Reklama

Order Jasnogórski dla Edwarda Moskala - prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej

Niedziela Ogólnopolska 20/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O. STANISŁAW TOMOŃ: - Ojcze Przeorze, Edward Moskal, jako prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej i Związku Narodowego Polskiego, otrzymał 3 maja br. na Szczycie Jasnogórskim z rąk Ojca Przeora Order Jasnogórski. Jakie są związki Edwarda Moskala z Jasną Górą?

O. IZYDOR MATUSZEWSKI: - Edward Moskal jest wielkim dobrodziejem Jasnej Góry. Cztery lata temu przyczynił się do zorganizowania w USA pierwszego radiotonu na rzecz odnowy bastionu Świętej Trójcy. Czytelnicy Niedzieli z pewnością orientują się, że jest to zbiórka funduszy na określony cel, prowadzona przez sta-cje radiowe i telewizyjne w łączności ze słuchaczami, którzy deklarują swoją pomoc. P. Moskal podjął wtedy decyzję, że cała stacja WPNA 1490 AM w Chicago przeprowadzi radioton. Dzięki temu bastion Świętej Trójcy wygląda dziś pięknie. To na tym właśnie bastionie stoi pomnik Jana Pawła II. Drugi radioton na rzecz Jasnej Góry, zorganizowany przez p. Moskala, odbył się 20 kwietnia br. w Chicago. Do tej akcji dołączyły inne stacje - WNVR 1030 AM, nowojorska WRKL 910 AM, telewizja "Polvision" w Chicago i biura "Polameru". Mamy nadzieję, że ta akcja pomoże nam w odnowieniu Kaplicy Matki Bożej, pozwoli na wymianę dachów Kaplicy i Bazyliki oraz zainstalowanie klimatyzacji. To wszystko jest możliwe dzięki p. Moskalowi, człowiekowi związanemu z Polską i z tym świętym miejscem, którym jest Jasna Góra - symbol polskiego narodu. "Tu bije serce narodu w sercu Matki" - mówił Ojciec Święty Jan Paweł II. Myślę, że Edward Moskal jest jednym z tych, którzy przykładają ucho do jasnogórskich murów i słyszą tony historii. Dlatego nadanie mu Orderu Jasnogórskiego jest wyrazem naszej wdzięczności dla jego postawy względem naszego Sanktuarium, a także względem narodu polskiego, o który jest zatroskany. Wspomnę jeszcze, że Edward Moskal jest konfratrem Zakonu Paulinów.

- Ogromny udział w odnowieniu i ratowaniu jasnogórskiego dziedzictwa ma niewątpliwie cała Polonia i osobiście Edward Moskal. Ojciec Przeor wielokrotnie i w różnych okolicznościach spotykał się z p. Moskalem. Proszę powiedzieć, czy w bezpośrednich relacjach zauważa się, iż p. Edward Moskal jest człowiekiem maryjnym?

- Oczywiście, jest on człowiekiem maryjnym, czcicielem Matki Bożej Częstochowskiej. Nade wszystko jest on Polakiem, czuje Polskę i różnymi sposobami jej pomaga. W trakcie uroczystości poświęcenia bastionu Świętej Trójcy sekretarz p. Edwarda Moskala - p. Kazimierz Musielak - przedstawił szeroki i różnorodny zakres pomocy kierowanej do Polski przez Polonię amerykańską pod przewodnic-twem p. Moskala. Przekazano m.in. wiele darów do różnych szpitali. Dlatego Kapituła Orderu, czyli Rada Domu Jasnogórskiego i zastępca Ojca Generała - o. Ireneusz Pompa, jednogłośnie nadała Edwardowi Moskalowi Order Jasnogórski "Pro Maria - Patria - et Claro Monte".

- Na pewno Ojca Przeora martwi to, co stanowiło pewien rozdźwięk szczególnie w pierwszych chwilach pobytu Polonii świata w Warszawie na II Zjeździe, w związku z nagłaśnianiem przez niektóre media wypowiedzi dwóch osobistości: Edwarda Moskala i Jana Nowaka-Jeziorań-skiego.

- Nadając Order Jasnogórski p. Moskalowi, nie zajmujemy stanowiska w tamtej sprawie. To są, myślę, osobiste nieporozumienia. Jan Nowak-Jeziorański też niedawno był na Jasnej Górze, aby się modlić. Ilekroć był w Polsce, odwiedzał także Jasną Górę. Nie wchodzimy w tę sytuację. Nas interesuje, jak odnoszą się oni do wiary i do Sanktuarium. Order jest wyrazem naszego podziękowania dla p. Moskala, naszej wdzięczności za wkład w dziedzictwo kulturowe, jasnogórskie.

- 3 maja br., w uroczystość Królowej Polski, na Jasnej Górze zgromadzili się Polacy z wielu zakątków świata z okazji II Zjazdu Polonii. Pod Szczytem Jasnogórskim - ponad 50-tysięczna rzesza wiernych, celebra uroczystej Sumy przez kard. Franciszka Macharskiego, kazanie Prymasa Józefa Glempa i... moment wręczenia Orderu Jasnogórskiego. Czy nie można tego odczytać jako uhonorowania całej Polonii amerykańskiej?

- Oczywiście, był to także hołd złożony Polonii amerykańskiej, której prezesem jest p. Moskal. A Polonia, odkąd pamiętam, pomaga Jasnej Górze. Sięgnę np. do 1990 r., gdy miał miejsce pożar części klasztoru, tzw. starego świata. Wtedy także Polonia składała "cegiełki", pomagała w odbudowie Jasnej Góry. Polacy przyjeżdżający z całego świata i odwiedzający Jasną Górę wciąż składają swoje dary. Polonia troszczy się o to miejsce. Świeżo w pamięci mamy inny fakt. Niedawno państwo Danuta i Tomasz Gołąbowie z USA ufundowali pomnik Jana Pawła II na wałach jasnogórskich. Order, którym obecnie uhonorowano Prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej, jest więc wyrazem wdzięczności dla całej Polonii.

- Ojciec Przeor był ostatnio dwukrotnie w Stanach Zjednoczonych. Jako gość Polonii amerykańskiej odwiedził wiele miast i środowisk. Jakie wspomnienia towarzyszą Ojcu Przeorowi dziś, z perspektywy czasu?

- W styczniu br. gościłem wraz z moimi współbraćmi w Stanach Zjednoczonych. Spotkałem się tam z Edwardem Moskalem, Stanisławem Sawko - fundatorem pomnika sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego i ks. Tadeuszem Dzieszko pracującym wśród Polonii. Przedstawiłem im problem odnowy Kaplicy Matki Bożej. Wówczas pojawiła się propozycja zorganizowania radiotonu. Spotkaliśmy się z dużą życzliwością i zrozumieniem. Potem zostaliśmy zaproszeni na Florydę przez Polsko-Słowiańską Fundację Charytatywną. W intencjach fundatorów odprawiliśmy Mszę św.
Spotkania na ziemi amerykańskiej pozostały w naszej pamięci jako bardzo miłe i pełne życzliwości. Wiadomo, że jechaliśmy po to, aby zbierać fundusze na odnowę Kaplicy, ale równocześnie chcieliśmy ukazać sześciowiekową obecność Matki Bożej na Jasnej Górze. Przybliżaliśmy historię Kaplicy Matki Bożej i różne znaki widzialne, dostrzegalne, które ludzie tutaj odczytują i które otrzymują.
Przez nasze audycje na falach eteru Matka Boża Jasnogórska znów w jakiś sposób zaistniała w pamięci i w sercach. Ludzie na nowo przypomnieli sobie Jej obecność, odżyło to wszystko, z czym wyjeżdżali z Polski - duch polski i duch maryjny. Polacy ze łzami wspominali swój pobyt na Jasnej Górze, swoje przeżycia, dziękczynienia i radości. To była eksplozja wspom-nień o Matce Bożej, o Jej obecności, o Jej łaskawości.

- Z pewnością Czytelników interesują szczegóły związane z organizacją i przebiegiem ostatniego radiotonu.

- Radioton odbył się 20 kwietnia br. i trwał od godz. 5.30 rano do północy. O. Melchior Królik, o. Jan Pach i ja składaliśmy wizyty w różnych stacjach radiowych. Tego trudu podjęły się trzy stacje w Chicago i stacja w Nowym Jorku - były to stacje p. Edwarda Moskala i p. Waltera Kotaby. Stacja p. Kotaby łączyła się telefonicznie z Polską, m.in. z prezydentem Wałęsą, z Danielem Olbrychskim, z Jerzym Hoffmanem - reżyserem filmu Potop i Wojciechem Kurpikiem - konserwatorem Cudownego Obrazu. Do radiotonu trzeba było słuchaczy przygotować. Dlatego też pojechaliśmy wcześniej, żeby wystąpić i przemówić tak w radiu, jak i w telewizji. Mówiliśmy o Jasnej Górze, zapowiadaliśmy akcję. Musieliśmy też zgromadzić wolontariuszy do odbierania telefonów od radiosłuchaczy. W każdej stacji było po 6 linii telefonicznych. Ludzie jadący samochodami do pracy czy z pracy, ludzie słuchający radia w domach dzwonili i deklarowali złożenie ofiary na odnowę Kaplicy. Mimo że akcja się zakończyła, konto jest nadal otwarte. Jak zawsze, ofiarność Polonii przerosła nasze oczekiwania. Jesteśmy wdzięczni szczególnie Polakom z Chicago, a także z Nowego Jorku, i zobowiązani do modlitwy. Codziennie o godz. 7.00 w Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze jest odprawiana Msza św. za ofiarodawców. Modlimy się również za nich podczas Apelu Jasnogórskiego. Każdego dnia o godz. 15.30 podczas Mszy św. za Ojczyznę pamiętamy o Polakach rozsianych po całym świecie i oddajemy ich sprawy w ręce Jasnogórskiej Matki.

- Za pośrednictwem Tygodnika Katolickiego "Niedziela" Jasna Góra dociera do wielu środowisk polonijnych, do wielu Polaków rozsianych po różnych krajach. Czy wobec nadchodzącego sezonu pielgrzymkowego chciałby Ojciec Przeor skierować słowo do Polonii?

- W Ameryce zapraszaliśmy na Jasną Górę wszystkich, którzy nas słuchali. Przez Niedzielę ponawiamy nasze serdeczne zaproszenie - przyjeżdżajcie, oddajcie hołd Matce Bożej, bo wszyscy mamy Jej za co dziękować! Tu jest nasz wspólny polski dom.

- Serdecznie dziękuję Ojcu Przeorowi za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: nie brakuje psów i kotów, ale nie mamy dzieci

2024-05-10 12:51

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Jakiej przyszłości możemy się spodziewać, skoro największy dochód przynosi dziś przemysł zbrojeniowy i antykoncepcja? - powiedział Papież na stanach generalnych o dzietności we Włoszech. Jak przypomniał, kiedyś wydawało się, iż problemem naszego świata jest zbyt wysoka liczba dzieci. Tymczasem prawdziwy problem stanowi nasz egoizm. Gromadzimy coraz więcej rzeczy, nie brakuje psów i kotów, ale nie ma mamy dzieci, nie mamy przyszłości - dodał Franciszek.

Stany generalne o dzietności to doroczne forum organizowane przez włoskie środowiska rodzinne w celu szukania sposobów na przełamanie kryzysu demograficznego we Włoszech. Bierze w nich udział również Papież.

CZYTAJ DALEJ

Kielce/ Strażacy opanowali pożar DPS; do szpitali trafiło 17 pensjonariuszy

2024-05-10 19:58

[ TEMATY ]

pożar

straż pożarna

Kielce

DPS

PAP/Piotr Polak

Ewakuacja 39 osób z domu pomocy społecznej w Kielcach, 10 bm. gdzie doszło do pożaru.

Ewakuacja 39 osób z domu pomocy społecznej w Kielcach, 10 bm. gdzie doszło do pożaru.

Strażacy opanowali pożar domu pomocy społecznej przy ulicy Tobruckiej w Kielcach; do szpitali trafiło łącznie 17 pensjonariuszy – przekazał st. kpt. Marcin Bajur, oficer prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej.

Do pożaru domu pomocy społecznej doszło w piątek około godziny 17. Z budynku ewakuowano 39 pensjonariuszy oraz cztery osoby z personelu. Do ewakuacji jednej osoby, która nie mogła poruszać się o własnych siłach i znajdowała się w najwyższej kondygnacji budynku, strażacy użyli drabiny mechanicznej.

CZYTAJ DALEJ

150 minut do potęgi

2024-05-11 09:02

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko projekt infrastrukturalny, lecz także manifestacja polskiej determinacji i ambicji. W kraju, gdzie przez lata samo mówienie o potrzebie rozwoju i byciu na równi z zachodem było kwestionowane. Gaszenie polskich ambicji pustymi hasłami o „megalomanii”, „mocarstwowości” i „machaniu szabelką” to zmora ostatnich 35 lat. Dziś sama idea CPK stanowi punkt zwrotny, jako symbol odrzucenia kompleksów na rzecz przyszłościowych inwestycji.

Zacznijmy od faktu, że projekt CPK to nie tylko lotnisko, ale cała, rozległa sieć kolei, którą może zobrazować jedna liczba: 2,5 godziny, czyli 150 minut. Tyle zajmowałby dojazd do Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) i Warszawy z każdej aglomeracji w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję