Lubelskie obchody Światowego Dnia Wolontariusza zorganizowane przez Stowarzyszenie Centrum Wolontariatu, miały kontynuację w Teatrze Muzycznym w Lublinie. 6 grudnia odbyła się Gala Wolontariatu, podczas której rozstrzygnięto konkurs „Barwy Wolontariatu” oraz przyznano tytuł „Wolontariusz Roku Lubelszczyzny 2010”. Podczas Gali wystąpiła Patrycja Gola, Adam Krylik z zespołem oraz kabaret „Świerszczychrząszcz”.
Budowniczy kultur życia
Abp Józef Życiński, przywołując jako motto wolontariatu słowa św. Pawła: „Przygarniajcie siebie nawzajem, bo i Chrystus was przygarnął” (Rz 15, 7), podkreślał: „To program dla wolontariuszy: przygarniajcie zagubionych, wrażliwych, samotnych, potrzebujących nadziei, bo wy zostaliście ukochani przez Chrystusa i On chce, aby na was spoczął Duch Pana”. Wolontariuszy - osoby mające wrażliwe serca i podejmujące wiele inicjatyw, „by dać świadectwo kulturze i wrażliwości”, Pasterz przeciwstawił tym, którzy „gubią się w narzekaniu i zapominają o drodze Pańskiej”. Apelował także, by Chrystusowego programu nie zamieniać na „idźcie i walczcie”. „Waszą posługą jest świadectwo nadziei, dobroci, błogosławieństw, ono ma budować kulturę życia, o której mówił Jan Paweł II” - podkreślał Metropolita. Realizację świadectwa wolontariuszy docenili organizatorzy konkursu „Barwy wolontariatu”, jakiego lubelska edycja odbyła się po raz 10. Konkurs został zainaugurowany w Międzynarodowym Roku Wolontariatu 2001 i wówczas nosił nazwę: „Wolontariat - nowe spojrzenie na pracę społeczną”. Od tego czasu praca wolontariuszy bardzo się zmieniła zajmując coraz większe obszary. Dziś, poza działalnością w zakresie pomocy społecznej, ekologii, oświaty, czy służby zdrowia, wolontariusze podejmują się pracy w przestrzeni kultury, administracji, czy np. usługach specjalistycznych, jak porady prawne czy tłumaczenia. Także w tym roku konkurs „jest okazją, aby w sposób szczególny podziękować wolontariuszom, którzy na co dzień współpracują z wieloma organizacjami, środowiskami i osobami prywatnymi”. Organizatorzy, poprzez „Barwy wolontariatu” chcą pokazać „wielobarwność działań społecznych i aktywność wolontariuszy, tych, którzy pomagają np. w pracach biurowych, jak i tych, którzy biorą udział w terapiach dzieci niepełnosprawnych, ochotników, którzy pomagają w organizacji wydarzeń okolicznościowych, konferencji, udzielają porad prawnych, jak i tych, którzy na co dzień odwiedzają pensjonariuszy hospicjów i szpitali”.
Nagrodzeni za wielkie serce
Zgłoszeń kandydatów do nagrody dokonywały organizacje pozarządowe, grupy samopomocowe, instytucje państwowe, samorządowe, przedsiębiorstwa, które realizują program wolontariatu pracowniczego, ale także osoby prywatne korzystające z pomocy wolontariuszy. Spośród zgłoszonych kapituła konkursu, zwracając uwagę na zaangażowanie, innowacyjność, skuteczność oraz partnerstwo w podejmowanych działaniach, wyłoniła laureatów w kilku kategoriach. Są nimi: Szkolny Klub Wolontariusza II LO C.K. Norwida w Krasnymstawie (wolontariat szkolny), Anna Kalina (pomoc społeczna i ochrona zdrowia), wolontariusze pomagający na lubelskim Powiślu reprezentowani przez Tomasza Danielewicza i Krzysztofa Mączko (wolontariat akcyjny), Anna Sarzyniec (wolontariat misyjny), wolontariusze Europejskiej Stolicy Kultury Lublin 2016 (wolontariat kultury). Nagrodzono także aktorów i twórców wideoklipu promującego wolontariat.
Tytułu „Wolontariusza Roku Lubelszczyzny 2010” otrzymał natomiast Leszek Guz, który włączył się w posługę wolontariatu w wieku 81 lat. Harcerz Szarych Szeregów, walczył w Armii Krajowej, z wykształcenia inżynier, dziś pracuje jako streetworker w programie MOST. Można go spotkać w świetlicy, gdzie przekazuje wartości patriotyczne dzieciom i młodzieży podczas zajęć historycznych. Jest przykładem człowieka, który mimo bariery pokoleniowej wytrwale realizuje swoje pomysły i przekazuje miłość do Polski. Można go spotkać także w Domu Pomocy Społecznej, gdzie animuje spotkania przy muzyce. „Jestem zaskoczony. Nie przypuszczałem, że zostanę nagrodzony, bo w wolontariacie pracuję niecały rok - mówił pan Leszek. - To, czego się podjąłem, to spłacenie długu w stosunku do tych, którzy nie przeżyli wojny - członków Szarych Szeregów. Naszym podstawowym programem było: „Dziś, jutro, pojutrze”, i być może to „pojutrze”, które w tamtych czasach oznaczało obudowę Polski po wojnie, to właśnie zadanie dla współczesnego pokolenia” - podkreślał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu