Bp Edward Materski: - Ekscelencjo, 5 sierpnia br. bp Zygmunt Zimowski, pasterz diecezji radomskiej, ogłosił, że Ojciec Święty Benedykt XVI przyjął rezygnację bp. Jana Śrutwy z posługi biskupa zamojsko-lubaczowskiego i mianował biskupem tej diecezji właśnie Księdza Rektora. Przyjęliśmy tę wiadomość gromkimi brawami. Gratulujemy i serdecznie życzymy błogosławieństwa Bożego w tej pasterskiej posłudze.
Nie kryjemy jednak, że te brawa i życzenia mają pewien akcent smutku. Z Radomia do Zamościa jest 200 km. Odległość ta nie niszczy przyjaźni, ale na pewno ograniczy częstotliwość spotkań. Jako słowa pocieszenia przyjmiemy obietnicę częstego odwiedzania rodzinnej diecezji. O takie słowo bardzo prosimy.
A najpierw - jak Ksiądz Biskup przeżywa tę nominację?
Biskup nominat Wacław Depo: - Chciałbym wypowiedzieć dwa słowa, które oddają charakter mojego ducha: wdzięczność zobowiązująca. Najpierw kieruję ją w stronę samego Boga, za dar życia i powołania, a następnie wobec wspólnoty Kościoła, który jest „domem i szkołą komunii”.
Staram się zawsze pamiętać o korzeniach, z których wyrastam i dlatego z radością będę powracał do ludzi, którym tak wiele zawdzięczam, i do tej ziemi, z którą nie może rozstać się moje serce.
Reklama
- Ojciec Święty Benedykt XVI posyła Księdza Biskupa do młodej diecezji. Diecezja zamojsko-lubaczowska została erygowana 25 marca 1992 r., mocą bulli Ojca Świętego Jana Pawła II „Totus Tuus Poloniae populus” i włączona do metropolii przemyskiej obrządku łacińskiego. W skład diecezji weszły tereny, wraz z duchowieństwem i wiernymi, z byłej diecezji lubelskiej oraz cała była administratura apostolska w Lubaczowie, z tradycjami archidiecezji lwowskiej. Diecezja nowa, ale korzeniami swymi sięgająca historii archidiecezji lwowskiej i lubelskiej. Te podwójne korzenie ujawnione są już w samej nazwie diecezji.
Jak Ksiądz Biskup widzi posługę jednoczenia diecezji zbudowanej na dwóch różnych tradycjach religijności?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Dziękuję za to pytanie, które odwołuje się do dalszej i bliższej historii mojej nowej diecezji, a przechodzi przez konkret życia i aktualne potrzeby ludzi. Odpowiem w duchu Cypriana Kamila Norwida, potwierdzając, że: „Historia jest pewną siłą, którą stanowią nie tylko nagie zbiorowiska faktów, ale i pojęcia, które naród i ludzie o własnej historii tworzą”.
Do tych faktów zaliczyłbym początek mojego nowego posłania do ziemi zamojsko-lubaczowskiej, do określonej wspólnoty ludzi. Pragnę w niej pracować ze wszystkich sił - wchodząc w trud i miłość pasterską moich Poprzedników - by wszyscy, którzy są powierzeni mojej trosce, byli „żywymi kamieniami Kościoła”, ukształtowani przez wiarę, umocnieni w nadziei i zjednoczeni w miłości.
Reklama
- Stolicą diecezji jest Zamość - miasto renesansowe, zwane Padwą Północy, założone w 1580 r. przez Hetmana Wielkiego Koronnego Jana Zamoyskiego i wpisane w 1992 r. na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. Miasto jest znane ze wspaniałych zabytków. Katedrę, dawną kolegiatę, konsekrował 18 listopada 1637 r. biskup chełmski Jan Chrzciciel Zamoyski.
Rodzinne miasto Księdza Biskupa, Szydłowiec, istnieje jako parafia od 1401 r. i jest bogate we wspaniałe zabytki z XV wieku. Co Ksiądz Biskup zamierza zrobić, by miłość do zabytkowego miasta lat dziecinnych i młodzieńczych została w jakiś sposób połączona z miłością do zabytkowego miasta lat biskupich?
- Ojciec Święty Jan Paweł II w swojej książce Pamięć i tożsamość ukazuje opatrznościowe drogi poprzednich pokoleń, które trzeba najpierw dostrzec, uznać wszelkie dobro, jakie zostało nam przekazane, a następnie „przyłożyć swoją rękę do dziejącego się dobra”. To oznacza pokorną postawę wdzięczności, która jest pamięcią serca i woła o wierność. Myślę, że w tych słowach zawiera się cała przestrzeń mojego serca, którym już dzisiaj obejmuję zarówno moje rodzinne miasto Szydłowiec i moje obecne wspólnoty miast ziemi zamojsko-lubaczowskiej.
Chciałbym, mówiąc słowami Jana Pawła II, poprzez „pamięć i macierzyńską troskę Kościoła pomóc każdemu człowiekowi mojej drogi potwierdzać i odzyskiwać swoją tożsamość”. A tym wyraża się również moja miłość do ziemi oraz diecezji sandomierskiej i radomskiej, a także do ziemi mojego obecnego posłania.
Reklama
- Chciałbym zapytać Księdza Biskupa o jego stosunek do poprzedników. Pierwsza, narzucająca się odpowiedź: jest tylko jeden mój poprzednik bp Jan Śrutwa, pierwszy biskup zamojsko-lubaczowski. Tu zapewne Ksiądz Biskup będzie chciał powiedzieć o dawniejszych i najnowszych kontaktach z Poprzednikiem.
Ale określenie „poprzednik” chciałbym poszerzyć. Mieszkańcy miejscowości tego terenu od tysiąca lat należą do Kościoła. Wielu pasterzy pracowało na tym terenie. W 60 parafiach znajdzie Ksiądz Biskup protokoły powizytacyjne, podpisane przez bp. Stefana Wyszyńskiego, który w latach 1946-48 wizytował parafie jako biskup lubelski. Analogicznie istnieją możliwości sięgania do pracy pasterzy archidiecezji lwowskiej. Jak Ksiądz Biskup widzi problem odwoływania się do historii w duszpasterstwie współczesnym w nowo utworzonej diecezji?
- Już na wstępie mojej pracy i odpowiedzialności za diecezję zamojsko-lubaczowską pragnę wyrazić moją ogromną wdzięczność wobec wszystkich Pasterzy Kościoła, którzy swoją miłosną troską stworzyli wspólnotę Ludu Bożego dzisiejszej diecezji. Oczywiście, lista ta mogłaby być bardzo długa. Wspomnę tutaj św. abp. Józefa Bilczewskiego, sługę Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, abp. Eugeniusza Baziaka, bp. Mariana Rechowicza, kard. Mariana Jaworskiego, abp. Bolesława Pylaka, jak również pierwszego biskupa tej diecezji Jana Śrutwę. Dodam, że Biskup Jan był moim prodziekanem Wydziału Teologii na KUL, a następnie prorektorem uniwersytetu, kiedy w latach 1980-84 studiowałem teologię dogmatyczną na tymże uniwersytecie. Chciałbym także odnieść się do naszej bardzo bliskiej współpracy w trudnym czasie stanu wojennego, kiedy jako wicesenior konwiktu księży studentów zabezpieczaliśmy z Księdzem Prodziekanem niektóre ważne miejsca tożsamości KUL.
Reklama
- Diecezja zamojsko-lubaczowska jest znana z żywej pobożności maryjnej. Znane na całą Polskę sanktuarium w Krasnobrodzie, koronowana (17 lipca 1994 r.) Matka Boża w sanktuarium Zwiastowania w Tomaszowie Lubelskim, 9 września 2000 r. koronowana Matka Boża Opieki zwana „Odwachowską” na Rynku Wielkim w Zamościu. Można by wyliczać jeszcze wiele miejsc szczególnego kultu Matki Bożej, np. Łukawiec, Tarnoszyn. Sądzę, że najwięcej światła uzyskamy cytując fragment przemówienia wygłoszonego przez bp. Jana Śrutwę na zakończenie Mszy św. koronacyjnej w Zamościu: „Nasza diecezja została przez Ojca Świętego Jana Pawła II oddana przed 8 laty pod szczególną opiekę Matki Odkupiciela. Żyjemy tutaj w maryjnej atmosferze naszych świątyń, kapliczek i figur przydrożnych. Lubimy się modlić do Boga za wstawiennictwem naszej Pani i Królowej... W Roku Wielkiego Jubileuszu 2000 nie mogło więc u nas zabraknąć wyraźnego akcentu maryjnego - i dlatego przygotowaliśmy tę dzisiejszą uroczystość koronacji zamojskiego Obrazu Matki Bożej Opieki”.
Jak Ksiądz Biskup widzi dalszy rozwój kultu Matki Bożej w powierzonej diecezji?
- Odpowiadając na to maryjne pytanie, chciałbym posłużyć się słowami Ojca Świętego Benedykta XVI: „Maryja wiedziała, że jedynie wtedy, gdy nie wypełnia swojego dzieła, ale gdy oddaje się do dyspozycji działaniu Bożemu, ma udział w zbawianiu świata” (Deus caritas est, 41). Modlę się dla siebie i dla wszystkich ludzi mojej posługi o taką dyspozycyjność wobec łaski Bożej. Pragnę wraz z biskupem seniorem Janem Śrutwą i biskupem pomocniczym Mariuszem Leszczyńskim zachować taką wrażliwość serca, która jest darem Ducha Świętego na drogach Kościoła. Maryja, Matka Chrystusa i Kościoła, niech dalej uczy nas tej odwagi wiary, byśmy wypowiadali nasze „tak” Bogu, w różnych okolicznościach i wyzwaniach naszego życia.
- Prosimy o ujawnienie, a - jeśli można - także o uzasadnienie zawołania, które Ksiądz Biskup przyjmuje jako naczelną myśl i program swej pasterskiej posługi.
- Moje kapłańskie posługiwanie od początku związane było i jest z pontyfikatem sługi Bożego Jana Pawła II. Na prymicyjny obrazek wybrałem hasło: „Pragnę stać się wszystkim dla wszystkich, aby wszystkich pozyskać dla Chrystusa”. Dzisiaj, z inspiracji encykliki Redemptor hominis Jana Pawła II, uściślam kierunek mojej posługi: Ad Christum Redemptorem hominis (Ku Chrystusowi, Odkupicielowi człowieka).
Dziękując za możliwość podzielenia się z Wami wszystkimi tajemnicami mojego współuczestnictwa w kapłaństwie, obiecuję pamięć modlitewną i o nią proszę, abym mógł spełnić to wszystko, do czego wzywa mnie Bóg.