Post jest wielkim dobrodziejstwem dla znękanego licznymi chorobami współczesnego człowieka. Już żyjący w XVI wieku Paracelsus, uważany za jednego z ojców medycyny zachodniej, twierdził, że „post jest największym lekarstwem, to nasz lekarz wewnętrzny”, a amerykański pisarz Mark Twain powiedział: „Nawet mały post może znacznie więcej uczynić dla średnio chorego niż najlepsze leki i najlepsi lekarze”.
Reklama
Dieta warzywno-owocowa jest w swej istocie także rodzajem postu, gdyż w porównaniu z tradycyjnym żywieniem dostarcza około pięciokrotnie mniej kalorii, białka oraz cukru i dwudziestokrotnie mniej tłuszczów.
Organizm, próbując się dostosować do tak skromnego żywienia, dokonuje całkowitego przeprogramowania – co ciekawe zawsze prozdrowotnie. Również moje doświadczenia z postem jako metodą leczenia potwierdzają jego wspaniałą potęgę leczniczą.
Obecnie istnieje bogate piśmiennictwo naukowe dotyczące postów, które donosi, że wszelkie przerwy w żywieniu, a zwłaszcza popularne ostatnio posty przerywane, są skuteczną metodą nie tylko profilaktyki i odwracania chorób, ale także przyczyniają się do odmłodzenia i przedłużenia życia. To niebywałe, że organizm ma zaprogramowane w genach samoleczenie i nawet wydłużanie życia – wystarczy tylko trochę postu, a reszta dokona się sama.
Zalety postu są niewątpliwe. W praktyce jednak zdarzają się sytuacje, w których to wyzwanie może przerastać nasze możliwości z przyczyn – wydawałoby się – prozaicznych: po prostu problemów z gryzieniem. U jednych są to braki w uzębieniu, u innych nasilona paradontoza i rozchwiane zęby. Są też osoby z obrzękiem błony śluzowej jamy ustnej, co uniemożliwia im spożywanie posiłków stałych, gdyż ciągle przygryzają błonę śluzową od strony policzków. W takich przypadkach wersja płynna diety okazuje się niezwykle przydatna.
Reklama
Przypominam sobie także ciężki przypadek pacjenta, od dziesięciu miesięcy sparaliżowanego prawostronnie w wyniku udaru, który nie był w stanie nawet połykać pokarmów. Wówczas podawaliśmy mu przez sondę do żołądka potrawy z diety warzywno-owocowej w postaci koktajli (ang. smoothies) z surowych i gotowanych warzyw i owoców (zawierających bezcenny błonnik). Jakie było nasze zaskoczenie, gdy zaledwie po dziewięciu dniach kuracji nasz pacjent mógł już samodzielnie poruszyć sparaliżowaną ręką i nogą.
Same mechaniczne problemy związane z gryzieniem to nie jest jedyny powód przydatności płynnej wersji diety. Istnieje jeszcze aspekt psychiczny, związany z samą dietą warzywno-owocową. Otóż niektóre osoby, zwłaszcza na początku kuracji, mogą odczuwać niechęć do spożywania surowek. Sam widok albo zapach warzyw i owoców przyprawia takich pacjentów o odruchy wymiotne. Chętnie szukają innego rodzaju jedzenia, ale to – jak wiadomo – przerwałoby dobroczynny post. Pozostają więc im tylko marzenia o ulubionych potrawach, a to prowadzi do frustracji.
Reklama
Jak widać, przywiązanie do tradycyjnego jedzenia jest bardzo silnym nawykiem. Zwykle w takich przypadkach polecaliśmy kilkudniowy „przerywnik” diety na samych sokach i najczęściej udawało się przebrnąć przez ten początkowy kryzys. Teraz proponujemy wersję płynną, w ktorej różnorodność koktajli stanowi ciekawą odmianę wobec tradycyjnej diety surowkowej.
Wiele osob wyraża chęć spróbowania przygotowanych w ten sposób potraw. Zwykle, jeżeli pojawiają się trudności z przeprowadzeniem postu warzywno-owocowego, pacjenci pytają, czy mogą przejść na żywienie pełnowartościowe. Otóż zawsze można przejść na żywienie pełnowartościowe, ale warto powracać do okresowych postów. Pamiętajmy, że aby cofnąć przewlekłe choroby (miażdżycę, cukrzycę, zwyrodnienia itd.), potrzeba ujemnego bilansu kalorycznego, a więc postu, który uruchamia spalanie tłuszczów i powoduje powstawanie ketogenów.
Dieta warzywno-owocowa jest właśnie przykładem diety ketogennej, która ma wiele korzyści zdrowotnych, a wśród nich cenną właściwość – uruchamia autofagię, czyli „samozjadanie”. W takim przypadku uszkodzone struktury czy zwyrodniałe białka są w pierwszym etapie niszczone, a następnie zamieniane na elementy zdrowe w procesie regeneracji. Samo żywienie pełnowartościowe nie cofa chorób, natomiast przeplatanie go postem – czyli tzw. posty przerywane – jest uznaną metodą leczenia z powodu swojej skuteczności i zyskuje rosnącą popularność.
Serdecznie polecam Państwu książkę Beaty Dąbrowskiej o diecie w wersji płynnej. Mam nadzieję, że zawarte w niej wartościowe przepisy będą cenną pomocą w przeprowadzeniu postu nie tylko dla mających kłopoty z gryzieniem, ale dla wszystkich, ktorzy szukają ciekawej formy urozmaicenia diety.
_______________________________________________
Artykuł zawiera treść wstępu do książki „Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej w postaci płynnej”, Wydawnictwo WAM. Sprawdź więcej: Zobacz
[zdjecie id="96037"][/zdjecie]