Podczas Mszy św. sprawowanej w Kaplicy Klasztornej ze słynącym łaskami obrazem Pana Jezusa Miłosiernego i relikwiami św. Siostry Faustyny, bp Chrząszcz stwierdził, że obecne czasy propagują jako jedną z najwyższych wartości absolutną wolność i możliwość robienia tego na co ma się ochotę.
- Czy rzeczywiście na tym polega wolność? Czy na tym, aby robić wszystko na co mam ochotę? Co z taką wolnością zrobi człowiek? - nie unikał trudnych pytań, jednocześnie odwołując się do słów z dzisiejszej Ewangelii, opisującej odmienny model, z którego wynika pewne podporządkowanie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Jezus maluje przed nami obraz owczarni, w której jest dobrym pasterzem. Jest związany z owcami do tego stopnia, że jest w stanie oddać za nie własne życie. Nie jest tym, który owce hoduje dla zysku. Nie jest tym, który zabija owce. Chrystus jest pasterzem, który oddaje za owce swoje życie. Świadkami prawdziwości tego zapewnienia jesteśmy i my - podkreślił hierarcha.
Dodał, że Jezus mówi też, że zna swoje owce. - I tutaj słowa Jezusa nie są rzucone na wiatr. Jezus doskonale zna serce człowieka. Znał i wiedział co jest w sercach tłumów, które Go słuchały. Znał i wiedział co jest w sercach osób, które spotkał na swojej drodze - wyjaśnił.
Krakowski biskup pomocniczy ocenił, że dziś nie jest modne mówienie o posłuszeństwie, a człowiek w imię wolności odrzuca posłuszeństwo Bogu i staje się niewolnikiem. - Wraca znów pod władzę piekła, śmierci i szatana, które niestety często proponowane są nam w pięknym opakowaniu idei płynących z internetu, kont rozmaitych influencerów, telewizora czy gazety. Idei bardzo przewrotnie ukrywających fakt, że w imię wolności stajemy się niewolnikami najemników, którym zależy tylko na ostrzyżeniu owiec – zauważył. Dodał, że istnieje szczególne niebezpieczeństwo, iż takiej ułudzie ulegnie człowiek młody.
- Niebezpieczeństw jest wiele, dlatego nieustannie potrzebujemy weryfikacji i odpowiedzi na pytania: Za kim naprawdę idę? Kto jest moim pasterzem? Kogo słucham? - zakończył homilię bp Chrząszcz, przypominając wiernym słowa Psalmu 23: „Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie braknie”.