Reklama

Polska

Dzisiaj Kościół potrzebuje w sposób szczególny powrotu do źródła

- Każdy z nas potrzebuje dzisiaj Ducha Świętego. Każdy z nas ma serce, które pragnie przyjąć tego Ducha. Bóg chce nam dzisiaj pokazać, że On pragnie dotknąć nas, chce dać nam Ducha, wejść w nasze serce, aby przemienić nasze życie, by ono rzeczywiście stało się świadectwem. A świadectwo nie polega na tym, abyśmy jeden drugiego pouczali. Najważniejsze jest, abyśmy dawali żywe świadectwo naszej wiary - mówił w homilii o. bp Edward Kawa OFMConv z Archidiecezji Lwowskiej podczas Mszy św. w ramach 31. Franciszkańskiego Spotkania Młodych w Kalwarii Pacławskiej.

[ TEMATY ]

Franciszkańskie Spotkanie Młodych

Monika Jaracz | Archidiecezja Krakowska

o. bp Edward Kawa OFMConv

o. bp Edward Kawa OFMConv

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku Eucharystii, podczas której cztery osoby przyjęły sakrament bierzmowania, biskup życzył uczestnikom, aby doświadczyli w swoim życiu działania Ducha Świętego. - Chcę tę Eucharystię sprawować w intencji was wszystkich, szczególnie w intencji tych, którzy będą teraz bierzmowani. Ale też za uczestników tego spotkania, by Duch Święty dotknął was i przemienił wasze serca, aby wasze życie przyniosło jak najpiękniejsze owoce.

W czasie Mszy św. biskup opowiedział historię o Aborygenach, którym powódź co jakiś czas odbierała dobra materialne i musieli przenosić się w góry, by ją przeczekać. Kiedy mijała, wracali z powrotem i odbudowywali swoje domy - do czasu, kiedy po powrocie z gór zauważyli, że nie ma już rzeki, lecz w jej miejscu pozostał teren bagienny. Wtedy postanowili pójść do źródła, by zobaczyć, dlaczego nie ma wody. Okazało się, że rzeka nadal jest, ale zmieniła swój kierunek. - Musieli pójść wszyscy najpierw do źródła, a potem już za rzeką, by znaleźć nowe miejsce, gdzie mogliby kontynuować swoje życie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Hierarcha zwrócił uwagę, iż ta opowieść wskazuje na bardzo ważną kwestię, która każe nam sięgnąć dziś do korzeni chrześcijaństwa, a więc powrócić do źródeł naszej wiary.

- Pójście do źródła w tej legendzie ma bardzo głęboki sens duchowy. Dzisiaj Kościół potrzebuje w sposób szczególny powrotu do źródła. Jeśli czytamy świadectwa pierwszych chrześcijan, to widzimy, że tym, co najbardziej dotykało pierwsze wspólnoty, było świadectwo życia, mówili do siebie: „zobaczcie jak oni się miłują".

Następnie biskup podkreślił, że niezwykle istotne w dawaniu świadectwa jest działanie Ducha Świętego, Który podpowiada nam, co mamy czynić, by głosić Ewangelię w sposób żywy i prawdziwy. Zaznaczył, że to On daje nam odwagę oraz otwiera na drugiego człowieka, także tego, który nie doświadczył Boga.

- Dzisiaj w pierwszym czytaniu z Dziejów Apostolskich dowiadujemy się o tym, że w czasie Pięćdziesiątnicy wszyscy oczekiwali. My też oczekujemy. Każdy z nas potrzebuje dzisiaj Ducha Świętego. Każdy z nas ma serce, które pragnie przyjąć tego Ducha. Bóg chce nam dzisiaj pokazać, że On pragnie dotknąć nas, chce dać nam Ducha i wejść w nasze serce, aby przemienić nasze życie, by ono rzeczywiście stało się świadectwem.

Reklama

Wyjaśnił dalej, czym jest świadectwo. - Świadectwo nie polega na tym, abyśmy jeden drugiego pouczali, żebyśmy mieli wiedzę. Wszyscy możemy bardzo dużo mówić o Jezusie, dzielić się tym godzinami, ale to nie o to chodzi. Najważniejsze jest, abyśmy dawali żywe świadectwo naszej wiary, choć to jest bardzo trudne.

- Świadectwo nie polega na mówieniu czy na pouczaniu, tylko na byciu i kochaniu. Mamy pokochać tych, których Bóg nam daje, aby też ich zrozumieć. Często ludzie, którzy nie znają Boga, nie mają doświadczenia bycia w Kościele - dodał.

Biskup odwołał się przy tym do swojego doświadczenia, którym było budowanie relacji z żołnierzami, stacjonującymi na Ukrainie, podczas jego posługi duszpasterskiej na Wschodzie. Kiedy zgłosił się do kuchni polowej, by nawiązać z nimi kontakt, żołnierze omijali go i nie chcieli z nim rozmawiać. Kiedy trudności były coraz większe, modlił się do Ducha Świętego i prosił o wskazanie, co ma czynić. Okazało się, że wykonywanie prostych czynności jak czyszczenie toalety, spowodowało, iż po jakimś czasie został on przyjęty przez żołnierzy, którzy zaczęli wchodzić z nim w konwersacje.

- Bardzo wielu z tych żołnierzy, którzy tam byli, wcale się nie modliło. Nawet nie znali prostej modlitwy „Ojcze nasz". Wielu z nich nie miało żadnego kontaktu z Kościołem. Dlatego, gdy zacząłem ich słuchać, zacząłem też rozumieć, że oni się mnie bali, bo kapłan kojarzył im się ze śmiercią. Pojawiał się wtedy, gdy trzeba było odprawić pogrzeb. Później zaczęliśmy się gromadzić w namiocie i wspólnie modlić, czytać Pismo Święte. Widziałem, jak zmieniają się ich twarze, jak pojawia się światło w ich oczach, jak zaczynają przyjmować Ducha Świętego.

Reklama

Podkreślił, że doświadczenie to wpłynęło także na niego samego, ponieważ zmieniło jego podejście do wielu kwestii w byciu kapłanem oraz dawaniu żywego świadectwa.

- To też zmieniło mnie. Ja byłem przygotowany do głoszenia w Kościele, do tego, że ludzie będą przychodzić do mnie, że będę ich pouczał, pomagał im. Ja byłem przygotowany do tego, aby być dla wszystkich dobrym bratem, ojcem, aby wspierać, wskazywać drogę, ale znalazłem się w takiej sytuacji, w której nikt nie chciał do mnie przychodzić, nikt mnie nie pytał o zdanie, nikt się w ogóle ze mną nie liczył. I to mi też pomogło zrozumieć, jakie jest dzisiaj powołanie, jak w takich warunkach dawać świadectwo.

Hierarcha przeniósł swoje doświadczenie z jednostek wojskowych na codzienność każdego człowieka, niezalenie od miejsca, w jakim się znajduje. Zauważył, iż dzisiaj bardzo często wielu ludzi jest odtrącanych przez tych, którzy nie rozumieją ich sposobu życia, opartego na fundamencie wiary.

- My żyjemy w podobnych warunkach. Może wydaje nam się, że wszystko, co jest nam potrzebne do życia mamy, ale w wymiarze duchowym w pewien sposób jest bardzo podobnie. Wiele osób może nas unikać tylko dlatego, że jesteśmy ludźmi wierzącymi. Mogą nawet trzymać wobec nas jakiś dystans tylko dlatego, że nie podoba im się nasz sposób życia.

- Możemy nawet czuć się w jakiś sposób odrzuceni czy zniechęceni, aby w tym środowisku, w jakim żyjemy, w jakikolwiek sposób dawać świadectwo - dodał.

Na zakończenie homilii biskup podkreślił, że Bóg oczekuje od nas żywego świadectwa, do którego wszyscy jesteśmy powołani. Zauważył, iż ważne jest, aby prosić Boga o światło Ducha Świętego, Który wskazuje drogę i otwiera na działanie w szerzeniu Ewangelii.

- Bóg dzisiaj w sposób szczególny chce nas powołać do tego żywego świadectwa. Abyśmy prosili Go o światło, które pomoże nam rozeznać, co i w jaki sposób powinniśmy robić - dodał.

2018-07-24 08:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oblicze Kościoła zależy od nas

Niedziela przemyska 33/2021, str. IV-V

[ TEMATY ]

Franciszkańskie Spotkanie Młodych

Kalwaria Pacławska

Archiwum FSM

Abp Adam Szal to wieloletni przyjaciel FSM i częsty pielgrzym kalwaryjski

Abp Adam Szal to wieloletni przyjaciel FSM i częsty pielgrzym kalwaryjski

Po raz drugi bez obecności uczestników odbyło się Franciszkańskie Spotkanie Młodych w Kalwarii Pacławskiej.

Tegoroczna, 34. edycja wydarzenia przebiegała pod hasłem: „Kościół w kontekście żywego miejsca dla każdego”. Spotkanie rozpoczęło się 29 lipca o 18.00 Eucharystią, której przewodniczył abp Adam Szal, wieloletni przyjaciel Spotkania i częsty pielgrzym kalwaryjski.

CZYTAJ DALEJ

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom - "Trzymajcie się mocno Chrystusa!"

2024-04-27 20:22

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Ks. bp Sławomir Oder

Adam Bujak, Arturo Mari/Rok 2.Biały Kruk

- Jan Paweł II, gdyby żył i widział, co się dzieje dziś w Polsce, powiedziałby nam: "Trzymajcie się mocno Chrystusa!" - mówi w rozmowie z KAI bp Sławomir Oder, wcześniej postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Karola Wojtyły. Kapłan wyjaśnia, że współczesny Kościół i świat zawdzięcza papieżowi z Polski bardzo bogate dziedzictwo, którego centralnym elementem jest personalistyczne rozumienie tajemnicy człowieka, jego praw i niezbywalnej godności.

Marcin Przeciszewski, KAI: Mija 10-lat od kanonizacji Jana Pawła II. Jak z perspektywy tych lat patrzy Ksiądz Biskup na recepcję dziedzictwa św. Jana Pawła II? Co z tego dziedzictwa, z dzisiejszego punktu widzenia jest najważniejsze?

CZYTAJ DALEJ

W 10. rocznicę kanonizacji

2024-04-28 17:42

Biuro Prasowe AK

    – Kościół wynosząc go do grona świętych wskazał: módlcie się poprzez jego wstawiennictwo za świat o jego zbawienie, o pokój dla niego, o nadzieję – mówił abp Marek Jędraszewski w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie w czasie Mszy św. sprawowanej w 10. rocznicę kanonizacji Ojca Świętego.

Na początku Mszy św. ks. Tomasz Szopa przypomniał, że dokładnie 10 lat temu papież Franciszek dokonał uroczystej kanonizacji Jana Pawła II. – W ten sposób Kościół uznał, wskazał, publicznie ogłosił, że Jan Paweł II jest świadkiem Jezusa Chrystusa – świadkiem, którego wstawiennictwa możemy przyzywać, przez wstawiennictwo którego możemy się modlić do Dobrego Ojca – mówił kustosz papieskiego sanktuarium w Krakowie. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, podziękował mu za troskę o pamięć o Ojcu Świętym i krzewienie jego nauczania.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję