Reklama

Pod znakiem krzyża

Niedziela lubelska 39/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wizytacja kanoniczna, jaką raz na pięć lat przeprowadza w parafii biskup, jest zawsze okazją do modlitewnego spotkania pasterza z prezbiterami i wiernymi. Przygotowując wspólnotę parafialną do tego niecodziennego wydarzenia, ks. Adam Bab, proboszcz parafii pw. Znalezienia Krzyża Świętego w Końskowoli, wyjaśniał: - Takie odwiedziny są formą wypełniania przez biskupów misji pasterskiej otrzymanej do Chrystusa za pośrednictwem Apostołów. Celem wizytacji jest przede wszystkim spotkanie z wiernymi powierzonymi ich pasterskiej trosce. Biskup przybywający do parafii podejmuje kapłańską posługę poprzez głoszenie Słowa Bożego i sprawowanie sakramentów. Dla wiernych jest ponadto znakiem ich jedności z całym Kościołem Chrystusowym, któremu przewodzą biskupi będący w jedności z papieżem. Niech zatem spotkanie z bp. Arturem Mizińskim służy umocnieniu naszej wiary i radosnemu doświadczeniu jedności z całym Kościołem.

Znak miłości i zwycięstwa

Na bogaty program wizytacji, połączonej z uroczystościami odpustowymi, złożyły się liczne spotkania bp. Mizińskiego z wiernymi. W sobotę i niedzielę (10-11 września), oprócz Mszy św., które w kościele parafialnym zgromadziły wiernych, wspólnie z Pasterzem modlono się na cmentarzu za zmarłych oraz w czterech kaplicach dojazdowych, które znajdują się w miejscowościach Pożóg, Chrząchów, Wola Osińska i Sielce. Czas wizytacji wypełniony był serdecznymi rozmowami i naukami pasterskimi, kierowanymi do dzieci, młodzieży i dorosłych - członków licznych grup modlitewnych i formacyjnych. U progu Tygodnia Wychowania, bp Artur znalazł czas na spotkanie z nauczycielami oraz na sprawowanie Mszy św. dla dzieci i młodzieży. Słowem, modlitwą, błogosławieństwem i świadectwem umacniał wiarę zgromadzonych, kierując ich wzrok na drzewo Krzyża, które ze znaku hańby stało się znakiem miłości Boga do człowieka.
We wspólnocie, która jako jedna z nielicznych ma zaszczyt posiadać relikwie drzewa, na którym umarł Jezus Chrystus, nauka o mocy płynącej z Krzyża nabierała szczególnej mocy. - Bóg zechciał, by krzyż, znak największej hańby, zdumionym ludziom objawił się jako znak zbawienia. Chrystus, umierając na krzyżu za nas, daje nam przykład umiłowania woli Ojca. Nie można iść za Chrystusem bez krzyża! - przekonywał ks. Biskup. Jako wzór przyjęcia krzyża w codziennym życiu, Pasterz wskazywał na Maryję. - Patrzmy na Maryję, od Niej uczmy się jak stać pod krzyżem Jezusa Chrystusa. Niech Jej zjednoczenie z cierpiącym Synem będzie dla nas świadectwem, że można wytrwać do końca. Niech Jej postawa pomoże nam naśladować Chrystusa ukrzyżowanego i odkrywać w tajemnicy krzyża pełny sens naszego życia, otwartego na zbawienie - mówił bp Miziński. Tych, którzy tracą siły pod ciężarem codziennych trosk i cierpień, ks. Biskup zapewniał: - Jeśli do różnych naszych spraw podejdziemy z wiarą, że cierpienie i śmierć nie jest ostatnim słowem Boga, to sens cierpienia jawi się nam jako konieczna część życia. Krzyż cierpienia nas nie zabija, ale daje nam ufność, bo prowadzi do zmartwychwstania. Krzyż przyjęty z wiarą jest źródłem siły - podkreślał. - Każdego dnia szanujmy krzyże w naszych domach, szkołach, zakładach pracy i instytucjach. Bądźmy pewni, że jest to znak miłości i zwycięstwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wspólna troska, wspólna radość

Wspólnota parafialna, zgromadzona pod znakiem krzyża, liczy ponad 8 tys. wiernych. Przedstawiając ją ks. Biskupowi proboszcz ks. Adam Bab podkreślał jej wielkie oddanie Chrystusowi i Jego Matce. - Oczyma wiary patrzymy na naszą przeszłość i przyszłość. Tej wiary uczymy się przy Chrystusowym ołtarzu w kościele parafialnym oraz w kaplicach filialnych - mówił ks. Proboszcz. - Wierni, przywiązani do tradycyjnych sposobów przeżywania więzi z Chrystusem, licznie uczestniczą w niedzielnych Mszach św., a także w rekolekcjach i nabożeństwach. Pogłębianiu wiary służy formacja w różnych grupach duszpasterskich, które funkcjonują we wspólnocie zarówno wśród dorosłych, jak i młodzieży oraz dzieci. Są to: Akcja Katolicka, Legion Maryi, kółka różańcowe, róże modlitwy rodziców za dzieci, zespół liturgiczny, chór, wspólnota oazowa, grupa „poszukująca swojej tożsamości w kierunku KSM”, harcerze, lektorzy, ministranci, Szkolne Koło Caritas - wyliczał ks. Bab. - Jako proboszcz jestem bardzo wdzięczny wszystkim parafianom, którzy angażując się na różne sposoby w formację religijną, sami stają się duszpasterzami dla tych, do których my, księża, nie zawsze docieramy.
Równolegle z troską o duchowy rozwój wspólnoty, szczególną dbałością otaczany jest zabytkowy kościół i budynki parafialne. - W ciągu minionych pięciu lat została oddana do użytku nowa plebania oraz rozpoczęta kompleksowa odnowa naszej świątyni parafialnej. Jest to wielkie dzieło mojego poprzednika ks. kan. Piotra Treli - podkreślał ks. Proboszcz. - We współpracy ze Stowarzyszeniem „Fara Końskowolska” i dzięki zaangażowaniu wielu parafian, w ramach realizowanego projektu udało się odnowić elewację kościoła i parkan, wymienić posadzkę i zainstalować ogrzewanie podłogowe, odrestaurować boczne ołtarze wyremontować i udostępnić do zwiedzania krypty, na ukończeniu jest odnowa ołtarza głównego, ambony oraz organów. Przed świątynią odnawiany jest portal wejściowy oraz dwa zabytkowe nagrobki. W kościele zostały umieszczone instalacje antywłamaniowe, przeciwpożarowe oraz monitoring. Wszystkie prace dobiegną końca w listopadzie tego roku - cieszył się ks. Bab. W obecności Pasterza, proboszcz dziękował swoim parafianom za modlitwę i finansowe wsparcie podejmowanych zadań: - Jestem wdzięczny wszystkim rodzinom naszej parafii, które przez ostatnie lata regularnie uczestniczą w kosztach tego dzieła. Tą wdzięcznością obejmuję także kilkadziesiąt osób, które co kwartał podejmują się zbiórki ofiar. Tym osobom jako symbol naszej wdzięczności pragnę wręczyć medaliki, poświęcone przez ks. Biskupa.

Historia, która zobowiązuje

Mieszkańcy Końskowoli mają się o co troszczyć, i mają się czym chwalić. Jak przypomniał ks. Proboszcz, parafia została erygowana w XIV wieku, a pierwszym właścicielem miejscowości, zwanej wtedy Wolą Witowską, był Męcina z Konina, burgrabia zamku niższego we Lwowie. Z jego inicjatywy powstał kościół, który stał się siedzibą parafii ustanowionej przez biskupa krakowskiego Piotra Wysza. Na początku XVI wieku właścicielem tych dóbr został Andrzej Koniński, hrabia Świętego Cesarstwa Rzymskiego, późniejszy wojewoda lubelski i krakowski. Wtedy miejscowość przyjęła nazwę Końskowola, a od króla Zygmunta Starego otrzymała prawa miejskie. Z czasem miasto przechodziło w ręce rodu Lubomirskich, Sieniawskich i Czartoryskich, a proboszczami byli tu m.in. ks. Grzegorz Piramowicz i ks. Franciszek Zabłocki. Końskowola utraciła prawa miejskie w czasie rozbiorów, dzieląc los wielu polskich miasteczek, które zostały w ten sposób ukarane za zaangażowanie niepodległościowe.
Do najcenniejszych zabytków Końskowoli należy kościół parafialny pod wezwaniem Znalezienia Krzyża Świętego i św. Andrzeja Apostoła, wzniesiony z fundacji Andrzeja Tęczyńskiego w XVI wieku w miejscu drewnianego kościoła z XIV wieku. Przebudowy prowadzone przez kolejnych właścicieli miejscowości uczyniły z niego świątynię wyjątkową pod względem bogactwa dzieł sztuki i rozwiązań architektonicznych. Krypty, zabytkowe rzeźby, obrazy, tablice i epitafia świadczą o wielkiej wrażliwości minionych pokoleń na sprawy Boże. Przejeżdżając obok kościoła, który usytuowany jest przy ruchliwej trasie z Lublina do Puław, warto zatrzymać się w nim na krótką modlitwę i spojrzeć na Chrystusa, który z wysokości krzyża swoją miłością obejmuje wszystkich.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Upamiętnienie Melchiora Teschnera

2024-04-28 20:58

[ TEMATY ]

koncert

Zielona Góra

Wschowa

Przyczyna Górna

Teschner

Krystyna Pruchniewska

koncert Cantus

koncert Cantus

Koncert odbył się w świątyni, w której przez ponad 20 lat pełnił posługę jako pastor Melchior Teschner, urodzony we Wschowie kompozytor i kaznodzieja.

Koncert poprzedziła wspólna modlitwa ekumeniczna. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Muzeum Ziemi Wschowskiej we współpracy z Parafią Rzymskokatolicką pw. św. Jadwigi Królowej. W kościele pw. św. Jerzego w Przyczynie Górnej należącym do parafii pw. św. Jadwigi Królowej we Wschowie można było wysłuchać utworów skomponowanych przez Melchiora Teschnera.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję