aby tu założył miasto zwane Wysokim Miastem, które z czasem przyjęło
obecną nazwę od rzeki Jasiołki. W tym czasie, kiedy biskupem przemyskim był Janusz z Lubienia (1420-1435), król Władysław Jagiełło przekazał Jaśliska biskupom przemyskim jako tzw.
dobra stołowe. Status ten utrzymywał się również i wtedy, gdy Jaśliska po linii administracji kościelnej należały do diecezji krakowskiej. Dopiero papież Klemens VIII w 1763 r.
przyłączył Jaśliska do diecezji przemyskiej. Położenie miasta wiązało się z bardzo ożywionym traktem węgierskim, dzięki temu Jaśliska stały się poważnym ośrodkiem handlowym. Dla jego bezpieczeństwa
od XV w. miasto zostało otoczone murami obronnymi. Była tu komora celna, składy win węgierskich, działały liczne cechy rzemieślnicze. Mieszkali tutaj Polacy, Węgrzy i Rusini. Miasto narażone
było na rabunki karpackich zbójników oraz napady zbrojne ze strony węgierskiej. Do lokalnej historii przeszedł rok 1657, kiedy to Jaśliska, dzięki swoim murom obronnym, odparły szturm wojsk
siedmiogrodzkiego księcia Jerzego Rakoczego. W XVII w. miasto nawiedzane przez swoje i obce wojska przeżyło całkowity swój upadek. Ludnościowo i gospodarczo podniosło
się w drugiej połowie XIX w., stając się ośrodkiem handlu i rzemiosła dla okolicznej ludności wiejskiej. W tym czasie osiedliła się tu rodzina Bogdańskich, z której
wywodziły się trzy pokolenia artystów malarzy. Ich obrazy i polichromie w wielu kościołach i cerkwiach zachowały się do dzisiaj po obu stronach Karpat. Po naszej stronie
swoje malarskie dzieła pozostawili Jan i Paweł Bogdańscy, między innymi w kościele parafialnym Wszystkich Świętych w Iwoniczu. I wojna światowa znów przetoczyła
się przez Jaśliska walcem pożogi i zniszczenia, miasteczko podupadło i w 1934 r. straciło prawa miejskie, którymi cieszyło się 568 lat.
W przewodnikach historyczno-turystycznych jako zabytki historii wymieniane są: pozostałości po murach obronnych, stary ratusz z zajazdem (XVI-XVII w.), karczma i zabytkowe domy
drewniane z podcieniami (XIX w.), a przede wszystkim barokowy kościół parafialny, wybudowany dzięki staraniom biskupa przemyskiego Aleksandra Fredry, konsekrowany w 1756 r.
pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej, rozbudowany znacznie w latach 1908-1912. Świątynia jednonawowa, z dwoma kaplicami, posiada główny ołtarz z drugiej połowy XVIII w.
ze słynącym łaskami, koronowanym papieskimi koronami, obrazem Matki Bożej Jaśliskiej. Wizerunek ten powstał prawdopodobnie w drugiej połowie XVI w., a do Jaślisk przywędrował
z Węgier. Matka Boża przedstawiona po królewsku, trzyma na ręku małego Jezusa-Króla. Napis, jaki malarz umieścił na dole obrazu, głosi: „Oto Jezus spoczywa, w objęciach Matki
Dziewicy, dla której tronem jest niebo, a podnóżkiem tronu swojego uczyniła ziemię”. Stąd Najświętsza Maryja Panna czczona jest w Jaśliskach od 1634 r. jako Królowa Nieba
i Ziemi. Liczne wota i zapiski potwierdzają pielgrzymki Polaków, Słowaków, Cyganów, Węgrów i Rusinów. Czcicielami Matki Bożej Jaśliskiej byli też biskupi przemyscy, a szczególnie
Wacław Hieronim Sierakowski - przyozdabiał obraz sukienkami i koronami oraz Józef Sebastian Pelczar, który wprowadził do Jaślisk założone przez siebie bractwo Najświętszej Maryi Panny
Królowej Korony Polskiej (w 1911 r. liczyło ono w Jaśliskach 574 członków). Po II wojnie światowej, a zwłaszcza po 1956 r. nastąpiło ożywienie kultu maryjnego, co doprowadziło
do papieskiej koronacji obrazu w Krośnie, 10 czerwca 1997 r., przez Papieża Polaka - Jana Pawła II.
Osobliwością religijno-kościelną w Jaśliskach było stowarzyszenie młodzieży męskiej, tzw. krzyżaków, działające pod opieką biskupów i kapituły przemyskiej od XVI w. Jego celem
było szerzenie kultu Chrystusa Ukrzyżowanego. Członkowie bractwa mieli swój strój - czerwone płaszcze z białym krzyżem - i własny sztandar o podobnej wymowie.
Jaśliscy krzyżacy uczestniczyli we wszystkich procesjach, zwłaszcza w Boże Ciało i Wielki Tydzień. Czynili parady przy zaręczynach i ślubach. Na Wielkanoc objeżdżali
pola z figurą Pana Zmartwychwstałego, z modlitwą za rolników i o dobre plony. Stowarzyszenie zostało rozwiązane w 1905 r. Niektórzy
dopatrują się w jaśliskich krzyżakach zalążków ochotniczej straży pożarnej. Być może, iż zorganizowana spora grupa młodzieńców przy różnych okazjach troszczyła się o bezpieczeństwo
przeciwpożarowe (miasto miało zabudowę drewnianą), ale należy podkreślić, że stowarzyszenie miało ściśle określony podstawowy cel religijny.
Z przedstawionych wyżej względów, z Jaśliskami byli bezpośrednio związani kolejni biskupi przemyscy, w szczególności zaś dzisiejszy św. bp Józef Sebastian Pelczar, który w 1902 r.
ufundował w Jaśliskach kolejny dom zakonny dla założonego przez siebie Zgromadzenia Sióstr Sercanek. Pomijając obecność sercanek w krośnieńskim szpitalu od 1901 r., jaśliski
klasztorek był pierwszym ich własnym domem na Podkarpaciu. Siostry od tego czasu podjęły pracę z dziećmi w ochronce, a także opiekę nad miejscowymi chorymi. W kolejnych
latach placówka ta stała się miejscem formacyjnym zgromadzenia, a także ośrodkiem wypoczynkowo-zdrowotnym. Siostry sercanki wrośnięte we współczesną rzeczywistość Jaślisk, w dalszym
ciągu prowadzą działalność odpowiednio dostosowaną do zachodzących przemian na ojczystej ziemi. Swoją troskliwą posługą są blisko Królowej Nieba i Ziemi, a świadectwem zakonnego
życia przybliżają innym swojego świętego Założyciela i Patrona, podobnie jak to czyni szczególne miejsce położone na zachód od samych Jaślisk, przy drodze do Tylawy. Otóż na tzw. „spalonym”
miejscu, gdzie kiedyś znajdowała się letnia willa biskupów przemyskich, stoi niedawno wzniesiona kaplica ku czci św. Józefa Sebastiana Pelczara, a także pomnik oraz odpowiednio ustawione stacje
drogi krzyżowej. Idąc śladami swoich poprzedników, bp Pelczar wypoczywał w tym uroczym zakątku, modlił się, zapewne pracował naukowo, a jak zachodziła potrzeba to i podejmował
interesantów w pilnych sprawach diecezjalnych. Przykładem tego jest wizyta sługi Bożego ks. Bronisława Markiewicza z Miejsca Piastowego, który w 1902 r. przybył do
Jaślisk z prośbą o kościelne zatwierdzenie swoich zgromadzeń. „Pojedynek” słowny między mężami świętymi uczy nas i dzisiaj, jak różnymi drogami zmierzają sprawy
Kościoła Chrystusowego w kierunku Boskich wartości i świętości.
Przeżywamy nowy rok liturgiczny, a z nim związane plany duszpasterskie nadające mu charakter „Roku Pelczarowskiego”. Jaśliska w tych planach stanowią swoistą
„stację” do pątniczego nawiedzenia, modlitwy i refleksji. Najlepszymi duchowymi przewodnikami po tym sanktuarium są: Matka Boża Jaśliska - Królowa Nieba i Ziemi
oraz Jej wierny czciciel - św. Józef Sebastian Pelczar biskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu