Na rozwidleniu dróg, przed słupami wysokiego napięcia stoi kapliczka z czerwonej cegły. U stóp Niepokalanej wazon z kwiatami i rząd światełek. Kolejne kwiaty są pod cokołem, który jest otoczony metalowym płotem. Dalej są ławki.
– Przez cały miesiąc spotykamy się tutaj na nabożeństwie majowym – opowiada napotkana mieszkanka Szymanowa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Niedaleko od kapliczki zaczyna się wieś. Niskie domy, szkoła podstawowa, poczta, kilka sklepów. Po jednej stronie ulicy, otoczony murem kompleks sióstr niepokalanek. Po drugiej, w głębi, kościół parafialny Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
– Szymanów to jedna z najstarszych miejscowości gminy Teresin. Pierwsze informacje są z XV wieku – opowiada s. Adriana. – Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z cudownym obrazem Matki Bożej Szymanowskiej pochodzi z XVII wieku – dodaje niepokalanka.
Na Lednicę i ŚDM
Proboszcz ks. Robert Sierpniak ciepło mówi o mieszkańcach. Podkreśla ich zaangażowanie i umiejętność samoorganizacji.
W Szymanowie mieszka ok. 800 osób, mimo to od niemal ćwierćwiecza kolejne grupy młodych wyjeżdżają na Lednicę, gdzie tworzą grupę tancerzy. Tańczyli także na ŚDM w Krakowie. – Proszę zobaczyć, jesteśmy na samym początku – mówi kapłan, pokazując zdjęcia.
Reklama
Od 9 lat wierni przygotowują Orszak Trzech Króli oraz uliczne jasełka, jest chór Veritas. A w poprzednią niedzielę, 23 maja, szymanowska młodzież tańczyła przed kościołem dla św. Jana Pawła II. Robią tak już od 8 lat.
– Dzieci i młodzież angażują się. Podczas Mszy św. czytają, śpiewają psalmy, przygotowują dary ofiarne – wylicza s. Adriana.
Miłość i praktyczna troska
Naprzeciw kościoła jest Dom Generalny Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, prywatne liceum, sanktuarium Matki Bożej Jazłowieckiej, Dom Rekolekcyjny oraz cmentarz na wzór rzymskich katakumb.
Kompleks robi wrażenie. – Czuje się tu spokój i miłość – mówią przyjezdni. A miejscowi dodają, że w tym miejscu można nie tylko poczuć, ale i doświadczyć „troski o drugiego człowieka”.
W czasie pandemii potrzebujący pukali na furtę i nikt nigdy nie odszedł z pustymi rękami. Pomocy doświadczyły też siostry. – Gdy byłyśmy chore dostałyśmy maszynę podającą tlen – mówi s. Daria.
Kiedy siostry wyzdrowiały, urządzenie od razu przekazały innym potrzebującym.
Rząd zdejmuje obostrzenia pandemiczne. Jednak siostry na razie nie planują przyjmować dużych wycieczek czy organizować rekolekcji. – Najpierw zapraszamy grupy maksymalnie 3-5-osobowe – mówi s. Alicja, przełożona.
W Szymanowie na gości czeka Dom Rekolekcyjny z odnowionymi pokojami, kaplica z Najświętszym Sakramentem, kuchnia.
Wspomnienia na zawsze
Od poniedziałku do normalnych zajęć wrócą uczennice liceum. W ostatnich tygodniach w murach szkoły były tylko maturzystki. Teraz już szczęśliwe po zdanych egzaminach, ale i refleksyjne. – Tej atmosfery, indywidualnego podejścia, przedstawień, bali, nigdy nie zapomnę – mówi Weronika i deklaruje. – Będę tu wracała.
Siostra Alicja zapytana, co jest najbardziej charakterystyczne dla Szymanowa, odpowiada z uśmiechem. – Trójkąt maryjny: Kościół, nasz dom i kapliczka na rozwidleniu dróg.